rozwińzwiń

Rozstańmy się na rok

Okładka książki Rozstańmy się na rok Taylor Jenkins Reid
Okładka książki Rozstańmy się na rok
Taylor Jenkins Reid Wydawnictwo: Amber literatura obyczajowa, romans
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Tytuł oryginału:
After I Do
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
2019-03-26
Data 1. wyd. pol.:
2015-05-10
Data 1. wydania:
2014-01-01
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324169580
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
766 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
44
14

Na półkach:

Czytałam tę książkę już jakiś czas temu, ale doskonale pamietam o czym była, i to ją wyróznia.

Czytałam tę książkę już jakiś czas temu, ale doskonale pamietam o czym była, i to ją wyróznia.

Pokaż mimo to

avatar
1173
1159

Na półkach:

Większość książek o fabule romantycznej kończy się w momencie ślubu bądź finalnej decyzji o pójściu razem przez życie głównych bohaterów. Bywają też epilogi, które pokazują ich szczęście rodzinne po kilku latach i niegasnącą miłość. Jednak w życiu nie zawsze wszystko układa się jak z płatka. I nawet wielkie, gorące uczucie, może mieć swój niespodziewany koniec.

„Rozstańmy się na rok” to właśnie taka historia, która pokazuje, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami, gdy miesiąc miodowy minął. Poznajemy w niej parę: Lauren i Ryana, kiedyś zabójczo w sobie zakochanych. Obecnie po prostu nie potrafią się znieść, a wszystkie problemy dnia codziennego powodują oddalenie się od siebie i niczym lawina przygniatają ich bez ostrzeżenia. Ich pomysłem jest nieoficjalna separacja, podczas której nie będą się ze sobą kontaktować i mogą czuć się tak, jakby byli wolni. Po roku zdecydują, czy ich miłość to już przeżytek, czy jednak nie potrafią bez siebie żyć.

Sam pomysł Ryana i Lauren jest niecodzienny i mówiąc szczerze nie potrafię się do niego przekonać. Z resztą to też jest podkreślone w książce, że ich decyzja być może nie była najlepszym wyjściem z sytuacji, w jakiej się znaleźli. Natomiast samo studium przypadku umierającego związku, czasowego rozstania i wszystkich uczuć, jakie kłębią się po obu stronach, ukazane są po prostu mistrzowsko. Mamy do czynienia jedynie z narracją Lauren, a dzięki niej, dodatkowo, poznajemy odrobinę także inne odcienie miłości – za pomocą znanych jej par, co stanowi ciekawy dodatek do fabuły, ale też pokazuje jak różne mogą być relacje międzyludzkie. Natomiast główny wątek dotyczący małżeństwa Lauren, jest pokazany naprawdę genialnie, a co najważniejsze – sprawia, że podczas lektury dzielimy odczucia bohaterki, co wcale nie jest łatwe do przekazania. Główne przesłanie książki dotyczy tego, jak łatwo możemy zaprzepaścić piękną i czystą miłość, jak codzienność potrafi przygnieść człowieka zupełnie niespodziewanie, a niedomówienia i brak szczerej rozmowy mają siłę, by zniszczyć najbardziej wartościowe więzy międzyludzkie. To naprawdę mądra opowieść o dojrzałej miłości, zmuszająca do refleksji, wskazująca skomplikowaną istotę miłości i instytucji małżeństwa i nawet jeśli sam zamysł na fabułę nie przypadnie Wam do gustu, to dla całej reszty, zaręczam, warto tę historię poznać.

Większość książek o fabule romantycznej kończy się w momencie ślubu bądź finalnej decyzji o pójściu razem przez życie głównych bohaterów. Bywają też epilogi, które pokazują ich szczęście rodzinne po kilku latach i niegasnącą miłość. Jednak w życiu nie zawsze wszystko układa się jak z płatka. I nawet wielkie, gorące uczucie, może mieć swój niespodziewany koniec.

„Rozstańmy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
214
76

Na półkach:

Prosta historia o długoletnim związku, która urzeka właśnie swoją prostotą. Po kilku stronach nie byłam przekonana, zastanawiałam się czy wszystko będzie idealizowane, ponieważ jest ona raczej ciepła w odbiorze. Pokazuje nam, że warto czasami spojrzeć na coś z boku i przemyśleć pewne zachowania, czy schematy, w które popadamy. Historia jest bardzo łatwa w odbiorze, ale przy tym nie jest naiwna. Może nie zostanie w moich myślach na szczególnie długo, ale nie żałuję wieczoru, który mi umilała.

Prosta historia o długoletnim związku, która urzeka właśnie swoją prostotą. Po kilku stronach nie byłam przekonana, zastanawiałam się czy wszystko będzie idealizowane, ponieważ jest ona raczej ciepła w odbiorze. Pokazuje nam, że warto czasami spojrzeć na coś z boku i przemyśleć pewne zachowania, czy schematy, w które popadamy. Historia jest bardzo łatwa w odbiorze, ale przy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2549
1978

Na półkach:

Są razem od dekady, byli dla siebie pierwszą, prawdziwą miłością. Od 6 lat są małżeństwem, owszem, kochają się, ale wpadli w pewną rutynę, codzienność zdaje się ma zły wpływ na ich związek. Padają nawet słowa- kocham ciebie, ale źle mi z tobą.
Ryan i Lauren podejmują decyzję, rok bez kontaktów, bez wzajemnej lojalności. Rok przerwy, który może albo odnowić, albo pogrzebać ich związek.
Autorka przedstawia nam dwójkę zwykłych ludzi, wciąż są młodzi, mają duże oczekiwania od życia, ale przestali mieć oczekiwania wobec siebie. Nie starają się o związek i przestali być wobec siebie szczerzy. Zamiast rozmawiać o problemach, zakopują je pod dywan.
Co da im ten rok? Czy wrócą do siebie, czy zdecydują się na ostateczne rozstanie?
Książkę czytało mi się dobrze. Może liczyłam na większe emocje, ale ostatecznie czytało się całkiem nieźle.

Są razem od dekady, byli dla siebie pierwszą, prawdziwą miłością. Od 6 lat są małżeństwem, owszem, kochają się, ale wpadli w pewną rutynę, codzienność zdaje się ma zły wpływ na ich związek. Padają nawet słowa- kocham ciebie, ale źle mi z tobą.
Ryan i Lauren podejmują decyzję, rok bez kontaktów, bez wzajemnej lojalności. Rok przerwy, który może albo odnowić, albo pogrzebać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
54
22

Na półkach:

Książka świetnie skłania do myślenia i refleksji na temat związków, ale nie podobał mi się typowo amerykański Happy End. Zbyt cukierkowo

Książka świetnie skłania do myślenia i refleksji na temat związków, ale nie podobał mi się typowo amerykański Happy End. Zbyt cukierkowo

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
407
330

Na półkach: ,

Szczerość w związku mimo wszystko, choć myślę że nie zawsze wystarczy. Czasami jesteśmy jednak, tak zapętleni w swoje "racje" że jakakolwiek próba bycia szczerym nie powiedzie się.
Myślę, że dobrym sposobem było czytanie "niewysłanych" listów.
Całość uważam, za udaną lekturę, która nie jednego czytelnika skłoni do przemyśleń.
I co najważniejsze "słońce zawsze wschodzi"

Szczerość w związku mimo wszystko, choć myślę że nie zawsze wystarczy. Czasami jesteśmy jednak, tak zapętleni w swoje "racje" że jakakolwiek próba bycia szczerym nie powiedzie się.
Myślę, że dobrym sposobem było czytanie "niewysłanych" listów.
Całość uważam, za udaną lekturę, która nie jednego czytelnika skłoni do przemyśleń.
I co najważniejsze "słońce zawsze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
469
436

Na półkach:

To jest bardzo ładna historia o kryzysie. Sporo tu uproszczeń, pracuję z parami i taka elastyczność i refleksyjność to jednak rzadkość, niemniej - może kiedyś komuś polecę tę książkę. Autorka porusza trudne kawałki, uruchamia sieć wspomnień za tym, czego już uratować się nie da. Ale tak, słońce zawsze wschodzi.

To jest bardzo ładna historia o kryzysie. Sporo tu uproszczeń, pracuję z parami i taka elastyczność i refleksyjność to jednak rzadkość, niemniej - może kiedyś komuś polecę tę książkę. Autorka porusza trudne kawałki, uruchamia sieć wspomnień za tym, czego już uratować się nie da. Ale tak, słońce zawsze wschodzi.

Pokaż mimo to

avatar
505
23

Na półkach:

Nieskomplikowana historia opowiedziana w szczery,swobodny i prostolinijny sposób bardzo szybko pochłania uwagę i zaprasza do przemyśleń. Zaskakująco przyjemna lektura, polecana nie tylko czytelnikom w stałych związkach,ale każdemu kto wpada w pułapkę "taking things for granted".

Nieskomplikowana historia opowiedziana w szczery,swobodny i prostolinijny sposób bardzo szybko pochłania uwagę i zaprasza do przemyśleń. Zaskakująco przyjemna lektura, polecana nie tylko czytelnikom w stałych związkach,ale każdemu kto wpada w pułapkę "taking things for granted".

Pokaż mimo to

avatar
257
211

Na półkach:

Nie czyta się z wypiekami na twarzy, nie ma wielkich emocji, a jednak warto przeczytać. Książka porusza ważne sprawy, daje do myślenia. Szczególnie polecam osobom w dłuższych związkach, w które zakradła się rutyna, zmęczenie sobą, irytacja

Nie czyta się z wypiekami na twarzy, nie ma wielkich emocji, a jednak warto przeczytać. Książka porusza ważne sprawy, daje do myślenia. Szczególnie polecam osobom w dłuższych związkach, w które zakradła się rutyna, zmęczenie sobą, irytacja

Pokaż mimo to

avatar
433
17

Na półkach:

To druga przeczytana przeze mnie książka Taylor Jenkins Reid. I podobnie jak w przypadku pierwszej, także i tutaj mam problem z oceną tej pozycji.
Niezaprzeczalnym atutem warsztatu autorki jest lekkość pióra. Sprawia ona, że tekst czyta się szybko i błyskawicznie brnie się naprzód. Lecz ilość celowych powtórzeń nieco wydaje się mi przesadzona. Zdublowane zwroty, sformułowania, zdania czy myśli bohaterki przerysowują obraz. Wiem - jestem tego wręcz pewna - iż gdyby ta książka została napisana przez polskiego autora, nigdy nie zostałaby wydana. Zwłaszcza jeśli byłby to debiut. Ale ponieważ jest światowym bestsellem z USA, to sprawa przedstawia się zupełnie inaczej. Dla pozycji zagranicznych, zwłaszcza zza oceanu mamy bowiem zupełnie inną tolerancję stylistyczną. A poza tym - jak to w dzisiejszych czasach - liczy się przecież sprzedaż, prawda?
Czytanie w moim przypadku można podzielić na trzy etapy. Pierwszy - początkowy, był najlepszy i najfajniejszy. Poznawanie bohaterów, ich relacji i rozterek wciągnęło mnie tak, że chciałam poznać co zdarzy się dalej. Środek powieści w moim odczuciu nieco przygasł, i sądzę, iż wynika to ze stylu autorki. Natomiast końcowe strony trochę mnie rozczarowały. Uważam, że szczególnie tutaj było widać, iż zdarzeniom/akcji brakuje głębi. Z pewnością istotny wpływ na to wywarła narracja pierwszoosobowa. Widzimy to, co bohaterka, robimy z nią każdą czynność, myślimy z nią... Gdy czytałam, miałam wrażenie, że wykreowany przez autorkę obraz to białe płótno, które na środku ma mały malunek tego, o czym pisze. Brakowało wielu szczegółów, a więc pełne wyobrażenie spowijała mgła. Prócz spotkań oraz rozmów z rodziną i jedną znajomą, nie mamy tu żadnych sąsiadów czy przyjaciół. Nikt nie zauważył, że Rayna nie ma? Nikt nie patrzył w jej okna gdy... (to będą widzieć, ci którzy przeczytali)?
Ani raz bohaterka nie spotkała na mieście, któregoś z przyjaciół męża? Jakim cudem, skoro są tak długo parą?! Czy to realne? A moment kiedy wreszcie po raz pierwszy po długiej rozłące mogą spojrzeć w swoje oczy, dlaczego wygląda właśnie tak? Uważam, że nie do końca wyglądałoby to właśnie w taki sposób. To potoczyło się za doskonale! Ani razu czytelnik nie mógł poczuć fizycznego cierpienia, pustki i tęsknoty, które bohaterowie, czyli ludzie którzy się tak mocno kochają, powinni czuć będąc w rozłące. Ból duszy przecież odbiera apetyt, a pragnienie usłyszenia choćby głosu ukochanej osoby wpędza człowieka w nie lada rozterki. Jedyną osobą, której cierpienie poczułam to Dawid - postać epizodyczna, ale najbardziej prawdziwa.
Mogłabym całą epopeję napisać o tym czego mi zabrakło, ale nie chcę... Każdy kto zapozna się z tą pozycją zrozumie co chcę przekazać.
Ważnym szczegółem, o którym muszę także wspomnieć jest przypadłość babci. Gdybym nie miała takiego przypadku w domu zapewne nawet bym nie zauważyła, iż czego mi tu brak. Lecz niestety... Wiem, że każdy człowiek to odrębna jednostka i to samo może wyglądać u kogoś inaczej, ale pewne detale pozostają.
Sumą sumarów postanawiam stwierdzić, że powieść jest całkiem dobra. Nie bardzo dobra, nie wybitna, i nie jest to arcydzieło - moje początkowe emocje bowiem umarły w miarę czytania.
Sześć gwiazdek za pomysł oraz lekkość, i że chce się poznać zakończenie, a także za to, iż kilka razy parsknęłam szczerym śmiechem. No i jeszcze za to, że postanowiłam napisać jakąś recenzję, czego nie robiłam od dawna - to zdecydowanie duży plus.

To druga przeczytana przeze mnie książka Taylor Jenkins Reid. I podobnie jak w przypadku pierwszej, także i tutaj mam problem z oceną tej pozycji.
Niezaprzeczalnym atutem warsztatu autorki jest lekkość pióra. Sprawia ona, że tekst czyta się szybko i błyskawicznie brnie się naprzód. Lecz ilość celowych powtórzeń nieco wydaje się mi przesadzona. Zdublowane zwroty,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    954
  • Chcę przeczytać
    747
  • Posiadam
    153
  • Ulubione
    44
  • Teraz czytam
    23
  • E-book
    14
  • Chcę w prezencie
    10
  • 2015
    9
  • 2018
    9
  • 2019
    9

Cytaty

Więcej
Taylor Jenkins Reid Rozstańmy się na rok Zobacz więcej
Taylor Jenkins Reid Rozstańmy się na rok Zobacz więcej
Taylor Jenkins Reid Rozstańmy się na rok Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także