Jest to bardzo podbudowująca lektura duchowa.
Zawiera myśli, przemyślenia i krótkie modlitwy świętej Gemmy, z których możemy też wiele dowiedzieć się o jej stanie i życiu duchowym. Jest też tu wiele cennych rozważań, które warto włączyć do swojej praktyki życia z Jezusem i dla Niego na co dzień; skłaniają one do zastanowienia się nad sensem i celem życia i głębszych medytacji...Szczerze polecam.

Jest to bardzo podbudowująca lektura duchowa.
Zawiera myśli, przemyślenia i krótkie modlitwy świętej Gemmy, z których możemy też wiele dowiedzieć się o jej stanie i życiu duchowym. Jest też tu wiele cennych rozważań, które warto włączyć do swojej praktyki życia z Jezusem i dla Niego na co dzień; skłaniają one do zastanowienia się nad sensem i celem życia i głębszych...

Byłem ciekawy tej książki i tej Mistyczki z racji tego że święty Ojciec Pio się do niej modlił i byłem ciekawy, co w niej takiego ciekawego.Przyznam że czytając jej myśli rozważania,czy słowa do Jezusa, zastanawiałem się czy tu jest osoba chora psychicznie,obłąkana czy Święta. Kościół ją czci jako święta,ale te jej myśli nie trafiły do mnie. Może Ojciec Pio czuł z nią więź, obydwoje mieli stygmaty czuli więź z Jezusem. Jej słowa w stylu ukaż mnie za grzeszników,uderz sponiewieraj i jestem niczym,i to że Jezus wymaga ofiary... Do mojego życia duchowego to nie przemawia.We wstępie jest napisane że Mistycy to inny rodzaj duchowości i słów, i faktycznie potrzeba głębokiej wiary, by to pojąć i docenić jej postawę. To na pewno wielka kobieta,ale nie do końca do mnie trafia taka forma duchowości. Pasjonistą wielkim nie jestem.Jeżeli ktoś czuje że przez Mękę Jezusa i jego rany może się zbliżyć do Niego to polecam. Odnajdzie się w tej formie duchowości.

Byłem ciekawy tej książki i tej Mistyczki z racji tego że święty Ojciec Pio się do niej modlił i byłem ciekawy, co w niej takiego ciekawego.Przyznam że czytając jej myśli rozważania,czy słowa do Jezusa, zastanawiałem się czy tu jest osoba chora psychicznie,obłąkana czy Święta. Kościół ją czci jako święta,ale te jej myśli nie trafiły do mnie. Może Ojciec Pio czuł z nią więź,...

Czasem ciężko zrozumieć tak wylewne uczucia i myśli osoby aż tak blisko związanej z Jezusem. Święta Gemma Galgani doświadczyła stygmatów, cierpienie znosiła z miłością dla Jezusa. Była bardzo świadoma swojej grzeszności. Pragnęła zjednoczenia z Jezusem. Największą karą dla niej byłoby życie bez Jezusa i w grzechu.

Czasem ciężko zrozumieć tak wylewne uczucia i myśli osoby aż tak blisko związanej z Jezusem. Święta Gemma Galgani doświadczyła stygmatów, cierpienie znosiła z miłością dla Jezusa. Była bardzo świadoma swojej grzeszności. Pragnęła zjednoczenia z Jezusem. Największą karą dla niej byłoby życie bez Jezusa i w grzechu.