Aż brak mi słów żeby napisać tę recenzję. Nigdy nie spodziewałam się, że polska Autorka będzie w stanie napisać taki majstersztyk. Wcześniej czytałam Matyldę, która dla mnie była ogromnym zaskoczeniem i książką wręcz idealną, myślałam, że już nic lepszego nie może wyjść z rąk tej czarodziejki. Szybko zmieniłam zdanie w momencie, kiedy przeczytałam Dom pełen kłamstw. Wiecie, książki dzielimy na te do niczego, średnie, dobre i wręcz genialne. Mało kto jednak mówi, że książka jest genialna. Musi ona mieć w sobie naprawdę to coś. Tutaj z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że to jest coś przewspaniałego.
To książka akcji, tutaj dzieje się naprawdę dużo, poznajemy wielu bohaterów, których to łączą przeróżne stosunki. Na pierwszym planie mamy jednak Kaję - główną bohaterkę, która jest bardzo zraniona po śmierci swojego męża. Przez całe życie myślała, że jest to miłość jej życia, facet idealny... Wszystko jednak zaczęło się sypać po jego śmierci, kiedy na jaw zaczęły wychodzić jego przekręty i machlojki. Więc odnośnie bohaterów jak i postaci drugoplanowych, byłam nimi zachwycona i to dosłownie każdym z bohaterów. Kaja, jej matka, jej dzieci, Sebastian, Piotr... wszystkie te postacie były wręcz fenomenalne. Największym szokiem była dla mnie tajemnicza postać - niespodzianka, która pojawiła się pod koniec książki. Myślę, że to ona wywarła na mnie największe wrażenie. Autorka tak fenomenalnie połączyła to wszystko, całą tą fabułę, bohaterów... zrobiła to w taki sposób, że naprawdę ciężko jest się domyśleć zakończenia, albo chociaż w niewielkim stopniu przewidzieć co będzie dalej.
Nic w tej książce się nie miesza, nie dubluje, nie ma tutaj sytuacji niejasnych. Jestem osobą, która bardzo często przy takiego rodzaju książkach zacina się i ma problem z ogarnięciem fabuły czy też z pomieszaniem bohaterów. W tym przypadku niemożliwe jest aby coś takiego mogło się wydarzyć.
Wiecie jaki mam problem? Ja mam po tej książce ogromnego kaca. Wszystko po co sięgam, nie jest w stanie choć w najmniejszym stopniu dorównać tej cudownej książce...
Tak po krótce, co znajdziecie w książce? Wiele niewyjaśnionych sytuacji, zagmatwanych i popapranych do granic możliwości, odrobinę pikaneterii i scen erotycznych ( naprawdę jest ich niewiele i są opisane w bardzo przystępny sposób, nie to co te puste erotyki). Czytając tę książkę stale się dziwimy, szukamy rozwiązania, próbujemy łączyć początek z końcem. Ta powieść to nie tylko książka, to po prostu świetna zabawa przy której czytelnik sam może sprawdzać swoje siły.



Opis fabuły

Kaja jest jedną z głównych bohaterów. To dojrzała kobieta, która do tej pory toczyła naprawdę szczęśliwe życie. Miała niesamowicie przystojnego męża, dwójkę dzieci ( dwóch chłopaków), rodziców, z którymi średnio się dogadywała, ale i tak ich kochała. Poza tym była jedną z najbogatszych osób w mieście, dzięki mężowi. Ten pracował w niezwykle prestiżowej firmie, był mózgowcem, wymyślał tak niezwykłe strategię, że firma zarabiała na nim naprawdę ogromne pieniądze - a to wszystko, dzięki jego zdolnością. Tak właśnie myślała Kaja. Nagle wszystko zaczyna się sypać, bo mąż Kai ginie w wypadku. Z początku wszystkim wydaje się, że to po prostu przykra sytuacja, wypadek... Z czasem, kiedy do Kai zaczynają odzywać się Wojtek oraz Piotr - koledzy z pracy męża, to wszystko zaczyna się jednak okazywać jednym wielkim żartem. Po pierwsze... orgromne pieniądze, które posiadał jej mąż okazują się zyskiem z przekrętów, to po prostu brudne pieniądze. Na dodatek po pewnym czasie wychodzi na jaw, że prawdopodobnie mógł mieć kogoś na boku, a wyjazdy które miały być niby firmowe, były jego prywatnymi wyjściami, o których Kaja nie miała pojęcia. Cały jej świat legł w gruzach, bo okazuje się, że to wszystko to jedynie złudzenie. Jej idealny dom nigdy nie istniał, bo był tylko kłamstwem.
Sprawą śmierci jej męża zaczyna interersować się policja. Sprawę tą otrzymuje pewien policjant, Sebastian, który próbuje dojść do porozumienia z Kają... Na początku oboje nie przepadają za sobą, lecz później wspólna zagadka zaczyna ich łączyć.
Czy to możliwe, że ktoś zabił męża Kai? Jeżeli tak, to kto za tym stoi? Czy to ma związek z przekrętami na boku?

Aż brak mi słów żeby napisać tę recenzję. Nigdy nie spodziewałam się, że polska Autorka będzie w stanie napisać taki majstersztyk. Wcześniej czytałam Matyldę, która dla mnie była ogromnym zaskoczeniem i książką wręcz idealną, myślałam, że już nic lepszego nie może wyjść z rąk tej czarodziejki. Szybko zmieniłam zdanie w momencie, kiedy przeczytałam Dom pełen kłamstw. ...