Poradniki. To ten typ literatury, którą czytam bardzo rzadko, bądź wcale. Irytuje mnie, że obcy człowiek mi ma mówić jak mam żyć, jak postępować, co czuć i co myśleć, bo sam przeszedł terapię lub skończył odpowiednie studia i teraz jest „mądrzejszy” od innych. Dlaczego zatem zdecydowałam się na tę lekturę? Przekonał mnie fragment wysłany przez wydawnictwo. Okazuje się, że o ważnych i poważnych sprawach można powiedzieć w sposób przystępny i wręcz żartobliwy. Nie trzeba być nadętym i wszystkowiedzącym bubkiem, wystarczy być zwykłym człowiekiem, który wciąż walczy ze sobą i własnymi słabościami. A taką właśnie osobą jest autor książki. Russel Brand – znany aktor, stand-uper, celebryta. Człowiek który wielokrotnie staczał się na dno, by zamiast w nim ugrzęznąć i zacząć „pukać od spodu”, móc się od tego dna odbić. Facet, który w nie zawoalowany sposób opowiada o swoich uzależnieniach i ciągłej walce o uwolnienie się od nich.

Czy jestem od czegoś uzależniona? Zapewne tak. Nie mam „zwykłych” nałogów, ciężko mnie zamknąć w szufladce, bo ani alkohol ani narkotyki się mnie nie imają. Jestem raczej osobą, która z jakiegokolwiek nałogu wychodzi z dnia na dzień samym postanowieniem że już wystarczy – tak m.in. rzuciłam wiele lat temu palenie. Ale, według autora posiadam wiele innych „nałogów” – lubię dobrze i smacznie zjeść, co po mnie widać, ale sama myśl o diecie powoduje że mam ochotę na coś słodkiego. Ale przede wszystkim mam nałóg niespokojnej głowy – nie umiem się nudzić, bo mi szkoda czasu. Mój czas jest wypełniony jak nie czytaniem i pisaniem recenzji, to szydełkowaniem lub drutami (przy których słucham muzyki bądź audiobooków, a przy łatwiejszym wzorze oglądam film),rozwiązuję zagadki i obrazki logiczne, angażuję się jakieś imprezy, wolontariaty itd, a zbyt dużego zmęczenia gram na telefonie lub przeglądam internet. Tyle że jak mówi autor „jeśli czujesz się z tym dobrze, to ta książka nie jest dla ciebie”. Ja lubię te moje „nałogi”, ale mimo to, ciekawość książki zwyciężyła.
Autor przedstawia w książce sławetną metodę 12 kroków, o której słyszał chyba każdy, nawet jeśli nie miał potrzeby jej stosować. Nie jestem osobą mocno wierzącą i mnie ta metoda nie wciąga z uwagi na ciągłe odniesienie do Boga. Ale…. autor potrafił przekłuć tekst oryginalny na swoją interpretację i pokazać że metoda jest dla każdego, nawet jeśli nie jest osobą wierzącą. Nie ukrywa że metoda ta jest związana z bardzo ciężką, długą i przede wszystkim codzienną pracą nad sobą. Nic nie dzieje się na pstryknięcie palcem, ale jeśli chcecie się zmienić, to możecie.
Czy lektura coś mi dała? Owszem – znalazłam jedną, bardzo dobrą radę, dzięki której może uda mi się nieco ograniczyć jeden z nałogów. Otóż jest to sposób „jeden dzień naraz”. Tak więc zamiast przyjąć że od jutra jestem na diecie i już do końca życia nie wezmę do ust czekolady, codziennie powiem, że „dziś nie zjem nic słodkiego”, bo przecież mogę zjeść jutro. A jeśli zjem? Trudno …. jutro też jest dzień. 😉

Poradniki. To ten typ literatury, którą czytam bardzo rzadko, bądź wcale. Irytuje mnie, że obcy człowiek mi ma mówić jak mam żyć, jak postępować, co czuć i co myśleć, bo sam przeszedł terapię lub skończył odpowiednie studia i teraz jest „mądrzejszy” od innych. Dlaczego zatem zdecydowałam się na tę lekturę? Przekonał mnie fragment wysłany przez wydawnictwo. Okazuje się, że o...

Poradniki to dość specyficzny rodzaj książek, po które sięgam niezbyt często, bo chociaż człowiek uczy się całe życie, to najczęściej te mądrości zawarte na ich kartach pozostawiają wiele do życzenia. Czasem jednak okazuje się, że i w tej kategorii można znaleźć coś wartościowego, zwłaszcza, jeśli jego autor wie o czym pisze. Takim przykładem właśnie takiego poradnika jest książka Russella Branda "Regeneracja. Droga do wolności". Russell Brand to postać z tzw. Świecznika. To aktor, komik i felietonista, a jak się okazuje również pisarz. Popełniona przez niego książka nie ma jednak nic wspólnego z jakąkolwiek fikcją literacką przeciwnie jest na wskroś rzeczywista i oparta na faktach, gdyż „Regeneracja” to jego niezwykle osobista opowieść o tym jak wyjść ze szponów uzależnienia. Odwołania do osobistych przeżyć, do własnej perspektywy i świadomości tego o czym się pisze sprawiają, że ta książka jest wiarygodna. Chociaż Brand jest w niej do bólu szczery, chociaż odziera się z prywatności, choć pokazuje jak w sidłach nałogu dotknął bruku, to po pierwsze czyni to w bardzo przystępny dla czytelnika sposób, z właściwą sobie dozą humoru, czasem wręcz autoironii, dzięki czemu mimo współczucia dla jego przeżyć, łatwiej nam odnaleźć się w jego historii, a może czasem nawet z nią utożsamić. Bo pisząc o uzależnieniach Brand nie ogranicza ich wyłącznie do narkomanii i alkoholizmu. Dla niego nałogiem jest wszystko to co sprawia, że pojawia się przymus stałego dostarczania sobie pobudzających nas bodźców, zatem do może być zarówno pracoholizm, zakupoholizm, ale i uzależnienie od hazardu, seksu, mediów cyfrowych czy nawet od cukru czy kofeiny.
Brand przez pryzmat własnych doświadczeń, bycia gwiazdą kina, popularnym komikiem, czy znanym celebrytą, dzieli się swoją szaloną historią oraz oferuje czytelnikom osobiste rady i mądrości, które wypracował na własnej skórze, w długiej już, bo ponad czternastoletniej, drodze do wolności od uzależnień. Ta własna perspektywa sprawia, że ta książka jest wiarygodna, gdyż jej autor doskonale wie o czym pisze. A że uzależnienia stają się stałą składową ludzkiej egzystencji to tak naprawdę ta książka skierowana jest do nas wszystkich. Russell Brand doskonale rozumie, że uzależnienie może przybrać różne formy i rozmiary, i dlatego oferuje wsparcie i wskazówki dla każdego, kto szuka drogi do wolności, w sytuacji gdy kontrolę nad własnym życiem utracił.
Jednym z kluczowych przekazów książki jest to, że utrzymanie stanu wolności i zdrowia psychicznego wymaga codziennej pracy nad sobą. Russell Brand wierzy, że nie powinniśmy pytać samych siebie, dlaczego jesteśmy uzależnieni, ale raczej zadawać pytanie: jaki ból stoi za naszym uzależnieniem? Dlaczego wybieramy pracę, która nie daje nam satysfakcji, życie, w którym nie czujemy się spełnieni, czy związki, które nie przynoszą nam szczęścia? Autor skupia się na zrozumieniu głęboko zakorzenionych przyczyn uzależnień i zachęca do otwartej refleksji nad sobą.
Russell Brand opisuje swoją własną drogę do wolności od uzależnień, odnosi ją do tzw. Metody 12 Kroków, których sukcesywne pokonywanie daje nadzieję na wyjście z nałogu. Przy czym, co autor sam podkreśla, ta droga wcale nie jest łatwa, przeciwnie jest ona naznaczona koniecznością podejmowania wielu prób i popełniania licznych błędów, z których nauka ma dawać siłę w odnalezieniu sobie i przezwyciężeniu wszelkich trudności. Co więcej, Autor często podkreśla, że na tej drodze potrzebne jest niejednokrotnie wsparcie oraz znalezienie odskoczni pomocnej w odreagowaniu jaką dla niego stała się terapia i joga, bo proces regeneracji i wyjście z uzależnień wymagają wielu różnych narzędzi, po które należy sięgać, po to, aby z sukcesem wyjść na prostą.
Chociaż więc tematyka ujęta w "Regeneracji. Drodze do wolności" Russella Branda nie jest lekka, to pomimo tego polecam lekturę tej książki wszystkim, którzy sami borykają się z uzależnieniami lub chcą lepiej zrozumieć siebie i innych, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji. To książka pełna empatii, życiowej mądrości i inspiracji, która pomoże wielu odnaleźć drogę do wyjścia z nałogu.

Poradniki to dość specyficzny rodzaj książek, po które sięgam niezbyt często, bo chociaż człowiek uczy się całe życie, to najczęściej te mądrości zawarte na ich kartach pozostawiają wiele do życzenia. Czasem jednak okazuje się, że i w tej kategorii można znaleźć coś wartościowego, zwłaszcza, jeśli jego autor wie o czym pisze. Takim przykładem właśnie takiego poradnika jest...

Mamy tu bardzo ciekawa książkę, o tym jak mówi tytuł o wolności, co za tym idzie o szczęściu i o zmianach w życiu, o rozwoju.

Zaczynamy od tego, że autor przekonuje nas iż każdy ma jakieś uzależnienie, często nawet o tym nie wiedząc. Nie zawsze są to używki, ale może toksyczne związki, praca, jedzenie. Musimy zrozumieć co nim jest, aby mieć na to wpływ.

Poruszamy tutaj najróżniejsze uzależnienia, proces 12 kroków i wiele narzędzi, które mogą pomóc nam czytanikom.

Autor przekazuje nam swoje życiowe doświadczenia, jego rady i mądrości są bardzo przystępnie przedstawione, opatrzone humorem i lekkością, dzięki temu łatwo i miło się je czyta.

Mamy tu bardzo ciekawa książkę, o tym jak mówi tytuł o wolności, co za tym idzie o szczęściu i o zmianach w życiu, o rozwoju.

Zaczynamy od tego, że autor przekonuje nas iż każdy ma jakieś uzależnienie, często nawet o tym nie wiedząc. Nie zawsze są to używki, ale może toksyczne związki, praca, jedzenie. Musimy zrozumieć co nim jest, aby mieć na to wpływ.

Poruszamy tutaj...

Po poradniki sięgam raczej rzadko. Jestem już na takim etapie życia, gdy w miarę ogarniam siebie i to, co dzieje się dookoła. To była długa i kręta droga, ale jestem dumna z tego, w jakim miejscu się znalazłam. Na lekturę tej książki zdecydowałam się z ciekawości, żeby przekonać się, jak jej autor walczył ze swoimi uzależnieniami i co mu pomogło w wyjściu na prostą. Chciałam przekonać się, czy ta publikacja może być punktem wyjścia dla kogoś, kto nie panuje nad swoimi uzależnieniami.

Plus za to, że autor pokazuje, że terapia nie działa jak magiczna różdżka i po jej zakończeniu nadal trzeba nad sobą pracować, wciąż powracają stare nawyki, jednak ma się już narzędzia, by sobie z nimi poradzić. Nie ukrywa też tego, że potrzeba wiele samozaparcia i jest to trudna do przejścia droga. Jednak jeśli człowiek faktycznie chce coś zmienić, znajdzie w sobie siłę. I ogromny plus za pokazanie ciemnej strony sławy i powiedzenie głośno o tym, że owszem, sławny człowiek może sprawiać wrażenie dobrze bawiącego się, ale dowiadujemy się o tym, jak cierpiał, po jego śmierci, gdy przedawkuje albo targnie się na swoje życie.

Książka jest napisana prostym językiem. Russell Brand nie stawia się w roli mentora, czego nieco się obawiałam. Może nie ze wszystkim, co powiedział, się zgodzę, ale w wielu kwestiach przyznaję mu rację, zwłaszcza jeśli chodzi o odpowiedź na pytanie, dlaczego dajemy się ponieść pewnym pokusom. Nie da się rozwiązać problemu bez zrozumienia, gdzie tkwi jego podstawa. Poza tym książka jest napisana prostym językiem, uwaga, są tu przekleństwa, ostrzegam na wszelki wypadek, żeby ktoś nie był zdziwiony.

Myślę, że ta książka może być dobrym punktem wyjścia do przemyśleń, zastanowienia się nad tym, czy na przykład jesteśmy w stanie wytrzymać godzinę bez telefonu albo czy serio musimy zjadać całą czekoladę za jednym posiedzeniem i skąd to się bierze.

Jedyny minus tej publikacji to położona pod względem interpunkcyjnym korekta. Braki przecinków czasem biją po oczach, nie wspomnę już o moim korektorskim stanie przedzawałowym, gdy widziałam te nadmiarowe. Z racji wykonywanego przeze mnie zawodu bardzo mnie to raziło w trakcie czytania i musiałam dokładać wszelkich starań, żeby skupić się na lekturze, a nie na poprawianiu przecinków.

Po poradniki sięgam raczej rzadko. Jestem już na takim etapie życia, gdy w miarę ogarniam siebie i to, co dzieje się dookoła. To była długa i kręta droga, ale jestem dumna z tego, w jakim miejscu się znalazłam. Na lekturę tej książki zdecydowałam się z ciekawości, żeby przekonać się, jak jej autor walczył ze swoimi uzależnieniami i co mu pomogło w wyjściu na prostą....

"Regeneracja. Droga do wolności" autor: Russell Brand.

Dla tych, którzy nie wiedzą kim jest Russell Brand wyjaśnię, iż jest to angielski aktor, komik oraz gospodarz programu radiowego. Brand jest również aktywistą oraz autorem kilku książek.

W prezentowanym dziś tytule autor prezentuje swoją prywatną historię oraz opisuje jak dzięki swojej interpretacji metody 12 kroków wyszedł z uzależnień. Autor zdaje sobie sprawę, że uzależnienie może być w różnej formie oraz stopniu nasilenia. Brand nie zadaje pytań w stylu: "Od czego jesteś uzależniony?" on pyta wprost: "Jaki ból stoi za Twoim uzależnieniem?".

Wiem, że pewnie większość osób pomyśli sobie, przecież nie nadużywam alkoholu, nie palę, nie biorę narkotyków. Nie jestem więc od niczego uzależniona czy uzależniony. Pamiętajcie, że uzależnienie to nie tylko to co wymieniłam wyżej. Uzależnieniem może być wszystko: pracoholizm, seksoholizm, hazard, internet, uzależnienie od gier, jedzenia, adreniny, cukru itp. Książka jest zdecydowanie inna niż poradniki, które czytałam do tej pory. Jednak jeśli interesuje Was jej tematyka to polecam ją 👍

#współpracarecenzencka

"Regeneracja. Droga do wolności" autor: Russell Brand.

Dla tych, którzy nie wiedzą kim jest Russell Brand wyjaśnię, iż jest to angielski aktor, komik oraz gospodarz programu radiowego. Brand jest również aktywistą oraz autorem kilku książek.

W prezentowanym dziś tytule autor prezentuje swoją prywatną historię oraz opisuje jak dzięki swojej interpretacji metody 12 kroków...