W ciągu ostatnich kilku dni przeczytałam książkę autorstwa Julie Murphy pod tytułem "Pudding". Powieść ta opowiada historię dwóch nastolatek- Mellie Michalchuk oraz Callie Reyes. Dziewczyny brały udział w tym samym konkursie piękności. Jednakże nie tylko to je łączyło. Ale o tym później. Okazało się, że główny sponsor drużyny tanecznej, do której należała Callie się wycofał. Koniczynki bo tak nazywał się zespół okazał się być wujkiem Mellie. Dziewczyny z drużyny postanowiły się zemścić na byłym fundatorze. Postanowiły zniszczyć siłownię. Ale żadna z nich nie chciała przyznać się i ponieść konsekwencji swoich czynów. Niestety jedną z nastolatek rozpoznała Mellie. I była nią właśnie Callie. Dawna zawodniczka Koniczynek musiała opuścić szeregi drużyny oraz odpracować wyrządzone szkody. Niestety koleżanki z teamu postanowiły, że skoro to Callie została główną oskarżoną to one nie muszą się do tego przyznawać, że one też brały w tym udział. Więc z dnia na dzień Callie została bez planu na dalsze życie oraz przyjaciółek. Jednakże okazało się, że Mellie postanowiła pomóc rówieśniczce. Mimo niechęci własnych koleżanek Michalchuk zaczęła przychodzić wraz z Callie na ich nocowania. Czy Callie dowie się prawdy? Czy wybaczy swoim dawnym koleżankom? Czy Mellie postawi się swojej mamie? Czy dostanie się na wymarzony wakacyjny kurs dziennikarski? Czy przyjaciółki Mellie zaakceptują Callie? Na te pytania macie możliwość odpowiedzieć czytając tą książkę.
Gdy przeczytałam pierwszą część tej historii pod tytułem „Kluseczka” byłam święcie przekonana, że „Pudding” nie ma jeszcze polskiej wersji. I czekałam prawie dwa lata, że w końcu ukaże się ta książka w naszym języku. I gdyby nie to, że brakowało mi trochę do darmowej wysyłki, więc postanowiłam, że zamówię tą publikację. Okazało się, że jest ona po polsku! Na samym początku nie mogłam się połapać o co chodzi. Jednakże gdy doszłam do sześćdziesiątej strony poczułam o co chodzi. I nie mogłam się oderwać bo byłam ciekawa co się stało z bohaterkami. Z całego serca polecam zapoznanie się z tą książką. Bo naprawdę warto.

W ciągu ostatnich kilku dni przeczytałam książkę autorstwa Julie Murphy pod tytułem "Pudding". Powieść ta opowiada historię dwóch nastolatek- Mellie Michalchuk oraz Callie Reyes. Dziewczyny brały udział w tym samym konkursie piękności. Jednakże nie tylko to je łączyło. Ale o tym później. Okazało się, że główny sponsor drużyny tanecznej, do której należała Callie się...

Tym razem głównymi bohaterkami są Mille i Callie, które są znane z poprzedniej części. Dziewczyny zdecydowanie różnią się od siebie. Millie jest miłą, ciepłą i przyjazną nastolatką. Od dzieciństwa boryka się z nadwagą i każde wakacje spędzała na Obozie Odchudzającym. Po zdobyciu tytułu wicemiss Nastolatek nabrała pewności siebie, postanowiła zakończyć przygodę z odchudzaniem i zaczęła starać się o wymarzoną karierę dziennikarki telewizyjnej.
Callie to utalentowana tancerka zespołu Koniczynki z Clover City High School. Pod pięknym wyglądem, kryje paskudny charakter. Jest egoistyczna, pewna siebie i nigdy nie przegrywa. Zawsze dostaje to, czego chce, a w jej słowniku nie istnieje słowo: "przyjaźń". Ma bogatego, wysportowanego chłopaka i walczy o tytuł kapitana zespołu.
Siłownia wujka Vernona, w której pracuje Millie, wycofuje sponsoring klubu Koniczynki. Wściekłe tancerki dewastują budynek, robiąc z Callie kozła ofiarnego. Nastolatka traci wszystko, dostaje karę i zostaje skazana na towarzystwo Millie. Znajomość dwóch różnych dziewczyn jest kłopotliwa, lecz z czasem przynosi pozytywne skutki. Milly daje Callie lekcję przyjaźni i udowadnia, że ona istnieje.

Druga część nie jest aż tak dobra jak poprzednia, choć jest bardzo podobna. Ponownie mamy do czynienia z otyłą dziewczyną i matką, która usilnie stara się ją odchudzić. Książka dotyczy przyjaźni, nastoletnich kłopotów, pierwszych miłości, hejtu i problemów rodzicielskich tak jak poprzednia część, lecz tym razem widać wyraźny nacisk na rasizm i homoseksualizm. Książka jest również o powierzchownym ocenianiu, uczy tolerancji i akceptacji. Dobra lektura dla młodzieży, mogą z niej wynieść wiele wartości.
Na mnie nie zrobiła wielkiego wrażenia, ale przyznam, że przyjemnie i szybko się czytało.

Tym razem głównymi bohaterkami są Mille i Callie, które są znane z poprzedniej części. Dziewczyny zdecydowanie różnią się od siebie. Millie jest miłą, ciepłą i przyjazną nastolatką. Od dzieciństwa boryka się z nadwagą i każde wakacje spędzała na Obozie Odchudzającym. Po zdobyciu tytułu wicemiss Nastolatek nabrała pewności siebie, postanowiła zakończyć przygodę z...

1 część czytałam rok temu i mało co z niej pamiętam. Tak jak jeszcze ten pierwszy tom był w miarę, tak ten był po prostu nudny. Cięzko mi się go czytało. Nic się nia działo, a pod koniec to tylko przelatywałam wzrokiem.

1 część czytałam rok temu i mało co z niej pamiętam. Tak jak jeszcze ten pierwszy tom był w miarę, tak ten był po prostu nudny. Cięzko mi się go czytało. Nic się nia działo, a pod koniec to tylko przelatywałam wzrokiem.

"Pudding" na pierwszy rzut oka nie wydaje się zbyt ambitną książką. Ot opowieść o dwóch dziewczynach, które stają się najlepszymi przyjaciółkami mimo przeciwności losu. I jasne brzmi to jak fajna i ciepła historyjka, ale jest w tym zdecydowanie więcej.
Zacznijmy od bohaterek. Millie i Callie. Choć ich imiona brzmią podobnie, dziewczęta różnią się od siebie niczym woda i ogień i obracają się w różnych środowiskach społecznych. Gdyby nie incydent, który wpędza Callie w kłopoty, z pewnością nigdy by się nie zaprzyjaźniły. Obie dziewczęta mają własne motywacje, ich życie nie ogranicza się tylko do jednej rzeczy. Obie mają problemy i sekrety. Dzięki temu są dobrze wykreowanymi i wiarygodnym postaciami. Duży plus daję również za rodzinne relacje w życiu obu dziewcząt. Chociaż raz rodzice nie zostali zignorowani czy zabici tylko dlatego, że autorce nie chciało się ich uwzględnić w życiu bohaterek.
Narracja dwuosobowa jest lekka i przyjemna. Rozdziały są przeplatane, dzięki czemu łatwo nadążyć z czyjej perspektywy czytamy. Styl również jest lekki, aczkolwiek niebanalny. Zdecydowanie pojawia się wiele ciekawych przemyśleń.
Dialogi jak najbardziej realne, nie ma w nich sztuczności.
No i największy plus za moją kochaną grubą Millie. Zdecydowanie jest zbyt mało książek, w których pojawiają się grube postacie, a już specjalnie takich, które są dobrze napisane. Autorka bardzo dobrze ukazała problemy i kompleksy grubej osoby (a przynajmniej są to kompekly, których i ja doświadczam). Oby więcej takich książek.
"Pudding" przypadł mi do gustu zdecydowanie bardziej niż "Kluseczka". Teraz tylko czekam na ekranizację od Netflixa.
Jedyny minus jest za tę okropną, okropną okładkę rodem z 2003 roku. Mam nadzieję, że szybko zostanie zmieniona.

"Pudding" na pierwszy rzut oka nie wydaje się zbyt ambitną książką. Ot opowieść o dwóch dziewczynach, które stają się najlepszymi przyjaciółkami mimo przeciwności losu. I jasne brzmi to jak fajna i ciepła historyjka, ale jest w tym zdecydowanie więcej.
Zacznijmy od bohaterek. Millie i Callie. Choć ich imiona brzmią podobnie, dziewczęta różnią się od siebie niczym woda i...

2 bohaterki, książka w formie przeplatanych rozdziałów. Czytając opis troszkę się rozczarowałam wyborem dziewczyn do kontynuacji, ale szybko je polubiłam :)
Ciepła książka o przyjaźni.

2 bohaterki, książka w formie przeplatanych rozdziałów. Czytając opis troszkę się rozczarowałam wyborem dziewczyn do kontynuacji, ale szybko je polubiłam :)
Ciepła książka o przyjaźni.