„Jak upolować pisarza” to lekka i przyjemna lektura na lato, którą bardzo szybko się czyta. Napis na okładce głosi, że to „Diabeł ubiera się u Prady na dzisiejsze czasy”, czy się z tym zgadzam? I tak, i nie.

Książka nie jest pozbawiona wad, do nich należy między innymi rozwleczona fabuła oraz natłok niepotrzebnych informacji, który sprawia że momentami powieść jest zwyczajnie nudna. Chociaż ja akurat nie miałam problemów z wciągnięciem się w fabułę, jednak na początku nie do końca wiedziałam, w jakim kierunku zmierza autorka i co chce przekazać czytelnikowi. Na szczęście około połowy książki zrobiło się ciekawiej i do końca nie mogłam się od niej oderwać. „Jak upolować pisarza” to skarbnica przeróżnych mądrych cytatów. Osobiście szczególnie zgadzam się ze zdaniem „Mężczyźni byli niewinni dopóki nie udowodniono im winy, kobiety były wariatkami dopóki ktoś im nie uwierzył”. Książka ta to lektura idealna na lato! Świetnie sprawdzi się podczas upalnego dnia na plaży czy deszczowego wieczoru w domu. Język powieści jest lekki i przyjemny w odbiorze. I co najważniejsze, książka niesie ze sobą bardzo mądre przesłanie. Porusza wszechobecny w dzisiejszych czasach problem hejtu w internecie i pokazuje, jak media społecznościowe potrafią zepsuć komuś życie, jak bardzo ludzie kierują się tym, co zobaczą bądź przeczytają w internecie. Łatwo jest zająć stanowisko jednej ze stron, kiedy sami nie bierzemy udziału w danej sytuacji i kiedy nie wiemy, jak ona dokładnie wygląda.

Jeżeli chodzi o główną bohaterkę, to Casey Pendergast może budzić skrajne emocje. Jedni ją pokochają, inni znienawidzą. Ja zajmuję miejsce po środku, po prostu ją lubię, jednak były momenty, że denerwowała mnie swoją bezwzględnością oraz podejściem do życia. Nie martwcie się jednak, Casey pod wpływem osób i wydarzeń opisanych przez autorkę przechodzi gruntowną przemianę. Uczy się doceniać w życiu to co ważne, ustalać priorytety.

„Jak upolować pisarza” to lektura nie tylko dla fanów świata show biznesu. Ze względu na poruszany temat polecam ją każdemu!Jest to książka warta poświęcenia jej trochę czasu. Mam nadzieję, że każdy wyciągnie z niej swoje własne wnioski.

„Jak upolować pisarza” to lekka i przyjemna lektura na lato, którą bardzo szybko się czyta. Napis na okładce głosi, że to „Diabeł ubiera się u Prady na dzisiejsze czasy”, czy się z tym zgadzam? I tak, i nie.

Książka nie jest pozbawiona wad, do nich należy między innymi rozwleczona fabuła oraz natłok niepotrzebnych informacji, który sprawia że momentami powieść jest...