Rozstańmy się na rok
Wydawnictwo: Amber literatura obyczajowa, romans
336 str. 5 godz. 36 min.
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Tytuł oryginału:
- After I Do
- Wydawnictwo:
- Amber
- Data wydania:
- 2019-03-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-05-10
- Data 1. wydania:
- 2014-01-01
- Liczba stron:
- 336
- Czas czytania
- 5 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324169580
Nie ma jednej recepty na szczęśliwe małżeństwo…
PRZEDTEM: Jedenaście lat temu Lauren i Ryan zakochali się bez pamięci. Dziewięć lat temu pierwszy raz się pokłócili… Sześć lat temu wzięli ślub. A potem zaczęło być coraz gorzej i gorzej…
TERAZ: Działają sobie na nerwy. Kłócą się. Nie ufają sobie. Oskarżają się o wszystko. Są coraz bardziej dalecy, osobni. Co się z nimi stało? Czy po prostu przestali się kochać?
Wtedy Ryan proponuje, żeby rozstali się na rok. „Zobaczymy, jak to jest być bez siebie… Może rozłąka pozwoli nam spróbować znowu…” Jest tylko jeden warunek: nie mogą się ze sobą kontaktować. Poza tym wolno im wszystko…
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 977
- 761
- 153
- 44
- 22
- 15
- 10
- 9
- 9
- 9
OPINIE i DYSKUSJE
Po przeczytaniu kilku "gorących" tytułów od tej autorki postanowiłam sprawdzić coś z jej początków kariery. "Rozstańmy się na rok" jest historią małżeństwa Lauren i Ryana, które nie za dobrze się układa i para postanawia zrobić sobie przerwę i po orku zdecydować do dalej z ich związkiem.
Trzeba przyznać, że pani Reid chyba od zawsze miała smykałkę do wyciskania łez ze swoich czytelników, książka jest o wiele mniej skomplikowana niż jej obecne historie, a mimo to świetnie opisuje emocje i relacje międzyludzkie, czytało się dobrze. Widać jednak ogromny progres w warsztacie, bo są tutaj też fabularne niedociągnięcia i skróty.
Mimo to warto przeczytać.
Po przeczytaniu kilku "gorących" tytułów od tej autorki postanowiłam sprawdzić coś z jej początków kariery. "Rozstańmy się na rok" jest historią małżeństwa Lauren i Ryana, które nie za dobrze się układa i para postanawia zrobić sobie przerwę i po orku zdecydować do dalej z ich związkiem.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTrzeba przyznać, że pani Reid chyba od zawsze miała smykałkę do wyciskania łez ze...
Dość krótka, przeczytałam ją podczas jednej, dłuższej trasy pociągiem. Okładka nie zachwyca i na początku nie mogłam znaleźć fenomenu o co chodzi w “rozstańmy się na rok”. Później zrozumiałam. Właściwie nie miałam co do tej książki żadnych oczekiwań jednak pozytywnie się zaskoczyłam. Ryan nie wzbudził mojej wielkiej sympatii od początku, jednak gdy doszło do “rozstania” - z ciekawością obserwowałam zachodzące zmiany w podejściu do życia, miłości i małżeństwa Lauren a także w mailach Ryan’a. Cała ta historia uświadomiła mi, że jeżeli naprawdę się kogoś kocha, nie można o nim od tak zapomnieć. Można zaakceptować drugą osobę z całym bagażem wad i zalet. I nie chodzi o to, żeby się domyślać. Podstawą jest szczera rozmowa i otwarta komunikacja wzajemnych pragnień, potrzeb i oczekiwań. Nie zmienimy drugiego człowieka i nie dostosujemy go do siebie. Jednak dzięki komunikacji możemy wypracować kompromisy i dojść do porozumienia we wspólnym życiu małżeńskim.
A i kwintesencja - Autorka nie popisała się opisem zbliżenia seksualnego. I był to najbardziej żenujący opis jaki kiedykolwiek przeczytałam pt”O boże. O Booooże, tak Boże!” itd. Na pół strony. DRAMAT. - jedyne co ratuje autorkę, to fakt, że to nie książka erotyczna - ale w takim wypadku można było to inaczej rozegrać - chociażby w postaci “relacji” w wiadomości mailowej.
Dość krótka, przeczytałam ją podczas jednej, dłuższej trasy pociągiem. Okładka nie zachwyca i na początku nie mogłam znaleźć fenomenu o co chodzi w “rozstańmy się na rok”. Później zrozumiałam. Właściwie nie miałam co do tej książki żadnych oczekiwań jednak pozytywnie się zaskoczyłam. Ryan nie wzbudził mojej wielkiej sympatii od początku, jednak gdy doszło do “rozstania” - z...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDanie sobie czasu na zatęsknienie za drugą osobą jest chyba najtrudniejszą decyzją zakochanych ludzi, ale tylko w ten sposób można odszukać prawdziwe wartości tego uczucia.
To już moja kolejna styczność z Taylor Jenkins Reid, tym razem zatopiłam się w powieść "Rozstańmy się na rok". I chociaż moim zdaniem to jedna ze słabszych książek autorki, pomimo to przyciągała mnie do siebie i nie dawała o sobie zapomnieć w trakcie codziennych obowiązków. Pomimo tego, że jest to kolejna powieść obyczajowa, to można określić ją swoistą terapią małżeńską. Książka pokazuje co w życiu jest najważniejsze i na co powinniśmy zwracać uwagę. Dzięki tej powieści utwierdziłam się w przekonaniu, że miłość to sztuka kompromisów, ale również rozmowa i zrozumienie siebie nawzajem. Nadal nie znudziły mi się książki T. J. Reid, każda daje mi coś innego. Pozwala oderwać się od rzeczywistości i wpływa pozytywnie na patrzenie na świat. Serdecznie polecam.
Danie sobie czasu na zatęsknienie za drugą osobą jest chyba najtrudniejszą decyzją zakochanych ludzi, ale tylko w ten sposób można odszukać prawdziwe wartości tego uczucia.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo już moja kolejna styczność z Taylor Jenkins Reid, tym razem zatopiłam się w powieść "Rozstańmy się na rok". I chociaż moim zdaniem to jedna ze słabszych książek autorki, pomimo to przyciągała mnie do...
Czytałam tę książkę już jakiś czas temu, ale doskonale pamietam o czym była, i to ją wyróznia.
Czytałam tę książkę już jakiś czas temu, ale doskonale pamietam o czym była, i to ją wyróznia.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo druga przeczytana przeze mnie książka Taylor Jenkins Reid. I podobnie jak w przypadku pierwszej, także i tutaj mam problem z oceną tej pozycji.
Niezaprzeczalnym atutem warsztatu autorki jest lekkość pióra. Sprawia ona, że tekst czyta się szybko i błyskawicznie brnie się naprzód. Lecz ilość celowych powtórzeń nieco wydaje się mi przesadzona. Zdublowane zwroty, sformułowania, zdania czy myśli bohaterki przerysowują obraz. Wiem - jestem tego wręcz pewna - iż gdyby ta książka została napisana przez polskiego autora, nigdy nie zostałaby wydana. Zwłaszcza jeśli byłby to debiut. Ale ponieważ jest światowym bestsellem z USA, to sprawa przedstawia się zupełnie inaczej. Dla pozycji zagranicznych, zwłaszcza zza oceanu mamy bowiem zupełnie inną tolerancję stylistyczną. A poza tym - jak to w dzisiejszych czasach - liczy się przecież sprzedaż, prawda?
Czytanie w moim przypadku można podzielić na trzy etapy. Pierwszy - początkowy, był najlepszy i najfajniejszy. Poznawanie bohaterów, ich relacji i rozterek wciągnęło mnie tak, że chciałam poznać co zdarzy się dalej. Środek powieści w moim odczuciu nieco przygasł, i sądzę, iż wynika to ze stylu autorki. Natomiast końcowe strony trochę mnie rozczarowały. Uważam, że szczególnie tutaj było widać, iż zdarzeniom/akcji brakuje głębi. Z pewnością istotny wpływ na to wywarła narracja pierwszoosobowa. Widzimy to, co bohaterka, robimy z nią każdą czynność, myślimy z nią... Gdy czytałam, miałam wrażenie, że wykreowany przez autorkę obraz to białe płótno, które na środku ma mały malunek tego, o czym pisze. Brakowało wielu szczegółów, a więc pełne wyobrażenie spowijała mgła. Prócz spotkań oraz rozmów z rodziną i jedną znajomą, nie mamy tu żadnych sąsiadów czy przyjaciół. Nikt nie zauważył, że Rayna nie ma? Nikt nie patrzył w jej okna gdy... (to będą widzieć, ci którzy przeczytali)?
Ani raz bohaterka nie spotkała na mieście, któregoś z przyjaciół męża? Jakim cudem, skoro są tak długo parą?! Czy to realne? A moment kiedy wreszcie po raz pierwszy po długiej rozłące mogą spojrzeć w swoje oczy, dlaczego wygląda właśnie tak? Uważam, że nie do końca wyglądałoby to właśnie w taki sposób. To potoczyło się za doskonale! Ani razu czytelnik nie mógł poczuć fizycznego cierpienia, pustki i tęsknoty, które bohaterowie, czyli ludzie którzy się tak mocno kochają, powinni czuć będąc w rozłące. Ból duszy przecież odbiera apetyt, a pragnienie usłyszenia choćby głosu ukochanej osoby wpędza człowieka w nie lada rozterki. Jedyną osobą, której cierpienie poczułam to Dawid - postać epizodyczna, ale najbardziej prawdziwa.
Mogłabym całą epopeję napisać o tym czego mi zabrakło, ale nie chcę... Każdy kto zapozna się z tą pozycją zrozumie co chcę przekazać.
Ważnym szczegółem, o którym muszę także wspomnieć jest przypadłość babci. Gdybym nie miała takiego przypadku w domu zapewne nawet bym nie zauważyła, iż czego mi tu brak. Lecz niestety... Wiem, że każdy człowiek to odrębna jednostka i to samo może wyglądać u kogoś inaczej, ale pewne detale pozostają.
Sumą sumarów postanawiam stwierdzić, że powieść jest całkiem dobra. Nie bardzo dobra, nie wybitna, i nie jest to arcydzieło - moje początkowe emocje bowiem umarły w miarę czytania.
Sześć gwiazdek za pomysł oraz lekkość, i że chce się poznać zakończenie, a także za to, iż kilka razy parsknęłam szczerym śmiechem. No i jeszcze za to, że postanowiłam napisać jakąś recenzję, czego nie robiłam od dawna - to zdecydowanie duży plus.
To druga przeczytana przeze mnie książka Taylor Jenkins Reid. I podobnie jak w przypadku pierwszej, także i tutaj mam problem z oceną tej pozycji.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNiezaprzeczalnym atutem warsztatu autorki jest lekkość pióra. Sprawia ona, że tekst czyta się szybko i błyskawicznie brnie się naprzód. Lecz ilość celowych powtórzeń nieco wydaje się mi przesadzona. Zdublowane zwroty,...
Większość książek o fabule romantycznej kończy się w momencie ślubu bądź finalnej decyzji o pójściu razem przez życie głównych bohaterów. Bywają też epilogi, które pokazują ich szczęście rodzinne po kilku latach i niegasnącą miłość. Jednak w życiu nie zawsze wszystko układa się jak z płatka. I nawet wielkie, gorące uczucie, może mieć swój niespodziewany koniec.
„Rozstańmy się na rok” to właśnie taka historia, która pokazuje, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami, gdy miesiąc miodowy minął. Poznajemy w niej parę: Lauren i Ryana, kiedyś zabójczo w sobie zakochanych. Obecnie po prostu nie potrafią się znieść, a wszystkie problemy dnia codziennego powodują oddalenie się od siebie i niczym lawina przygniatają ich bez ostrzeżenia. Ich pomysłem jest nieoficjalna separacja, podczas której nie będą się ze sobą kontaktować i mogą czuć się tak, jakby byli wolni. Po roku zdecydują, czy ich miłość to już przeżytek, czy jednak nie potrafią bez siebie żyć.
Sam pomysł Ryana i Lauren jest niecodzienny i mówiąc szczerze nie potrafię się do niego przekonać. Z resztą to też jest podkreślone w książce, że ich decyzja być może nie była najlepszym wyjściem z sytuacji, w jakiej się znaleźli. Natomiast samo studium przypadku umierającego związku, czasowego rozstania i wszystkich uczuć, jakie kłębią się po obu stronach, ukazane są po prostu mistrzowsko. Mamy do czynienia jedynie z narracją Lauren, a dzięki niej, dodatkowo, poznajemy odrobinę także inne odcienie miłości – za pomocą znanych jej par, co stanowi ciekawy dodatek do fabuły, ale też pokazuje jak różne mogą być relacje międzyludzkie. Natomiast główny wątek dotyczący małżeństwa Lauren, jest pokazany naprawdę genialnie, a co najważniejsze – sprawia, że podczas lektury dzielimy odczucia bohaterki, co wcale nie jest łatwe do przekazania. Główne przesłanie książki dotyczy tego, jak łatwo możemy zaprzepaścić piękną i czystą miłość, jak codzienność potrafi przygnieść człowieka zupełnie niespodziewanie, a niedomówienia i brak szczerej rozmowy mają siłę, by zniszczyć najbardziej wartościowe więzy międzyludzkie. To naprawdę mądra opowieść o dojrzałej miłości, zmuszająca do refleksji, wskazująca skomplikowaną istotę miłości i instytucji małżeństwa i nawet jeśli sam zamysł na fabułę nie przypadnie Wam do gustu, to dla całej reszty, zaręczam, warto tę historię poznać.
Większość książek o fabule romantycznej kończy się w momencie ślubu bądź finalnej decyzji o pójściu razem przez życie głównych bohaterów. Bywają też epilogi, które pokazują ich szczęście rodzinne po kilku latach i niegasnącą miłość. Jednak w życiu nie zawsze wszystko układa się jak z płatka. I nawet wielkie, gorące uczucie, może mieć swój niespodziewany koniec.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to„Rozstańmy...
Prosta historia o długoletnim związku, która urzeka właśnie swoją prostotą. Po kilku stronach nie byłam przekonana, zastanawiałam się czy wszystko będzie idealizowane, ponieważ jest ona raczej ciepła w odbiorze. Pokazuje nam, że warto czasami spojrzeć na coś z boku i przemyśleć pewne zachowania, czy schematy, w które popadamy. Historia jest bardzo łatwa w odbiorze, ale przy tym nie jest naiwna. Może nie zostanie w moich myślach na szczególnie długo, ale nie żałuję wieczoru, który mi umilała.
Prosta historia o długoletnim związku, która urzeka właśnie swoją prostotą. Po kilku stronach nie byłam przekonana, zastanawiałam się czy wszystko będzie idealizowane, ponieważ jest ona raczej ciepła w odbiorze. Pokazuje nam, że warto czasami spojrzeć na coś z boku i przemyśleć pewne zachowania, czy schematy, w które popadamy. Historia jest bardzo łatwa w odbiorze, ale przy...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSą razem od dekady, byli dla siebie pierwszą, prawdziwą miłością. Od 6 lat są małżeństwem, owszem, kochają się, ale wpadli w pewną rutynę, codzienność zdaje się ma zły wpływ na ich związek. Padają nawet słowa- kocham ciebie, ale źle mi z tobą.
Ryan i Lauren podejmują decyzję, rok bez kontaktów, bez wzajemnej lojalności. Rok przerwy, który może albo odnowić, albo pogrzebać ich związek.
Autorka przedstawia nam dwójkę zwykłych ludzi, wciąż są młodzi, mają duże oczekiwania od życia, ale przestali mieć oczekiwania wobec siebie. Nie starają się o związek i przestali być wobec siebie szczerzy. Zamiast rozmawiać o problemach, zakopują je pod dywan.
Co da im ten rok? Czy wrócą do siebie, czy zdecydują się na ostateczne rozstanie?
Książkę czytało mi się dobrze. Może liczyłam na większe emocje, ale ostatecznie czytało się całkiem nieźle.
Są razem od dekady, byli dla siebie pierwszą, prawdziwą miłością. Od 6 lat są małżeństwem, owszem, kochają się, ale wpadli w pewną rutynę, codzienność zdaje się ma zły wpływ na ich związek. Padają nawet słowa- kocham ciebie, ale źle mi z tobą.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toRyan i Lauren podejmują decyzję, rok bez kontaktów, bez wzajemnej lojalności. Rok przerwy, który może albo odnowić, albo pogrzebać...
Książka świetnie skłania do myślenia i refleksji na temat związków, ale nie podobał mi się typowo amerykański Happy End. Zbyt cukierkowo
Książka świetnie skłania do myślenia i refleksji na temat związków, ale nie podobał mi się typowo amerykański Happy End. Zbyt cukierkowo
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSzczerość w związku mimo wszystko, choć myślę że nie zawsze wystarczy. Czasami jesteśmy jednak, tak zapętleni w swoje "racje" że jakakolwiek próba bycia szczerym nie powiedzie się.
Myślę, że dobrym sposobem było czytanie "niewysłanych" listów.
Całość uważam, za udaną lekturę, która nie jednego czytelnika skłoni do przemyśleń.
I co najważniejsze "słońce zawsze wschodzi"
Szczerość w związku mimo wszystko, choć myślę że nie zawsze wystarczy. Czasami jesteśmy jednak, tak zapętleni w swoje "racje" że jakakolwiek próba bycia szczerym nie powiedzie się.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMyślę, że dobrym sposobem było czytanie "niewysłanych" listów.
Całość uważam, za udaną lekturę, która nie jednego czytelnika skłoni do przemyśleń.
I co najważniejsze "słońce zawsze...