"Ta gwiazda świeci znów
nad jedną z naszych dróg."
⠀
Cytat bardzo mi przypomina, jak szybko ucieka czas. Niedawno zasiadaliśmy do stołu wigilijnego. Był grudzień, były Święta. A tymczasem w okna nieśmiało zagląda wiosna, jest marzec, a zanim się oglądniemy w drugą stronę już będzie po lecie...
⠀
Po pierwszym tomie byłam bardzo ciekawa drugiego. Spodobał mi się styl pisania Autorki. Poznajemy tu nowe postacie, ale główną bohaterką dalej pozostaje Maja, która mnie szalenie zaskoczyła.
Myślałam, że raczej pokorna z niej kobieta, która zaciśnie zęby i będzie posłuszna, ale nieee... Reszty nie zdradzę :)
Akcja toczy się przed świętami, ale nie ma tu niepotrzebnego lukru, jest swojsko i tak, jak w normalnym życiu.
Polecam!

"Ta gwiazda świeci znów
nad jedną z naszych dróg."
⠀
Cytat bardzo mi przypomina, jak szybko ucieka czas. Niedawno zasiadaliśmy do stołu wigilijnego. Był grudzień, były Święta. A tymczasem w okna nieśmiało zagląda wiosna, jest marzec, a zanim się oglądniemy w drugą stronę już będzie po lecie...
⠀
Po pierwszym tomie byłam bardzo ciekawa drugiego. Spodobał mi się styl pisania...

Książka w której akcja rozgrywa się wielowątkowo. Poznajemy różnych bohaterów, których z czasem losy zaczynają się ze sobą przeplatać, jednak każdy z nich ma swoją bajkę i swoje problemy z którymi musi się zmierzyć.
,,Noc komety" ukazuje prozę życia i wewnętrzne rozterki zwykłych ludzi, związane z pracą czy związkiem. Daje też nadzieję, że na zmiany nigdy nie jest za późno.
Akcja powieści toczy się w grudniu przed Świętami, ale czy ten nadchodzący czas, okaże się pełen wzruszeń i magii oraz spotkań w gronie najbliższych przy wigilijnym stole? Jeśli lubicie książki w świątecznym klimacie bez "lukrowanej" i przerysowanej otoczki to nie zawiedziecie się.

Książka w której akcja rozgrywa się wielowątkowo. Poznajemy różnych bohaterów, których z czasem losy zaczynają się ze sobą przeplatać, jednak każdy z nich ma swoją bajkę i swoje problemy z którymi musi się zmierzyć.
,,Noc komety" ukazuje prozę życia i wewnętrzne rozterki zwykłych ludzi, związane z pracą czy związkiem. Daje też nadzieję, że na zmiany nigdy nie jest za...

Ewelina Matuszkiewicz - "Noc komety"
"Noc komety" jest powieścią obyczajową z nutą świąteczną. Opowiada o zmaganiach zwyczajnych ludzi z problemami dnia codziennego, a także z samotnością. Każdy z nich marzy o czymś innym, każdy ma inny cel ale koniec końców ich losy się przeplatają.

Przyznam szczerze, że na początku nie mogłam się wgryźć w tę historię, a ilość bohaterów sprawiała, że nie mogłam zapamiętać kto jest kim. Z czasem jednak udało się wszystko poukładać, a książka okazała się całkiem przyjemna. Miło jest przeczytac zwyczajną, nie przekoloryzowaną historię zwłaszcza teraz gdy na rynku jest tyle książek o podobnej do siebie treści. Jest to książka przy której można zwolnić, a nawet zatrzymać się na chwilę i przeanalizować niektóre aspekty swojego życia. Jeśli szukacie czegoś innego, a zarazem spokojnego polecam serdecznie polecam😊

Ewelina Matuszkiewicz - "Noc komety"
"Noc komety" jest powieścią obyczajową z nutą świąteczną. Opowiada o zmaganiach zwyczajnych ludzi z problemami dnia codziennego, a także z samotnością. Każdy z nich marzy o czymś innym, każdy ma inny cel ale koniec końców ich losy się przeplatają.

Przyznam szczerze, że na początku nie mogłam się wgryźć w tę historię, a ilość bohaterów...

"Noc komety"
To druga część serii o mieszkańcach Kozienic.
Grudzień, czas przedświąteczny. Zwyczajna codzienność, jej blaski i cienie. Kryzysy małżeńskie, próby realizacji niespełnionych marzeń, kariera zawodowa, rodzina. Bohaterowie poznani w pierwszej części i ich dalsze losy oraz nowe postaci , które dołączyły do tej niezwykłej powieści-razem tworzą niebanalna fabułę .
Czytając tę książkę, czujemy klimat zaśnieżonych uliczek Kozienic. Treść powieści otula nas delikatnym bożonarodzeniowym klimatem, jest urokliwa i swojska.
Maja i Krzysztof poznani w pierwszej części-czy bożonarodzeniowe rodzinne spotkanie okaże się tym czego oczekiwali? Czy Ewa z Adam- para nowych bohaterów , odnajdą porozumienie w dążeniu do realizacji własnych pragnień? Czy Agata , żona burmistrza odważy się na realizację marzeń?
*
Powieść napisana tak jak toczy się życie wielu ludzi- są radości i smutki. Trudne wybory, popełnione błędy. Ta książka to samo życie...
Idealna lektura na ten grudniowy przedświąteczny czas .

"Noc komety"
To druga część serii o mieszkańcach Kozienic.
Grudzień, czas przedświąteczny. Zwyczajna codzienność, jej blaski i cienie. Kryzysy małżeńskie, próby realizacji niespełnionych marzeń, kariera zawodowa, rodzina. Bohaterowie poznani w pierwszej części i ich dalsze losy oraz nowe postaci , które dołączyły do tej niezwykłej powieści-razem tworzą niebanalna fabułę...

Noc komety
Ewelina Matuszkiewicz
Wydawnictwo Skarabeusz

Dziś chciałabym wam polecić powieść napisaną z serca, zwyczajną historię, zwykłych ludzi, których życie płynie pokrętnymi ścieżkami. Biorąc książkę Noc komety do ręki nie spodziewałam się tego, że taki mi się spodoba a sami bohaterowie przyciągną moją uwagę bez zbędnych haczyków, mydlących moje spojrzenie.
Historia rozpoczyna się od nagłej, lecz przemyślanej decyzji, kobiety pragnącej odnaleźć sens swoich działań. Postanawia wszystko zostawić i wyrusza w podróż w poszukiwaniu swojego męża, który wyemigrował, w ku lepszej przyszłości. I tu przerwana zostaje jej historia, ale dzięki jej decyzji pojawia się szansa zmian w życiu innych kobiet.
Zbliżające się święta Bożego Narodzenia, to okres przygotowań, przemyśleń, nie tylko tych, dla ciała, ale przede wszystkim dla duszy. Poznajemy kilkoro bohaterów, których pióro autorki przedstawia nam w sposób rzetelny, realny, dogłębny. Nie ma tu sztucznych motywów, które mają podkoloryzować powieść. To ta zwyczajność nadaje jej kolorów. Podoba mi się sposób, w jaki historia poszczególnych postaci zostaje wymieszana i jednocześnie połączona w całość. Związałam się z nimi emocjonalnie, oddałam im swój czas i pozwoliłam się powieść w ciekawą podróż.
Czytając Noc Komety odpoczywam i się wzruszyłam. To po prosta powieść, smakowana powoli bez pośpiechu, z odrobiną pieprzu i cukru.
Na ten czas mogę z czystym sumieniem ją wam polecić. Jeśli tylko lubicie powieści obyczajowe, ale z lekkim prądem i zadziorem to myślę, że warto.
Ps. Mam ochotę na więcej i mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się znaleźć jeszcze raz w świecie stworzonym piórem pani Eweliny.

Noc komety
Ewelina Matuszkiewicz
Wydawnictwo Skarabeusz

Dziś chciałabym wam polecić powieść napisaną z serca, zwyczajną historię, zwykłych ludzi, których życie płynie pokrętnymi ścieżkami. Biorąc książkę Noc komety do ręki nie spodziewałam się tego, że taki mi się spodoba a sami bohaterowie przyciągną moją uwagę bez zbędnych haczyków, mydlących moje spojrzenie.
Historia...

Noc komety nie jest typową książką świąteczną. To istna mieszanka, która wpisuje się w rzeczywisty świąteczny klimat. Autorka pokazuje nam, że święta mimo propagandy, są najtrudniejszym okresem w ciągu roku i nie rozwiązują codziennych problemów a wręcz przeciwnie, najczęściej je komplikują.

Druga część cyklu okazała się jeszcze lepsza niż pierwsza. Nie zgadzam się jednak z opinią, że książkę można czytać niezależnie. Jest wiele kwestii, które wiążą się z Białym latawcem. Jedynym drobnym minusem, który odczułam przy czytaniu Nocy komety, to opisy jedzenia. Naprawdę 😅 były to dość dokładne opisy, które tak naprawdę są totalnie zbędne. Poza tym minusem nie widzę żadnych innych. Autorka świetnie buduje napięcie. W którymś momencie czytałam już z przyspieszonym biciem serca. Doszłam nawet do momentu, w którym złapałam się za głowę z głośnym "o ku***". Uwielbiam takie książki, pełne akcji, rzeczywistej problematyki, która może dotykać każdego z nas. Trudne wybory, rezygnacja z marzeń, poświęcenie dla innych to nasz chleb powszedni, z którym musimy sobie radzić. Święta ich nie rozwiązują, a odwrotnie, potęgują te problemy. Chciałabym tyle powiedzieć, ale nie starczy mi znaków, więc do rzeczy.

Książkę czyta się po prostu świetnie. Z pewnością przeczytam kolejną część. Fantastyczny pomysł na fabułę. Niektórym może to przeszkadzać, ale ja bardzo cieszę się z różnorodności bohaterów. Dzięki temu nie można się w ogóle przy niej znudzić. Jestem totalnie na tak, ale koniecznie zaczynajcie cykl od początku. Dziękuję @wydawnictwoskarabeusz za egzemplarz.

Noc komety nie jest typową książką świąteczną. To istna mieszanka, która wpisuje się w rzeczywisty świąteczny klimat. Autorka pokazuje nam, że święta mimo propagandy, są najtrudniejszym okresem w ciągu roku i nie rozwiązują codziennych problemów a wręcz przeciwnie, najczęściej je komplikują.

Druga część cyklu okazała się jeszcze lepsza niż pierwsza. Nie zgadzam się jednak...

Zwyczajna opowieść. Gdzieś w niej małżeństwa, które właśnie przechodzą kryzys, gdy okazuje się, że nie do końca odnajdują się we wspólnym życiu i nie mają tych samych oczekiwań co do codzienności. Kobieta, która porzuca pracę, dom i wyjeżdża do innego kraju. Druga, która mocno chciałaby spełniać swoje marzenia, ale najbliżsi często podcinają jej skrzydła. Niby nic takiego. Ot, samo życie, a jednak atmosfera świątecznych Kozienic, lekkiego pióra autorki i umiejętność przedstawienia prostoty w magiczny sposób sprawiają że po raz kolejny ogromnie wam polecam i zachwycam się serią o Kozienicach.

🌠Dla mnie lektura tej historii to jak spacer grudniową porą ulicami rozświetlonych i zaśnieżonych Kozienic, i zaglądanie przez okna do kolejno mijanych domów. Niektórzy krzątają się w kuchni, inni czule przytulają lub - wprost przeciwnie - gestykulują i kłócą. Ja, jako czytelnik dopisuję dalsze ciągi tych podejrzanych przez okno opowieści. Bardzo lubię książki w takiej formie, ponieważ można zachwycić się ich prostotą, a jednocześnie odnaleźć w tych wszystkich mniejszych i większych ludzkich dramatach cząstkę siebie. Każdy z nas przeżywa podobne chwile i lektura tak prawdziwej opowieści utrzymanej w delikatnie bożonarodzeniowym klimacie niesie ze sobą mnóstwo ciepła i spokoju. Czytanie jej sprawia po prostu przyjemność, a więc myślę, że nie możecie sobie tego odmówić.

🌠Noc komety to druga część serii o Kozienicach, występują w nich ci sami, jak i nowi bohaterowie. O pierwszej pisałam wam jakiś czas temu i wtedy również byłam urzeczona panującym w niej klimatem i historiami. To naprawdę dobra, świetnie napisana powieść obyczajowa, w której nie ma banałów, zbędnych słów, która porusza ważne społecznie kwestie, troszkę daje do myślenia. Gdy o niej myślę w głowie krążą mi trzy przymiotniki - prosta, swojska i urokliwa. Niesie ze sobą wspomnienie najpiękniejszych emocji, wywołuje we mnie jakieś wewnętrzne rozedrganie, co można zauważyć w tym tekście. Na ten mój trudny moment nie mogłam wymarzyć sobie bardziej otulającej swoją opowieścią historii.
Polecam! Sięgnijcie również po pierwszą część, zobaczcie jak to wszystko się zaczęło, dajcie się ponieść aromatom, smakom i emocjom zamkniętym na jej kartach. Dla mnie Biały latawiec to przede wszystkim odurzający zapach kwitnącej w czerwcu robinii akacjowej, tym razem podczas czytania utkwiło mi w głowie ciasto drożdżowe z kruszonką i już zawsze właśnie tak będzie mi ta historia pachniała. Magia prawda?

Zwyczajna opowieść. Gdzieś w niej małżeństwa, które właśnie przechodzą kryzys, gdy okazuje się, że nie do końca odnajdują się we wspólnym życiu i nie mają tych samych oczekiwań co do codzienności. Kobieta, która porzuca pracę, dom i wyjeżdża do innego kraju. Druga, która mocno chciałaby spełniać swoje marzenia, ale najbliżsi często podcinają jej skrzydła. Niby nic takiego....

''Noc komety'' to powieść Eweliny Matuszkiewicz wydana przez Wydawnictwo Skarabeusz. Jest to drugi tom serii, którą początkował ''Biały latawiec''. Nie czytałam pierwszego tomu, aczkolwiek to w niczym nie przeszkadzało mi, aby odnaleźć się w drugim. Mniemam, że te pozycje są bardzo luźno ze sobą powiązane, dzięki czemu czytelnik odnajdzie się w każdej z nich.

Po całą recenzję zapraszam na bloga:
https://daria-reads.blogspot.com/2020/12/noc-komety-ewelina-matuszkiewicz.html

''Noc komety'' to powieść Eweliny Matuszkiewicz wydana przez Wydawnictwo Skarabeusz. Jest to drugi tom serii, którą początkował ''Biały latawiec''. Nie czytałam pierwszego tomu, aczkolwiek to w niczym nie przeszkadzało mi, aby odnaleźć się w drugim. Mniemam, że te pozycje są bardzo luźno ze sobą powiązane, dzięki czemu czytelnik odnajdzie się w każdej z nich.

Po całą...

Akcja książki rozgrywa się w grudniu w Kozienicach. Poznajemy parę rodzin, ich życie, pracę. Wszyscy są w trakcie świątecznych przygotowań. W każdej rodzinie są jakieś problemy do rozwiązania.

Poznajemy Ewę i jej męża Adama. Ona jest weterynarzem, mamą bliźniaków, ma ambitne zawodowe plany. O spełnieniu swoich planów sprzed lat myśli też Agata, żona burmistrza. Trudne chwile przeżywa młode małżeństwo - Maja i Krzysztof.

Przed nimi czas świątecznych spotkań w gronie rodziny. Czy spełnią się ich marzenia, plany?

"Noc komety" to książka o zwyczajnym życiu, o zwykłych ludziach - świetnie się ją czyta! Spodobał mi się styl pisania autorki.

To przyjemna powieść obyczajowa, ukazująca życie zwykłych ludzi przygotowujących się do świąt. Książka bardzo przypadła mi do gustu. Gorąco polecam! Chociaż to drugi tom, ale nie jest potrzebna znajomość poprzedniego.

Akcja książki rozgrywa się w grudniu w Kozienicach. Poznajemy parę rodzin, ich życie, pracę. Wszyscy są w trakcie świątecznych przygotowań. W każdej rodzinie są jakieś problemy do rozwiązania.

Poznajemy Ewę i jej męża Adama. Ona jest weterynarzem, mamą bliźniaków, ma ambitne zawodowe plany. O spełnieniu swoich planów sprzed lat myśli też Agata, żona burmistrza. Trudne...

Dobry wieczór Kochani 😍
Co najbardziej lubicie w okresie przedświątecznym? Klimat? nastrój?a może kolędy?

Jak nastroje w dzisiejszym dniu?

Właśnie skończyłam czytać drugą część trylogii od @wydawnictwoskarabeusz "Noc komety" autorstwa @ewelina_matuszkiewicz

W małej miejscowości Kozienice właśnie trwają przygotowania do świąt Bożego Narodzenia,jak w poprzedniej części tutaj również mamy wielu bohaterów, którzy zmagają się ze swoimi problemami,pytaniami nurtującymi już od pierwszej części i niewyjaśnionymi kwestami...w tej książce możemy bliżej poznać Maję i jej męża Krzysztofa,Panią burmistrz Agatę, Ewę i Adama oraz kilku innych osób.Każdy z bohaterów zostaje postawiony przed pytaniem dotyczącym swojego życia,jakie decyzje podejmą bohaterowie ? Przekonajcie się sami.

Problemy w tej książce są przedstawione bardzo wyraźnie,czułam jakbym to ja sama się z nimi zmagała, autorka nawiązuje tutaj bardzo do rodzin i skutkach podejmowanych decyzji.Poprzednia cześć działa się w czerwcu,ta natomiast w grudniu i klimat świąt opisany przez Panią Ewelinę był tak wspaniały,że aż mi się zachciało tej całej przedświątecznej gonitwy.Życie nie zawsze jest kolorowe,bywają sytuacje gdzie trzeba podejmować decyzje i to dość ciężkie dla nas samych.Małzeństwo Mai i Krzysztofa wydawało mi się że przetrwa,niestety ludzie czasem wzajemnie podcinają sobie skrzydła.
Ta część podobała mi się bardziej,jednak bez przeczytania pierwszej można śmiało sięgnąć po "Noc komety" gdyż nie jest ona aż tak zawiła i z pewnością zrozumiała w czytaniu.Pozostawiła mnie ona z kilkoma myślami bo przecież człowiek goni ciągle gdzieś się spieszyć nie to jest w życiu najważniejsze.Ja chce podziękować Pani Eweline za te lekcję pokory.

Dobry wieczór Kochani 😍
Co najbardziej lubicie w okresie przedświątecznym? Klimat? nastrój?a może kolędy?

Jak nastroje w dzisiejszym dniu?

Właśnie skończyłam czytać drugą część trylogii od @wydawnictwoskarabeusz "Noc komety" autorstwa @ewelina_matuszkiewicz

W małej miejscowości Kozienice właśnie trwają przygotowania do świąt Bożego Narodzenia,jak w poprzedniej części...