Dom pełen kłamstw

Ta książka nie zrobiła na mnie wrażenia.
Miałam wrażenie, że nigdy się nie skończy. Wszystko jakieś przeciągnięte, naciągane, nie podobała mi się ta historia.

Ta książka nie zrobiła na mnie wrażenia.
Miałam wrażenie, że nigdy się nie skończy. Wszystko jakieś przeciągnięte, naciągane, nie podobała mi się ta historia.

„Wszystko przez to, że związek tworzy dwoje ludzi. Deklarują miłość, szacunek i szczerość, ale każdy jest odpowiedzialny tylko za siebie. Nawet jeśli ty dasz z siebie sto procent, nie masz gwarancji co do drugiej osoby. Dajesz kredyt zaufania z nadzieją, że twój partner cię nie zawiedzie, i w zasadzie to wszystko, co możesz zrobić”.


Karolina Wójciak w wersji obyczajowej.. a czemu by nie. Ale niech Was nie zwiedzie ta wdzięczna gatunkowa szufladka, bo gdy zacznie się w jej buszować, znajdzie się i coś dla wielbicieli romansu, thrillera, a nawet sensacji..

Poznajcie zatem Kaję, kobietę której dotąd piękne i szczęśliwe życie zmieniło się na zawsze w wyniku nieszczęśliwego wypadku, w którym zginął jej ukochany mąż. W jednej chwili została wdową, samotną matką z dwójką dzieci, kłębkiem nerwów w emocjonalnej i życiowej rozsypce. Mimo jej osobistego końca świata, ten „publiczny” wcale się nie zatrzymał i zmusił ją, by w końcu się ogarnęła i poskromiła emocje. Wkrótce okazuje się jednak, że nieszczęśliwy wypadek męża Kai, wcale nie był nieszczęśliwym wypadkiem, a mężczyzna nie był tym, za kogo jego żona uważała go przez całe swoje życie. Nieoczekiwanie piedestał na którym go postawiła, zaczyna się kruszyć.. Kaja analizuje więc wspomnienia, by dostrzec to, co przeoczyła. A pojawiające się co chwila „nowości”, odsłaniają niepokojący obraz relacji opartej, jak się okazuje, na kłamstwie, wyrachowaniu, obłudzie i pustych słowach.
Czy Kaja jest gotowa zmierzyć się z prawdą?

„Dom pełen kłamstw” to historia brutalnie doświadczonej przez los kobiety, rozczarowanej swoją naiwnością, zmuszonej ponieść konsekwencje swoich i nie swoich decyzji.. Wrzuconej w świat nie uznający kompromisów. Pełen emocji, uczuć i przeczuć dosadny przekaz ku przestrodze i dla przykładu. Otwarte zakończenie pozwala puścić wodzę wyobraźni i dopisać ciąg dalszy wedle własnych oczekiwań..

Oj.. podobało mi się. Polecam.

„Wszystko przez to, że związek tworzy dwoje ludzi. Deklarują miłość, szacunek i szczerość, ale każdy jest odpowiedzialny tylko za siebie. Nawet jeśli ty dasz z siebie sto procent, nie masz gwarancji co do drugiej osoby. Dajesz kredyt zaufania z nadzieją, że twój partner cię nie zawiedzie, i w zasadzie to wszystko, co możesz zrobić”.


Karolina Wójciak w wersji obyczajowej.....

Dom pełen kłamstw to książka ukazująca w jak łatwy sposób można na własne życzenie pozostać ślepym w stosunku do najbliższej osoby. Jak jedna osoba jest w stanie poświęcić całego siebie dla wspólnego dobra a druga nie daje prawie nic w zamian. Jak bezgraniczne zaufanie potrafi zniszczyć na pozór wzorcową, idealną rodzinę.

Dom pełen kłamstw to książka ukazująca w jak łatwy sposób można na własne życzenie pozostać ślepym w stosunku do najbliższej osoby. Jak jedna osoba jest w stanie poświęcić całego siebie dla wspólnego dobra a druga nie daje prawie nic w zamian. Jak bezgraniczne zaufanie potrafi zniszczyć na pozór wzorcową, idealną rodzinę.

Lekko napisana historia kryminalna o mocno obyczajowym zabarwieniu. Poszczególne fragmenty narracji przeplatają różne punkty widzenia bohaterów historii. Książka z historią na czasie i przesłaniem dla średniego pokolenia.

Lekko napisana historia kryminalna o mocno obyczajowym zabarwieniu. Poszczególne fragmenty narracji przeplatają różne punkty widzenia bohaterów historii. Książka z historią na czasie i przesłaniem dla średniego pokolenia.

To była wielka przyjemność czytać tak dobrą książkę

To była wielka przyjemność czytać tak dobrą książkę

Uwielbiam książki Karoliny, ale ta mnie nie porwała. Ciągnęła mi się ta lektura bardzo. Myślę, że to po prostu nie mój typ książki. Za dużo opisów nie wnoszących nic do fabuły, irytujący bohaterowie.
Zakończenie właściwie mi się podobało, bo jest w stylu Karoliny, takie, że nie wiadomo co dalej. To akurat na plus i tu się na końcu uśmiechnęłam.
W sumie chciałam lekkiej książki to ją dostałam ;-).
Pozostałe książki autorki uwielbiam, ta niestety nie trafiła w mój gust.

Uwielbiam książki Karoliny, ale ta mnie nie porwała. Ciągnęła mi się ta lektura bardzo. Myślę, że to po prostu nie mój typ książki. Za dużo opisów nie wnoszących nic do fabuły, irytujący bohaterowie.
Zakończenie właściwie mi się podobało, bo jest w stylu Karoliny, takie, że nie wiadomo co dalej. To akurat na plus i tu się na końcu uśmiechnęłam.
W sumie chciałam lekkiej...

Moje trzecie spotkanie z autorką i nawet udane 🙈
Nawet,  ponieważ połowa książki podobała mi się bardzo a później było już gorzej. 
Kryminał, sensacja,  obyczaj i romans to dla mnie już zdecydywanie za dużo.
W pewnym momencie miałam wrażenie,  że zaczęłam czytać inną książkę. 

Moje trzecie spotkanie z autorką i nawet udane 🙈
Nawet,  ponieważ połowa książki podobała mi się bardzo a później było już gorzej. 
Kryminał, sensacja,  obyczaj i romans to dla mnie już zdecydywanie za dużo.
W pewnym momencie miałam wrażenie,  że zaczęłam czytać inną książkę. 

"DOM PEŁEN KŁAMSTW" - KAROLINA WÓJCIAK

Książka kolejna, po którą sięgnęłam. Ma coś
w sobie, jednak nie porwała mnie od pierwszych stron jak pozostałe jej książki. Gdyby była to pierwsza książka autorki, po którą sięgnęłabym na pewno odłożyłabym ją... i może kiedyś wróciła.
Jednak znając twórczość już dość dobrze, nie dałam za wygraną i koniecznie chciałam poznać losy Kai. Chciałam wiedzieć co stało się naprawdę z jej mężem Michałem. jaką rolę ma w tym Piotr, czy policjant depczący im po piętach i to dosłownie, wykryje coś. I najważniejsze, czy Michał zginął nieszczęśliwie w wypadku czy też ktoś mu " dopomógł" Jak tak to kto jest winny jego śmierci, komu tak bardzo podpadł, i co takiego zrobił, że być może ktoś chciał by zginął?
Na początku rozpaczająca, mdła wdowa, zamienia się niemal w panią detektyw i krok po kroku odkrywa prawdę. Czy pomagający jej Wojtek ma czyste intencje i jakie są prawdziwe zamiary Piotra?
Na te i inne pytania otrzymujecie odpowiedzi bardzo wolno, śledztwo idzie w zupełnie innym kierunku i nagle jak to w jej książkach następuję nieoczekiwany zwrot akcji i zagadka za zagadką co ścieli się , zamiast rozwiązania, następują następne po sobie. Końcówka,... powala. Cieszę się, że dałam jej szansę, choć za sam początek - mimo jakże potrzebny - daje dwa punkty mniej w ocenie. Mimo to polecam. Sebastian, Piotr i Kaja z mamą Ewą, po prostu powala. Czytajcie.... polecam.

OCENA 08/10
76/23 ( 13/08)
ilość stron: 542
Data I wydania:: 14.11.2018R.
Czas przewidziany czytania: około: 8 h 52 min.
lektorzy brak audiobooka.
Anastazja
Skończona 27.08.2023 (czytana Legimi)

"DOM PEŁEN KŁAMSTW" - KAROLINA WÓJCIAK

Książka kolejna, po którą sięgnęłam. Ma coś
w sobie, jednak nie porwała mnie od pierwszych stron jak pozostałe jej książki. Gdyby była to pierwsza książka autorki, po którą sięgnęłabym na pewno odłożyłabym ją... i może kiedyś wróciła.
Jednak znając twórczość już dość dobrze, nie dałam za wygraną i koniecznie chciałam poznać losy...

Autorka która bardzo lubię. Natomiast uważam, że książka która jest częścią serii powinna być tym oznaczona, bo lubię czytać takie książki pod rząd.

Autorka która bardzo lubię. Natomiast uważam, że książka która jest częścią serii powinna być tym oznaczona, bo lubię czytać takie książki pod rząd.

"Tak naprawdę nie ważne, jak wielki jest świat - zaczyna się i kończy w ciasnym kręgu, który dotyczy człowieka bezpośrednio, a wszystko co dzieje się dookoła, jest nieistotne."

Warto przeczytać tą książkę, żeby zadać sobie pytanie czy tak na prawdę możemy ufać bezgranicznie?
Książka Karoliny inna niż te po które sięgałam do tej pory. Inna, mimo to rewelacyjna. Nie zawiodłam się, czytało się ją bardzo przyjemnie. Karolina mam talent do pisania i warto sięgać po każdą jej książkę. Przeczytałam ostatnie zdanie, posłowie, książka skończona i co dalej? ;)

"Tak naprawdę nie ważne, jak wielki jest świat - zaczyna się i kończy w ciasnym kręgu, który dotyczy człowieka bezpośrednio, a wszystko co dzieje się dookoła, jest nieistotne."

Warto przeczytać tą książkę, żeby zadać sobie pytanie czy tak na prawdę możemy ufać bezgranicznie?
Książka Karoliny inna niż te po które sięgałam do tej pory. Inna, mimo to rewelacyjna. Nie...