Wyciągnęła mnie ta książka, mimo, ze domyśliłam się rozwiązań zagadek dosyć szybko. Zdecydowanie nie jest to horror. Polecam.

Wyciągnęła mnie ta książka, mimo, ze domyśliłam się rozwiązań zagadek dosyć szybko. Zdecydowanie nie jest to horror. Polecam.

Raczej nudy

Raczej nudy

"Złamane dusze" to opowieść pełna przerażających tajemnic. To także historia o przyjaźni i więzi siostrzanej. Jeśli lubicie opowieści o skomplikowanych relacjach i zawiłości ludzkiej psychiki - koniecznie sięgnijcie po tę książkę.

W książce pojawia się także wątek o zjawiskach nadprzyrodzonych, który zachwyci każdego miłośnika literatury grozy. Liczne retrospekcje uatrakcyjniają fabułę, a kunszt pisarski autorki sprawiaja, że od lektury książki "Złamane dusze", nie sposób się oderwać.

Często już samo miejsce akcji, wiele wnosi do opowieści. Tak jest również w tym przypadku. Motyw ośrodka dla krnąbrnych dziewcząt i klimat lat 50. ubiegłego wieku, robią swoje. Kto trafia do ośrodka Idlewild Hall w Vermont? Dziewczynki mądre, wygadane, awanturujące się oraz te z nieprawych związków. O placówce krążą niepokojące plotki. W miejscu uznanym za nawiedzone przez duchy pewnego dnia rozgrywa się prawdziwa tragedia. To morderstwo, którego ofiarą jest jedna z dziewczynek. Czy siostra zamordowanej Deb, odkryje prawdziwe okoliczności jej śmierci? Czy oskarżony wcześniej o zabójstwo chłopak rzeczywiście zawinił? A może w grę wchodzą aspekty niezrozumiałe i niewidoczne dla ludzi? Po ponad 60 latach od dnia tragedii, dziennikarka Fiona Sheridan, rozpoczyna swoje własne śledztwo, w sprawie zabójstwa ukochanej siostry. W tym czasie odbywa się proces restaurowania starego ośrodka. Koszty pokrywa anonimowa milionerka. To doskonały temat artykułu i jednocześnie świetny pretekst, aby znaleźć się znów na miejscu zbrodni. ...polecam,bardzo szybko sie czyta.

"Złamane dusze" to opowieść pełna przerażających tajemnic. To także historia o przyjaźni i więzi siostrzanej. Jeśli lubicie opowieści o skomplikowanych relacjach i zawiłości ludzkiej psychiki - koniecznie sięgnijcie po tę książkę.

W książce pojawia się także wątek o zjawiskach nadprzyrodzonych, który zachwyci każdego miłośnika literatury grozy. Liczne retrospekcje...

Po przeczytaniu "Motel Sun Down" bardzo chciałam przeczytać więcej książek autorstwa Simone St. James. Zdobycie "Złamanych Dusz" nie było łatwe i trochę mi zajęło, wreszcie jednak udało mi się dostać je w swoje ręce.
Bardzo lubię klimat, którym autorka obdarza swoje powieści. Jest to połączenie kryminału i horroru. Spotykamy się zarówno z zagadką kryminalną, jak i ze zjawiskami nadprzyrodzonymi.
W "Złamanych Duszach" dostaliśmy od autorki motyw nawiedzonej szkoły z internatem, który bardzo mi się podobał.
Na początku coś mi w tej książce nie pasowało, ale szybko dałam się jej przekonać i wciągnęła mnie bez reszty.
Jestem bardzo zadowolona z lektury i z niecierpliwością czekam na następne spotkania z twórczością autorki.

Po przeczytaniu "Motel Sun Down" bardzo chciałam przeczytać więcej książek autorstwa Simone St. James. Zdobycie "Złamanych Dusz" nie było łatwe i trochę mi zajęło, wreszcie jednak udało mi się dostać je w swoje ręce.
Bardzo lubię klimat, którym autorka obdarza swoje powieści. Jest to połączenie kryminału i horroru. Spotykamy się zarówno z zagadką kryminalną, jak i ze...

Świetna książka!
Już sam początek przyprawia o dreszcze.
Narracja w dwóch czasach - współcześnie i przed laty, kiedy szkoła z pensjonatem dla dziewcząt funkcjonowała. Zbrodnie, niewyjaśnione tajemnice, duchy a może tylko legendy?
Bardzo dobre wplecenie wątków ponadnaturalnych do thrillera. Lektorka zrobiła super robotę.
Do tego prywatne losy dziennikarki Fiony i jej faceta policjanta, syna emerytowanego policjanta. Bardzo zgrabnie to wszystko zostało połączone.

Świetna książka!
Już sam początek przyprawia o dreszcze.
Narracja w dwóch czasach - współcześnie i przed laty, kiedy szkoła z pensjonatem dla dziewcząt funkcjonowała. Zbrodnie, niewyjaśnione tajemnice, duchy a może tylko legendy?
Bardzo dobre wplecenie wątków ponadnaturalnych do thrillera. Lektorka zrobiła super robotę.
Do tego prywatne losy dziennikarki Fiony i jej...

Dosyć wciągająca ksiazka z watkami nazistowskimi i lekkim paranormalnym ale nie jest to horror.

Dosyć wciągająca ksiazka z watkami nazistowskimi i lekkim paranormalnym ale nie jest to horror.

Książka bardzo dobra. ! Mocno wciąga, wątek w dwóch czasach dzieje się, duch zmarłej Mery w pensjonacie dla dziewczyn z problemami rodzinnymi , morderstwo jednej z nich , wątek nazistowski i obóz Rawenzbruck Polecam gorąco ! I pozdrawiam czytelników.

Książka bardzo dobra. ! Mocno wciąga, wątek w dwóch czasach dzieje się, duch zmarłej Mery w pensjonacie dla dziewczyn z problemami rodzinnymi , morderstwo jednej z nich , wątek nazistowski i obóz Rawenzbruck Polecam gorąco ! I pozdrawiam czytelników.

Miejscem, które łączy wydarzenia opisywane w tej powieści, jest szkoła z internatem dla dziewcząt Idlewild Hall w Vermont. Nie jest to jednak placówka dla dobrze urodzonych panien, a dla młodzieży stanowiącej z jakiegoś powodu problem – córek z nieprawego łoża, sprawiających problemy buntowniczek bądź innych dziewcząt, które z jakiegoś powodu lepiej usunąć w cień.

Z jednej strony poznajemy historię, z 1950 roku, czterech uczennic, którym przyszło dzielić pokój i między którymi nawiązała się nić przyjaźni. Poznajemy tu życie w placówce od podszewki, dziwne wydarzenia świadczące o tym, że w szkole straszy. Są to przerażające i mrożące krew w żyłach relacje uczennic, troska o siebie nawzajem i próba przetrwania w tym przerażającym miejscu.

Równolegle przenosimy się do roku 2014. Idlewild Hall jest opuszczoną od lat posiadłością, gdzie często wybiera się ciekawska grupa młodzieży, aby napędzić sobie stracha. Fiona, mimo upływu dwudziestu lat nie może pogodzić się ze śmiercią siostry, której ciało znaleziono na boisku opuszczonej szkoły. Morderca od lat odsiaduje wyrok, jednak dziennikarka wciąż próbuje wyjaśnić wszystkie szczegóły tego wypadku. Kiedy dowiaduje się, że posiadłość placówki została wykupiona i trwają prace renowacyjne, postanawia rozgrzebać wciąż niezabliźnione rany pod przykrywką artykułu o opuszczonym budynku. Podczas prac pracownicy odnajdują w studni ciało dziewczynki.

Dlaczego po tylu latach ktoś podejmuje próbę przywrócenia do życia nieopłacalnej inwestycji? Kim jest dziewczynka, której ciało, leżało zapomniane w studni ponad sześćdziesiąt lat? Co łączy te wszystkie wydarzenia? Kim jest duch zamieszkujący Idlewild Hall?

„Złamane dusze” to powieść wielowymiarowa, od której ciężko się oderwać. Śledztwo prowadzone przez Fionę otwiera mnóstwo drzwi i kryjących się za nimi pytań. Autorka napisała naprawdę przerażający thriller z wywołującymi ciarki na plecach zjawiskami nadprzyrodzonymi. Fabuła poprowadzona jest w niezwykle fascynujący sposób, wciąż trzymająca w napięciu, zaskakująca do ostatniej strony.

Choć książka zakwalifikowana jest jako horror w moim odczuciu bardziej umieściłabym ją w kategorii thrilleru, tajemnicza, mroczna już od pierwszych stron – więc nie bójcie się po nią sięgnąć!

Miejscem, które łączy wydarzenia opisywane w tej powieści, jest szkoła z internatem dla dziewcząt Idlewild Hall w Vermont. Nie jest to jednak placówka dla dobrze urodzonych panien, a dla młodzieży stanowiącej z jakiegoś powodu problem – córek z nieprawego łoża, sprawiających problemy buntowniczek bądź innych dziewcząt, które z jakiegoś powodu lepiej usunąć w cień.

Z jednej...

Książka nie jest zła,nawet bardzo dobrze mi się ją słuchało,ale cały czas miałam nadzieję ,że te dwa morderstwa coś połączy .Otrzymałam jednak dwie ciekawe historie bez wspólnego mianownika-no...może po za zjawą .
Historia dziewczynek z Idlewild Hall,szkoły z internatem przykuła moją większą uwagę niż współczesne śledztwo młodej dziennikarki Fiony poszukującej prawdy o morderstwie swojej siostry i to właśnie za tą historię dodaję dodatkową gwiazdkę.

Książka nie jest zła,nawet bardzo dobrze mi się ją słuchało,ale cały czas miałam nadzieję ,że te dwa morderstwa coś połączy .Otrzymałam jednak dwie ciekawe historie bez wspólnego mianownika-no...może po za zjawą .
Historia dziewczynek z Idlewild Hall,szkoły z internatem przykuła moją większą uwagę niż współczesne śledztwo młodej dziennikarki Fiony poszukującej prawdy o...

Miałam ją na liście książek fantastycznych, ale nie wiedziałam skąd się tam wzięła, bo nie ma fantastyką nic wspólnego. Na LC zaklasyfikowana jest jako horror, ale w tym temacie kompletnie rozczarowuje, bo w ogóle nie ma tu horroru :O. Bardziej bym powiedziała, że to... może thriller obyczajowy?

Ciężko to gdzieś zaklasyfikować, ale jak już człowiek przestaje o tym myśleć to jest całkiem spoko, przynajmniej fabularnie, bo wkręciłam się w historię i byłam mega ciekawa, jak to się skończy i jaka tajemnica się za tym kryje. Bo cała reszta? Zero emocji, żadnego napięcia, strachu, a szkoda, bo tu był potencjał na naprawdę mroczną historię, a w tej kwestii ona po prostu była.

Miałam ją na liście książek fantastycznych, ale nie wiedziałam skąd się tam wzięła, bo nie ma fantastyką nic wspólnego. Na LC zaklasyfikowana jest jako horror, ale w tym temacie kompletnie rozczarowuje, bo w ogóle nie ma tu horroru :O. Bardziej bym powiedziała, że to... może thriller obyczajowy?

Ciężko to gdzieś zaklasyfikować, ale jak już człowiek przestaje o tym myśleć...