Boże Narodzenie w Lost River

Okładka książki Boże Narodzenie w Lost River
Fannie Flagg Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie literatura piękna
236 str. 3 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
A Redbird Christmas
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2018-11-14
Data 1. wyd. pol.:
2004-01-01
Data 1. wydania:
2005-10-25
Liczba stron:
236
Czas czytania
3 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788308068069
Tłumacz:
Małgorzata Hesko-Kołodzińska
Tagi:
Małgorzata Hesko-Kołodzińska święta Wigilia cud wiara chicago lost river choroba miłość kardynał

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
1058 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
286
252

Na półkach: ,

Przewinęło się przez moje ręce parę świątecznych książek, które przeczytałam i bez żalu puściłam w świat. Tej nie oddam. I nie tylko dlatego, że wyszła spod pióra Fannie Flagg, autorki "Smażonych zielonych pomidorów", czyli książki przekochanej, takiej, którą chce się mocno przytulić. Chociaż nie, właśnie dlatego. Ale nie tylko dlatego.

"Boże narodzenie..." to ponowne wydanie książki znanej już czytelnikom jako "Święta z kardynałem". Nie powiem, że nie byłam zaintrygowana tym tytułem. Nie wiedziałam, czego mam się spodziewać - może wigilijnej kolacji na plebanii czy czegoś w tym rodzaju? A tu ani święta, bo akcja trwa dłużej niż kilka dni, ani z księdzem, bo nie o pana w sutannie chodzi. Tym razem Fannie zaprasza nas do Lost River, uroczej miejscowości leżącej w Alabamie, gdzie listy dowozi się łódką, a w lokalnym sklepiku klientów wita sympatyczny i bardzo bystry ptaszek o imieniu Jack. To kardynał, uratowany przez sklepikarza przed smarkaczami z wiatrówką. Dobry duszek sklepu i, jak się później okazuje, całego miasteczka.

Głównym bohaterem jest Oswald T. Campbell, poczciwy starszy pan, który dowiaduje się od lekarza, że jest nieuleczalnie chory. Dopina swoje sprawy finansowe w Chicago i przybywa do Lost River, żeby spędzić reszt(k)ę życia w spokojnym otoczeniu z czystym powietrzem. Uroda miasteczka i okolic oraz życzliwość mieszkańców, okazywana mu na każdym kroku (nie tylko dlatego, że jest "kawalerem z odzysku"), robi na nim duże wrażenie. Wcześniej zgorzkniały, zaczyna cieszyć się życiem i dostrzegać jego piękno, zachwyca się przyrodą i nawiązuje kolejne kontakty. W tym z Patsy, nieśmiałą dziewczynką z lasu. Podobnie jak Jack z przestrzelonym skrzydełkiem, również ona potrzebuje pomocy. A przede wszystkim miłości.

"Boże narodzenie w Lost River" to powieść słodka, może nawet zbyt słodka, ale milutka. Taka kochana - o ile można tak powiedzieć o książce. Opisane w niej miasteczko jest bajkowe i nierealne, zupełnie jakby znajdowało się w śnieżnej kuli. Tu wszystko musi układać się po myśli i kończyć dobrze. Bo przecież wystarczy tylko chcieć czegoś bardzo mocno i to się spełni. Normalnie naiwność fabuły by mnie irytowała, ale nie tym razem. Przeczytałam tę książkę z uśmiechem. Co więcej, kiedy podziwiałam krajobrazy oczami Oswalda, łapałam się na myśli, że chciałabym kiedyś zobaczyć je na żywo. A nigdy nie ciągnęło mnie do Stanów.

Polecam "Boże narodzenie..." gorąco, choć trzeba się do niego odpowiednio nastawić - trochę jak do baśni. Nie lubię "ocukrzonych" książek, ale ta mnie urzekła. Będzie się do mnie uśmiechać z półki, gdzie ma swoje miejsce i na pewno go nie opuści.

Przewinęło się przez moje ręce parę świątecznych książek, które przeczytałam i bez żalu puściłam w świat. Tej nie oddam. I nie tylko dlatego, że wyszła spod pióra Fannie Flagg, autorki "Smażonych zielonych pomidorów", czyli książki przekochanej, takiej, którą chce się mocno przytulić. Chociaż nie, właśnie dlatego. Ale nie tylko dlatego.

"Boże narodzenie..." to ponowne...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 373
  • Chcę przeczytać
    688
  • Posiadam
    222
  • Ulubione
    33
  • 2018
    26
  • 2019
    25
  • 2013
    25
  • 2021
    14
  • Świąteczne
    14
  • 2012
    13

Cytaty

Więcej
Fannie Flagg Boże Narodzenie w Lost River Zobacz więcej
Fannie Flagg Boże Narodzenie w Lost River Zobacz więcej
Fannie Flagg Boże Narodzenie w Lost River Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także