Odziedziczone zło
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Freyja i Huldar (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- DNA
- Wydawnictwo:
- Sonia Draga
- Data wydania:
- 2018-10-31
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-10-31
- Data 1. wydania:
- 2017-03-23
- Liczba stron:
- 472
- Czas czytania
- 7 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381104999
- Tłumacz:
- Agnieszka Klimko
- Tagi:
- Agnieszka Klimko literatura islandzka
Pod osłoną nocy we własnym domu, w bestialski sposób, zostaje zamordowana młoda kobieta. Jedynym świadkiem zbrodni jest siedmioletnia córka ofiary. Krótko po tym wydarzeniu zwyrodnialec ponownie odbiera komuś życie. Do pewnego radioamatora z Reykjaviku docierają z eteru zakodowane wiadomości, łączące go z obiema ofiarami, mimo, że ich nigdy nie znał. W tej doskonałej powieści kryminalnej, Yrsa Sigurðadóttir trzyma swoich czytelników w napięciu od pierwszej do ostatniej strony.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 835
- 584
- 83
- 26
- 24
- 21
- 19
- 16
- 15
- 14
Cytaty
Kto przychodzi o północy w odwiedziny? Nikt dobry.
Dodała również, że zamierza ugotować spaghetti i zdobyła mnóstwo lajków. Huldar nie bardzo rozumiał, co miało to oznaczać. Czy ludziom podob...
Rozwiń
Opinia
Kiedy z dozą sentymentu myślę o poprzednich książkach Yrsy Sigurðardóttir, to kluczę wspomnieniami gdzieś między nagrobkami, na których wyryto staronordyckie inskrypcje z "Eddy Poetyckiej", albo oczyma wyobraźni przywołuję ruiny miasta uśmierconego przez lawę wulkaniczną. Szczegóły kryminalnych fabuł już dawno ulotniły się z mojej pamięci. Pozostał w niej zaledwie osad islandzkiego kolorytu lokalnego. Wydawałoby się, że pisarka pójdzie za ciosem i odmaluje czytelnikowi niesamowitą wyspiarską atmosferę w "Odziedziczonym źle" – utworze, który inicjuje kolejną serię kryminalną w literackim dorobku pani inżynier. Jednak wbrew moim przypuszczeniom i oczekiwaniom, autorka nie podąża przetartym szlakiem i tym razem oferuje czytelnikowi wyprawę w głąb mrocznego labiryntu ludzkiej psychiki. Z ubolewaniem można więc skonstatować, że Islandka w nowym świecie przedstawionym rezygnuje z budowania nastroju za pomocą specyficznych obrazów i rekwizytów, które wcześniej podniosły atrakcyjność jej fikcji w oczach czytelników.
Cały ciężar fabularny najnowszej powieści spoczywa w przeszłości, gdy urzędnicy rozstrzygają o losach trójki rodzeństwa, które przeżyło istne piekło na ziemi. Jak to zwykle w kryminałach bywa – narrator skąpi czytelnikowi szczegółów, aby rozbudzić w nim natychmiastową ciekawość i przykuć jego uwagę na dłużej. Po przeczytaniu napawającej niepokojem introdukcji od razu domyślić się można, że przyczyn współcześnie dokonanych zbrodni możemy dociekać w mgliście zarysowanych wydarzeniach sprzed kilkudziesięciu lat. Tuż po rozgrzewce wyobraźni owa taktyka narracyjna wymaga od czytelnika wyczerpującej gimnastyki intelektualnej, bo elementy kryminalnej układanki nie tworzą logicznej całości. Akcja rozwija się w powolnym tempie na przestrzeni kilku symultanicznych scen. Pisarka rozmyślnie dozuje napięcie i gra na zwłokę, nie wykładając od razu przysłowiowej kawy na ławę. Można tylko zachodzić w głowę, jakie motywy stoją za makabrycznym morderstwem Elisy, matki trójki dzieci, i Bogu ducha winnej starszej kobiety. Tożsamość mordercy, który fachowo zaciera ślady i kieruje podejrzenia na innych bohaterów, do ostatnich stron pozostawała dla mnie niewyjaśnioną zagadką.
W trakcie lektury dojmujący okazał się przede wszystkim brak islandzkich smaczków kulturowych i gatunkowych odniesień do kryminałów sygnowanych etykietką nordic noir. Zabrakło również wielowymiarowych portretów osobowościowych głównych postaci na miarę prawniczki Thory – poprzedniczki detektywa Huldara i psycholożki Freyi, których to niefortunna współpraca stanie się zapewne siłą napędową kolejnej części kryminalnego cyklu. Te dostrzegalne braki rekompensują wyjątkowo wizualne i detaliczne opisy, które wywołać mogą w odbiorcy szereg doznań – od wstrząsu, obrzydzenia, aż po trwogę, lęk i strach. Temu celowi służą więc nie tyle sugestywnie przedstawione sceny aktów niewyobrażalnego bestialstwa, co efekty tych działań beznamiętnie relacjonowane przez lekarza medycyny sądowej. Na fabularne prowadzenie wysuwają się więc psychologia narzędzi zbrodni oraz profilowanie psychologiczne sprawcy dokonanych przestępstw, a pozostałe wątki pomocnicze schodzą na dalszy plan.
Docenić należy fakt, że pisarka z energią twórczą i świeżymi pomysłami wkracza na teren nowej fikcji, ale jako podstawę do oceny nowego tekstu przyjmuję znajomość tekstów poprzednich, które były usytuowane w znakomitych kontekstach rodzimej kultury autorki. Brak tych elementów sprawia, że zakończenie lektury może pozostawić czytelnika z lekkim poczuciem niedosytu i rozczarowania.
Kiedy z dozą sentymentu myślę o poprzednich książkach Yrsy Sigurðardóttir, to kluczę wspomnieniami gdzieś między nagrobkami, na których wyryto staronordyckie inskrypcje z "Eddy Poetyckiej", albo oczyma wyobraźni przywołuję ruiny miasta uśmierconego przez lawę wulkaniczną. Szczegóły kryminalnych fabuł już dawno ulotniły się z mojej pamięci. Pozostał w niej zaledwie osad...
więcej Pokaż mimo to