Wiem, że "Dlaczego,mamo?" miało skupiać uwagę na ważnej kwestii problemów emocjonalnych przeżywanych przez młode matki. Czy to chwilowe załamanie emocji, rozczarowanie, przemęczenie rolą, czy poważniejsze jak baby blues, depresja poporodowa, to poważne kwestie dotykające kobiet po urodzeniu dziecka. Jednak chodzi o to, że to co ważne zamglone jest przez tkliwości, maślane oczy wpatrujące się w dziewczynę maskujące jej emocje oraz irytujące powtarzanie bohatera, że jest tuż obok i zawsze wysłucha, a jak się ostatecznie okaże nie do końca zrozumiał problem.

Niemalże za każdym razem, gdy bohaterka próbuje dojść skąd biorą się jej lęki, to uczynni bliscy wyręczają w tym albo wplatane są teksty o tym, jak doktorek marzy o byciu częścią tej rodziny. Na końcu miałam wrażenie graniczące z pewnością, że więcej uwagi poświęciło się w lekturze trudnym przeżyciom z dzieciństwa Arka niż bieżącym troskom głównej bohaterki. Do tego język jakim posługuje się zarówno matka, jak i córka nie wykazują cech charakterystycznych dla wieku i przeżytego doświadczenia. Tak jedna jak druga, a nawet pan doktor posługują się jednakowym stylem wypowiedzi, co odbiera im charakter, jak i po części wiarygodność zdarzeniom.


(...)

Na koniec zaskoczenia w postaci ostatecznego rozwiązania, ponieważ nic go nie przepowiada w zachowaniu bohaterki oprócz tego, że może być przy nadziei. Skoro wcześniej w treści czytamy o wyzwoleniu się z lęków, poczynionych planach to gdzie konsekwencja? Do tego taki suprajsik w postaci określenia czaso-przestrzeni. Wszystko zaczyna się w 2010 roku, dramatyczna akcja rozgrywa się latem 2016, a w epilogu wrzesień 2017 czytam, ze minęło kilka lat i obecnie szesnastoletnia Amelia obchodzi urodziny.

Książka reprezentuje tak naiwne podejście do problemu, że to aż denerwuje. Wydaje się, że powinna stanowić jakąś podpowiedź dla kobiet w podobnej sytuacji, przy okazji dać otuchę, być krzykiem "Hej! nie jesteś sama. Z takimi problemami mierzą się setki tysięcy kobiet na całym świecie. Nie zwariowałaś!" Przy czym trzeba szukać pomocy, a nie wmawiać sobie ,że da się radę, bo "jestem z tych silnych" i "samo mi przejdzie".

Całość: https://nakanapie.pl/recenzje/dlaczego-tak-plytko-o-istotnym-problemie-dlaczego-mamo

Wiem, że "Dlaczego,mamo?" miało skupiać uwagę na ważnej kwestii problemów emocjonalnych przeżywanych przez młode matki. Czy to chwilowe załamanie emocji, rozczarowanie, przemęczenie rolą, czy poważniejsze jak baby blues, depresja poporodowa, to poważne kwestie dotykające kobiet po urodzeniu dziecka. Jednak chodzi o to, że to co ważne zamglone jest przez tkliwości, maślane...

Nie podobała mi się ta książka. Miło być o trudach macierzyństwa w młodym wieku, a w pewnym momencie książka stała się bardzo słabym romansem. Głowna bohaterka bardzo mnie irytowała. Nie polecam.

Nie podobała mi się ta książka. Miło być o trudach macierzyństwa w młodym wieku, a w pewnym momencie książka stała się bardzo słabym romansem. Głowna bohaterka bardzo mnie irytowała. Nie polecam.

Naiwna opowiastka, dla mnie nierealna. Bardzo denerwujące zachowanie bohaterki wpłynęło na taka ocenę.
Raczej książka dla egzaltowanych nastolatek .

Naiwna opowiastka, dla mnie nierealna. Bardzo denerwujące zachowanie bohaterki wpłynęło na taka ocenę.
Raczej książka dla egzaltowanych nastolatek .

Ciąża dla nastoletniej Marleny była dla niej szokiem, ale stała się też początkiem zmian w jej życiu.

To nie jest książka dla mnie jednak, to nie moja bajka i nie mój klimat. I jeszcze ten wątek romansowy - nie, nie i jeszcze raz nie!

Tak właśnie pomyślałam na początku tej powieści, a szczególnie w momencie dnia badań przyszłej mamy. Czułam się, jakbym mozolnie wchodziła pod górę prowadzona za rękę przez autorkę. Nie do końca mi się to podobało. Mimo wszystko byłam z lekka ciekawa co dalej. A dalej było tak: Daria Skiba zaciągnęła mnie w końcu na sam szczyt, wsadziła do wagonika kolejki górskiej i nie zapinając mi pasów, z okrzykiem „uważaj na siebie!” wcisnęła guzik <start>.

To była niebezpieczna podróż, pełna przeszkód, emocji i tematów tabu. Tego nie sposób opisać, bo to po prostu trzeba przeżyć. Nie mogę Wam powiedzieć jak wyglądało hamowanie wagonika na mecie, powiem Wam tylko tyle, że mnie z niego wyrzuciło i nie mogłam się pozbierać.

Jeśli więc zaczniecie czytać tę powieść i pomyślicie, że może to nie dla Was, to nie odkładajcie jej. Kupujcie bilet na kolejkę i ruszajcie w podróż. I uważajcie na siebie.

Ciąża dla nastoletniej Marleny była dla niej szokiem, ale stała się też początkiem zmian w jej życiu.

To nie jest książka dla mnie jednak, to nie moja bajka i nie mój klimat. I jeszcze ten wątek romansowy - nie, nie i jeszcze raz nie!

Tak właśnie pomyślałam na początku tej powieści, a szczególnie w momencie dnia badań przyszłej mamy. Czułam się, jakbym mozolnie wchodziła...

"Dlaczego, mamo?" nie było łatwą lekturą. Takie tematy jak porzucenie na wieść o ciąży, samotne macierzyństwo i depresja poporodowa ciężko się czyta. Ta książka poruszyła mnie nieraz, tym bardziej że Marlena jest moją rówieśniczką. Cudowną postawą wykazała się rodzina oraz Arkadiusz - dziewczyna dostawała dużo wsparcia jak i pomocy od bliskich, niestety nie można tego samego powiedzieć o Wioli.
Krótka recenzja, ale nie chce zdradzać zbyt dużo, ponieważ warto po nią sięgnąć - tym bardziej maturzyści, szukający kontekstu cierpienia, wsparcia czy też macierzyństwa.

"Dlaczego, mamo?" nie było łatwą lekturą. Takie tematy jak porzucenie na wieść o ciąży, samotne macierzyństwo i depresja poporodowa ciężko się czyta. Ta książka poruszyła mnie nieraz, tym bardziej że Marlena jest moją rówieśniczką. Cudowną postawą wykazała się rodzina oraz Arkadiusz - dziewczyna dostawała dużo wsparcia jak i pomocy od bliskich, niestety nie można tego...

Tandetny romansik. Postacie płaskie, bez żadnej głębi. Głównej bohaterki nie ma za co lubić i na prawdę trzeba się postarać żeby stworzyć równie irytującą i niedojrzałą postać.
Jak kobietom ryje się mózgi takimi historiami gdzie mężczyzna się zakochuje, zabiega, wręcz nadskakuję kobiecie która jedyne co to księżniczkuje, a do tego niestabilna emocjonalnie to współczuje panom. Muszą się potem męczyć z kobietami które wykształcają wzorce związkowe na takich "dziełach".

Tandetny romansik. Postacie płaskie, bez żadnej głębi. Głównej bohaterki nie ma za co lubić i na prawdę trzeba się postarać żeby stworzyć równie irytującą i niedojrzałą postać.
Jak kobietom ryje się mózgi takimi historiami gdzie mężczyzna się zakochuje, zabiega, wręcz nadskakuję kobiecie która jedyne co to księżniczkuje, a do tego niestabilna emocjonalnie to współczuje...

Ta książka spokojnie czekała sobie na półce, aż znajdę czas na taką tematykę. Przedstawiony jest w niej obraz rodziny i macierzyństwa. Tym razem w ciąży jest nastoletnia dziewczyna tuż przed maturą. Taki stan jest dla niej zaskoczeniem i wyzwaniem. Jak poradzi sobie w nowej sytuacji, gdy nieodpowiedzialny chłopak zostawia ją z dnia na dzień? Czy rodzice Marleny będą ją wspierać i pomagać w wychowaniu nowego członka rodziny? Czy dziewczyna ponownie zaufa jakiemuś mężczyźnie, by stworzyć związek lub założyć rodzinę? Niestety wszystko nie jest takie proste. Nastolatka ma pewne obawy, czy właściwie zajmie się dzieckiem. Dla wielu kobiet ciąża wiąże się ze szczęściem i radością. Jednak często towarzyszą im strach, zagubienie, obawy o dziecko. Nowa sytuacja czasami przytłacza Marlenę. Na dodatek ma wyrzuty sumienia, że niewłaściwie wybrała partnera. A teraz jej córka musi ponosić konsekwencje jej życiowych wyborów. Ile jest w stanie znieść dla dobra swojego dziecka? Co zrobi, gdy pojawi się w jej życiu przystojny mężczyzna?
Jest to ciekawa propozycja dla dojrzałego czytalnika. Porusza ważne problemy społeczne. Jedynie zachowanie Marleny czasami mnie denerwowało. Widocznie wynikało z niecodziennej sytuacji.
Jest tu też kilka ciekawych cytatów np. "...dostajemy tylko tyle, ile jesteśmy w stanie udźwignąć... "

Ta książka spokojnie czekała sobie na półce, aż znajdę czas na taką tematykę. Przedstawiony jest w niej obraz rodziny i macierzyństwa. Tym razem w ciąży jest nastoletnia dziewczyna tuż przed maturą. Taki stan jest dla niej zaskoczeniem i wyzwaniem. Jak poradzi sobie w nowej sytuacji, gdy nieodpowiedzialny chłopak zostawia ją z dnia na dzień? Czy rodzice Marleny będą ją...

Owszem, temat jest na rzeczy, nie wszystkie mamy po porodzie rozpływają się nad swoją progeniturą i nie wszystkie kobiety mają nadwyżki hormonu szczęścia, czy też w ogóle produkcję tego hormonu, który każe i zmusza do bezwzględnej opieki i miłości nad potomstwem. Temat można by ciekawie rozwinąć, jednak tę książkę wymęczyłam, przebrnęłam przez nią w imię zasady Skoro zaczęłam, to skończę. Zero finezji, sztuczne dialogi, wymęczona narracja, papierowe postacie i irytacja. Nie można nawet współczuć tym bohaterom, bo są tak wkurwiający, że widmo ich samobójczej śmierci jest nadzieją na ocalenie (czytelnika) od dalszej lektury.

Owszem, temat jest na rzeczy, nie wszystkie mamy po porodzie rozpływają się nad swoją progeniturą i nie wszystkie kobiety mają nadwyżki hormonu szczęścia, czy też w ogóle produkcję tego hormonu, który każe i zmusza do bezwzględnej opieki i miłości nad potomstwem. Temat można by ciekawie rozwinąć, jednak tę książkę wymęczyłam, przebrnęłam przez nią w imię zasady Skoro...

Ciemna strona macierzyństwa to temat o którym się mało mówi. Depresja poporodowa, trauma porodu wciąż jest tabu. W zalewie słodkich fotek w social mediach często kreowany jest obraz, że macierzyństwo to "cud, miód i orzeszki" ... tak! To też, ale jest też ta druga strona o której się często nie mówi. I niestety może to mieć ogromny wpływ na młode mamy.
Daria pokazała w tej książce jak może to wyglądać...i mimo świadomości zjawiska przyznam że wgniotła mnie w fotel. Główna bohaterka irytowała mnie swoim "nieogarnięciem" ale było mi jej też strasznie szkoda. Bo mimo wsparcia rodziny nie udźwignęła ciężaru jaki na nią spadł.
Myślę że ta historia zostanie we mnie na długo. Polecam wam lekturę bo wiem, że zajmie wasze myśli, zapewni rozrywkę, ale czuję że skłoni też do poważnych przemyśleń.
Ja wiem że następnym razem odwiedzając młodą mamę, zamiast przynosić kolejne śpioszki czy zbędną zabawkę dla bobasa, przyniosę gotowy posiłek dla niej i zaproponuję że wezmę go na spacer, żeby mogła odpocząć.
Jest to trudna historia, wywołuje mnóstwo emocji, ale warto ją poznać. Polecam!

P.s. jeśli możecie to przeczytajcie tę książkę w wersji papierowej/ elektronicznej. Nie polecam audiobooka. Zaczęłam jej słuchać i porzuciłam na jakiś czas bo niestety lektorka zniechęciła mnie. Pani Lena Schimscheiner czasem czytała modulując głos ale momentami czytała jakby na wdechu. Nudziła mnie ta wersja. To moje osobiste wrażenie ale cieszę się że mimo pierwszego zniechęcenia wróciłam do lektury.

Ciemna strona macierzyństwa to temat o którym się mało mówi. Depresja poporodowa, trauma porodu wciąż jest tabu. W zalewie słodkich fotek w social mediach często kreowany jest obraz, że macierzyństwo to "cud, miód i orzeszki" ... tak! To też, ale jest też ta druga strona o której się często nie mówi. I niestety może to mieć ogromny wpływ na młode mamy.
Daria pokazała w tej...

Audiobook Empik Go
Czyta Lena Schimscheiner

Opinię tej książki zacznę od minusów ,ups ....
No cóż pani Lena czasem czytała modulując głos ,ale niestety czasami zdarzało się że czytała książkę jakby na wdechu czy wydechu co niestety troszkę psuło efekt .

Teraz o książce .
Daria Skiba poruszyła tutaj bardzo ważny temat ,temat depresji poporodowej .
Ale zacznijmy od początku ....
Nastoletnia Marlena zachodzi w ciążę i zostaje porzucona przez swojego chłopaka .
Dziewczyna jest załamana ale postanawia urodzić dziecko .
Ma duże wsparcie ze strony mamy i siostry ,a także swojego taty.
Niestety po porodzie Marlena nie zawsze daje sobie radę ,ale skrupulatnie to ukrywa.
Nie chcę wiele zdradzać ,ale powiem tylko tyle że dużo się wydarzyło w życiu tej młodej kobiety.
Szkoda że Marlena nie chciała pomocy z zewnątrz i tłumiła dużo emocji w sobie .
Powiem szczerze że miałam ochotę potrząsnąć Marleną ,zmusić (niestety tego nie wolno) do rozmowy z psychologiem a historia pewnie zakończyłaby się zupełnie inaczej.

Jest to wywołująca mnóstwo emocji książka ,która na długo zostanie w mojej pamięci .
Z chęcią sięgnę po kolejne książki Darii .

Audiobook Empik Go
Czyta Lena Schimscheiner

Opinię tej książki zacznę od minusów ,ups ....
No cóż pani Lena czasem czytała modulując głos ,ale niestety czasami zdarzało się że czytała książkę jakby na wdechu czy wydechu co niestety troszkę psuło efekt .

Teraz o książce .
Daria Skiba poruszyła tutaj bardzo ważny temat ,temat depresji poporodowej .
Ale zacznijmy od...