Czarę Ognia czytałam, można by powiedzieć, w dwóch częściach. Za pierwszym razem dobrnęłam do połowy, a niedawno od tej właśnie połowy postanowiłam zacząć ją czytać. Nie wiem, co takiego ma w sobie ta książka, że po prawie półrocznej przerwie, udało mi się powrócić do lektury, pamiętając każdy, nawet najmniejszy szczegół. Zazwyczaj, kiedy przerywam czytanie, chcąc je wznowić, muszę zaczynać lekturę od początku.
Wydaje mi się, iż większość osób sięgających po ową pozycję, doskonale wie, czego się spodziewać. Przypomnę jednak, że jest to historia chłopca żyjącego na przekór wszystkim i wszystkiemu, stawiającego czoła wszelkim wyzwaniom. Ktoś przypadkowo wrzucił jego nazwisko do Czary Ognia i w ten sposób skazał go na...No właśnie, na co? Na nową przygodę, na strach, na podjęcie się niewykonalnego?
Czwarta część przygód czarodzieja otwiera przed nami drzwi do nowych tajemnic, przyjaźni...Wydaje mi się, iż zarys postaci z każdym tomem staje się coraz wyraźniejszy. Wiele nowego dowiadujemy się o spojrzeniu na świat Harry'ego, o tym, co go trapi, zastanawia.
Przyznam szczerze, że miałam mieszane uczucia zaczynając czytać tę konkretną część Pottera, z powodu mojej wcześniejszej niechęci do filmu. Po prostu nie jest to jedna z moich ulubionych części i od zawsze uważałam ją za najsłabszą spośród wszystkich. Książka drastycznie zmieniła moje spojrzenie na ową historię. Każde słowo coraz bardziej pochłania nas w inny, magiczny świat, zupełnie odrywając od rzeczywistości, a kiedy już zacznie się czytać- nie sposób skończyć. Formułka ,,polecam ją wszystkim, pragnącym odbyć niezwykłą podróż" to w tym przypadku jedynie formalność. :))

Czarę Ognia czytałam, można by powiedzieć, w dwóch częściach. Za pierwszym razem dobrnęłam do połowy, a niedawno od tej właśnie połowy postanowiłam zacząć ją czytać. Nie wiem, co takiego ma w sobie ta książka, że po prawie półrocznej przerwie, udało mi się powrócić do lektury, pamiętając każdy, nawet najmniejszy szczegół. Zazwyczaj, kiedy przerywam czytanie, chcąc je...