The Winner's Kiss

Okładka książki The Winner's Kiss Marie Rutkoski
Okładka książki The Winner's Kiss
Marie Rutkoski Wydawnictwo: Bloomsbury Children's Books Cykl: Niezwyciężona (tom 3) fantasy, science fiction
484 str. 8 godz. 4 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Niezwyciężona (tom 3)
Tytuł oryginału:
The Winner's Kiss
Wydawnictwo:
Bloomsbury Children's Books
Data wydania:
2016-03-24
Data 1. wydania:
2016-03-24
Liczba stron:
484
Czas czytania
8 godz. 4 min.
Język:
angielski
ISBN:
9781408858745
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
337
239

Na półkach:

Cała trylogia jest zdecydowanie bardzo dobra!
Zresztą, Autorka tłumaczy, że inspiracją były m.in. "Wojna peloponezka" Tukidydesa i "Dzieje" Herodota więc tematyka wojny (dokładnie rozrost imperium i kolonizowanie słabszych terytoriów) jest bohaterem numerem jeden całego cyklu.
Wyjątkowość tej serii polega na IDEALNYM wręcz balansie między szerszym planem wojen, rebelii, królestw, cesarzy itd., a wąskim planie trudnych relacji między ludźmi. Ciężko wyważyć między panoramicznym globalnym kontekstem fabuły a psychologiczną grą skomplikowanych bohaterów. Tu wyszło to idealnie. Oba wątki, tj. polityczno-militarnym dotyczący konfliktu między imperialną Valorią a skolonizowanym przez nią Herranem - oraz sam romans między Kestrel (córką generała Valorii) a Arinem (rebeliantem) wyszły po prostu świetnie. Jest tam tyle napięcia fabularnego, ale też i romantycznego, że musiałam przerywać lekturę, bo nerwowo i emocjonalnie nie mogłam znieść dalszego czytania. Teraz jest mi smutno, że mam ten cykl za sobą.
Bohaterowie pierwszoplanowi i drugoplanowi są świetni. Kestrel - bohaterka tak przebiegła, inteligentna, przenikliwa świetny kontrast stanowiła z impulsywnym Arinem, marzycielem i pasjonatą o gorącym sercu. Trajan, mój ulubiony drugoplanowany Roshar, nie ma w sumie bohatera, który byłby jakoś źle wykreowany. Wszyscy są skomplikowani, żywi, wyraziści.
Romans jest tak subtelny, tak elegancki, a jednocześnie łamiący serce raz po raz. Zresztą, może to nie będzie za duży spojler, jeśli napiszę, że właściwie przez pierwsze dwa i pół tomy całego cyklu wszystko co może pójść źle, idzie jeszcze gorzej, i dla Kestrel i Arina i dla biednych zniewolonych Herrańczyków.
Długo będę myśleć o tym cyklu, jeden ze wspanialszych jakie czytałam od dawna.
ps. Czemu polski wydawca nie przetłumaczył trzeciego tomu?

Cała trylogia jest zdecydowanie bardzo dobra!
Zresztą, Autorka tłumaczy, że inspiracją były m.in. "Wojna peloponezka" Tukidydesa i "Dzieje" Herodota więc tematyka wojny (dokładnie rozrost imperium i kolonizowanie słabszych terytoriów) jest bohaterem numerem jeden całego cyklu.
Wyjątkowość tej serii polega na IDEALNYM wręcz balansie między szerszym planem wojen, rebelii,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
431
126

Na półkach: ,

Solidne zakończenie serii autorki o fenomenalnym warsztacie pisarskim, mimo wszystko mnie wymęczyło. Całość prezentuje się całkiem nieźle, ale i tak cieszę się, że dobrnęłam do mety. „Niezwyciężoną”, chociaż jest rewelacyjnie zrealizowana, czyta się bardzo ciężko. Większą część fabuły stanowią tutaj plany, intrygi i opisy, które niesamowicie rozwlekają akcję. Uwielbiam jednak główną bohaterkę, która faktycznie jest silną kobietą, a nie toksycznym facetem w kiecce.

Solidne zakończenie serii autorki o fenomenalnym warsztacie pisarskim, mimo wszystko mnie wymęczyło. Całość prezentuje się całkiem nieźle, ale i tak cieszę się, że dobrnęłam do mety. „Niezwyciężoną”, chociaż jest rewelacyjnie zrealizowana, czyta się bardzo ciężko. Większą część fabuły stanowią tutaj plany, intrygi i opisy, które niesamowicie rozwlekają akcję. Uwielbiam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
147
147

Na półkach:

Ogólnie nie ukrywam, że coś mogłam źle zrozumieć, bo czytałam to w oryginale, ale to nie zmienia faktu, że książka wypadła słabo na tle dwóch poprzednich części.

Słabe było to, że Arin mówił o tym, że musi uratować Kestrel z obozu i już w następnym rozdziale ją odbił, a ona w tym czasie straciła całą pamięć. I niby wytłumaczyli to „lekami”, do których brania ją zmuszano ;/ W przeciągu jednego/dwóch rozdziałów cała pamięć jej wyparowała? Dwa razu szukałam wzmianki o tym, że pomiędzy jednym a drugim rozdziałem była jakaś duża luka czasowa i nic.

Jedyne co mi się podobało, to dużo Roshara. Uwielbiam go absolutnie, każdą scenę z jego udziałem czytałam dwa razy uważniej.

Ogólnie spoko, że skończyłam tę trylogię, ale po ostatnim tomie spodziewałam się czegoś więcej.

Ogólnie nie ukrywam, że coś mogłam źle zrozumieć, bo czytałam to w oryginale, ale to nie zmienia faktu, że książka wypadła słabo na tle dwóch poprzednich części.

Słabe było to, że Arin mówił o tym, że musi uratować Kestrel z obozu i już w następnym rozdziale ją odbił, a ona w tym czasie straciła całą pamięć. I niby wytłumaczyli to „lekami”, do których brania ją zmuszano...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
602
340

Na półkach:

Najgorszy koszmar jaki może być - brak przetłumaczonego trzeciego tomu. Nigdy nie zrozumiem jak można nie przetłumaczyć ostatniego tomu serii. Jak?! Czy ktoś wie czy gdzieś dostanę tłumaczenie?

Najgorszy koszmar jaki może być - brak przetłumaczonego trzeciego tomu. Nigdy nie zrozumiem jak można nie przetłumaczyć ostatniego tomu serii. Jak?! Czy ktoś wie czy gdzieś dostanę tłumaczenie?

Pokaż mimo to

avatar
1452
1451

Na półkach: , , , , , ,

Strasznie długo czytałam tę książkę, bo czytałam ją w oryginalne. Ciężkie to było, ale mimo wszystko fajne zakończenie serii.

Strasznie długo czytałam tę książkę, bo czytałam ją w oryginalne. Ciężkie to było, ale mimo wszystko fajne zakończenie serii.

Pokaż mimo to

avatar
731
272

Na półkach: ,

✨“You don't need to be gifted with a blade. You are your own best weapon.” ~ Marie Rutkoski "The Winner's Kiss"✨
____________
"The winner's kiss" to finałowy tom serii i zwieńczenie historii Kestrel oraz Arina. Czytałam ten tom w połowie po polsku oraz angielsku, co oznacza, że pierwszą część zrozumiałam idealnie, a drugą nieco z trudem. Mimo to angielski nie jest aż tak trudny i można wkręcić się w fabułę.
Będę tu szczera i powiem, że drugi tom był lepszy i chyba moim ulubionym w całej trylogii, ale nie oznacza to, że trzeci tom jest zły. Wręcz przeciwnie! Jest naprawdę dobry i moim zdaniem ma świetne zakończenie. Sama fabuła trzyma w napięciu i jest dopracowana, choć czasami miałam pewne zastrzeżenia. Jednym z nich jest nagły głos boga śmierci w głowie Arina, który wcześniej się nie ujawniał. Był to ciekawy zabieg, ale odbiegał mi nieco od postaci Arina. Miałam też problem z rzeczą, która przytrafiła się mojej ukochanej Kestrel i zmieniła ją w nieco inną osobę. Nie podobało mi się to z początku, ale na szczęście odzyskałam później swoją ulubioną postać.
To chyba były moje jedyne problemy z całą książką, gdyż cała reszta była dla mnie naprawdę dobra i spodobała mi się droga do końca, którą obrała autorka. Intryga Kestrel, walki, a także główne i poboczne postacie były świetnymi elementami tej historii i szczerze przyznam, że największą zaletą trzeciego tomu, ale i całej serii, są właśnie bohaterowie ❤
"The winner's kiss" to książka, którą serdecznie polecam każdemu i żałuję, że nie wyszło oficjalne polskie tłumaczenie. Sądzę, że warto było przetłumaczyć ten tom - zwłaszcza, że był ostatnim.

✨“You don't need to be gifted with a blade. You are your own best weapon.” ~ Marie Rutkoski "The Winner's Kiss"✨
____________
"The winner's kiss" to finałowy tom serii i zwieńczenie historii Kestrel oraz Arina. Czytałam ten tom w połowie po polsku oraz angielsku, co oznacza, że pierwszą część zrozumiałam idealnie, a drugą nieco z trudem. Mimo to angielski nie jest aż tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1367
924

Na półkach: , , ,

"No battle is won without a good gamble."

Ostatnia część trylogii Marie Rutkoski, to fenomenalna, naładowana akcją i emocjami powieść, której nie sposób sie oprzeć! Czytając ten tom miałam wrażenie, że tak naprawde przeczytałam pięć - tak wiele się dzieje, że nie sposób tego ogarnąć jak bardzo intensywnie i w dobrym stylu jest skonstruowana akcja w "The Winner's Kiss". Było wiele momentów, gdzie sądziłam iż to już koniec, ale autorka potrafiła zaskoczyć i wycisnąć z historii jeszcze więcej niż oczekiwałam. Cudowne postacie drugoplanowe - szczególnie Roshar i jego specyficzne poczucie humoru oraz dystans do siebie i ludzi. Konstrukcja finałowej bitwy - rewelacja to żonglowanie między perspektywą Kestrel a Arina - choć czasem troszkę kłopotliwe, to jednak pefrekcyjnie dozowało napięcie z konkretnym "Boom" na zakończenie. Jedyne do czego się przyczepiam to to, że bitwa przerosła moje możliwości translatorskie - choć może nie były to specjalnie trudne słowa, to jednak łapałam się na tym, że część słow spycham na dalszy plan bez tłumaczenia, przez co obraz nie był tak dokładny i wyraźny jak bym chciała, a to spowodowało, że gdzieś te emocje z efektu końcowego przygasły, dlatego trudno mi z siebie wykrzesać coś więcej niż to co już napisałam.

Książka powinna być przetłumaczona, bo naprawdę warto poznać co spotkało Kestrel i Arina. Mam nadzieję, że wydawnictwo jeszcze się zdecyduje naprawić tę gafę i zaspokoi ciekawość polskich czytelników. Gorąco polecam.

"No battle is won without a good gamble."

Ostatnia część trylogii Marie Rutkoski, to fenomenalna, naładowana akcją i emocjami powieść, której nie sposób sie oprzeć! Czytając ten tom miałam wrażenie, że tak naprawde przeczytałam pięć - tak wiele się dzieje, że nie sposób tego ogarnąć jak bardzo intensywnie i w dobrym stylu jest skonstruowana akcja w "The Winner's...

więcej Pokaż mimo to

avatar
446
54

Na półkach: ,

Zna ktoś stronę gdzie może tłumaczą na polski tą książkę ??

Zna ktoś stronę gdzie może tłumaczą na polski tą książkę ??

Pokaż mimo to

avatar
878
266

Na półkach:

Dwa pierwsze tomy "Niezwyciężonej" mnie zachwyciły. Pierwszy raz seria młodzieżowa nie była pisana (nudnymi już) schematami, charakteryzującymi tenże gatunek literacki. Bardzo sobie zachwalałam to, ze romans stanowił jedynie tło całej historii, oddając pierwszoplanową rolę innym aspektom. Nic więc dziwnego, że nie mogłam się powstrzymać i musiałam jak najszybciej poznać zakończenie tak dobrej serii. Niestety, zawiodłam się.

O ile w poprzednich tomach uczucia grały rolę podrzędną, tak tutaj nastąpiła zmiana. Spodziewałam się tego, jednak miałam nadzieję, że zostanie to rozsądnie poprowadzone. Tymczasem autorka pozwoliła sobie zastosować schematy, szczególnie ten jeden, który mnie za każdym razem doprowadza do szewskiej pasji czyli zanik pamięci. Naprawdę było to konieczne? Naprawdę? To była pierwsza rzecz z wielu, które sprawiły, że mój zachwyt nad fabułą tej serii osłabł. Im dalej w las, tym było gorzej, a zakończenie zapełniło czarę zawodu. Jednak więcej napisać nie mogę, by nie rzucać tutaj spoilerami.

Autorka, w ostatniej części, postanowiła wprowadzić również parę "nowości", których nie dawało się odczuć w tomach poprzednich. Mówię tu w szczególności o bardzo mocnej więzi Arina z bogiem śmierci czy Kestrel z jej ojcem. Te dwa wątki są przedstawione czytelnikowi nagle i niespodziewanie, jakby były od dawna wiadome. No właśnie niekoniecznie, a przynajmniej nie w tak ogromnym wymiarze, w jakim zostały przedstawione w "The Winner's Kiss". Nie jestem fanką tego typu zabiegów, takich na ostatnią chwilę.

W podsumowaniu chciałabym napisać, że "The Winner's Kiss" było doskonałym zwieńczeniem trylogii. Nie mogę jednak tego uczynić. Początkowy zachwyt tą anty-schematową, młodzieżową trylogią, prysł jak bańka mydlana. Miałam wrażenie, że autorka trochę sobie odpuściła i nawet nie próbowała już tworzyć niczego ambitniejszego dla młodzieży. W szczególności boli mnie zakończenie, lecz nic na to nie mogę poradzić. Powieść czyta się szybko, jednak nie posiada już "tego czegoś", co miały tomy poprzednie. Niestety.

Dwa pierwsze tomy "Niezwyciężonej" mnie zachwyciły. Pierwszy raz seria młodzieżowa nie była pisana (nudnymi już) schematami, charakteryzującymi tenże gatunek literacki. Bardzo sobie zachwalałam to, ze romans stanowił jedynie tło całej historii, oddając pierwszoplanową rolę innym aspektom. Nic więc dziwnego, że nie mogłam się powstrzymać i musiałam jak najszybciej poznać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
601
82

Na półkach: , , ,

Łup łup, łup łup, łupłupłupłupłupłupłupłup... To moje serce!
Znowu przypomniałam sobie, jak to jest, gdy zagryzasz wargi, zaciskasz pięści, chcesz wszystko wiedzieć jak najszybciej i jednocześnie nie chcesz wiedzieć nic!
Ta tortura wyczekiwania, brnięcia przez kolejne akapity, te momenty gdy musisz na chwilę odłożyć książkę gdyż emocji jest zbyt dużo i te jak najszybsze powroty do lektury. Ta słodycz kibicowania bohaterom i otrzymywania raz na jakiś czas momentów, które wynagradzają wszystko! Uwielbiam!!!
Uświadomiłam sobie, że jednak obyczajówki, new adult itp. wyciskają ze mnie łzy, ale porządnie podniesione ciśnienie i prawdziwe emocje dostarczyć mi mogą jedynie takie książki jak ta!
Dziękuję Marie Rutkoski za te godziny tortur i polecam fanom "Pocałunku Kier" czy serii "The Wrath and The Dawn".

Łup łup, łup łup, łupłupłupłupłupłupłupłup... To moje serce!
Znowu przypomniałam sobie, jak to jest, gdy zagryzasz wargi, zaciskasz pięści, chcesz wszystko wiedzieć jak najszybciej i jednocześnie nie chcesz wiedzieć nic!
Ta tortura wyczekiwania, brnięcia przez kolejne akapity, te momenty gdy musisz na chwilę odłożyć książkę gdyż emocji jest zbyt dużo i te jak najszybsze...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    308
  • Przeczytane
    96
  • Posiadam
    26
  • Ulubione
    17
  • Chcę w prezencie
    12
  • Po angielsku
    11
  • Teraz czytam
    8
  • Fantastyka
    6
  • E-book
    4
  • Fantasy
    4

Cytaty

Więcej
Marie Rutkoski The Winner's Kiss Zobacz więcej
Marie Rutkoski The Winner's Kiss Zobacz więcej
Marie Rutkoski The Winner's Kiss Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także