Kampucza, godzina zero

Okładka książki Kampucza, godzina zero Zbigniew Domarańczyk
Okładka książki Kampucza, godzina zero
Zbigniew Domarańczyk Wydawnictwo: Wydawnictwa Radia i Telewizji reportaż
214 str. 3 godz. 34 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Wydawnictwa Radia i Telewizji
Data wydania:
1981-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1981-01-01
Liczba stron:
214
Czas czytania
3 godz. 34 min.
Język:
polski
ISBN:
8321202071
Tagi:
Kampucza Kambodża Czerwoni Khmerzy Pol Pot
Średnia ocen

8,2 8,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,2 / 10
6 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1132
958

Na półkach: ,

W temacie Kambodży, bardzo mi się sprawdziło czytanie książek w duecie: Zbigniew Domarańczyk „Kampucza. Godzina zero” oraz Peter Fröberg Idling „Uśmiech Pol Pota”.
Książka polskiego, nieznanego mi do tej pory, reportera, jest unikatem, bowiem autor razem z dwuosobową ekipą reporterską, wjechał do Kampuczy zaraz po upadku rewolucji Pol Pota w 1979. Temat był mu znany, bowiem już wcześniej relacjonował to, co się tam dzieje, rozmawiając m.in. z jeńcami wziętymi do niewoli przez Wietnamczyków.
To rzadkie świadectwo z położenia ręki na pulsie historii. Jeszcze wszystko jest świeże, jeszcze są ślady, jeszcze nie zgasły ognie, jeszcze nie zagoiły się rany (czy to w ogóle możliwe?). Taka relacja ma swoje atuty, naprawdę czujemy to wszystko na własnej skórze, ma też oczywiście minusy, bo nie ma czasu na weryfikację informacji, ani na pogłębione analizy.
Jest rodzajem wehikułu czasu. Relacją na żywo, prosto z piekła.
Ciekawa lektura, szczególnie, gdy sobie uświadomimy, że tego typu reportaż już nie istnieje. Bo nie ma już niedostępnych miejsc i zawsze znajdzie się ktoś z komórką w ręku, no może z wyłączeniem Korei Północnej.

W temacie Kambodży, bardzo mi się sprawdziło czytanie książek w duecie: Zbigniew Domarańczyk „Kampucza. Godzina zero” oraz Peter Fröberg Idling „Uśmiech Pol Pota”.
Książka polskiego, nieznanego mi do tej pory, reportera, jest unikatem, bowiem autor razem z dwuosobową ekipą reporterską, wjechał do Kampuczy zaraz po upadku rewolucji Pol Pota w 1979. Temat był mu znany, bowiem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
677
205

Na półkach: , ,

Autor wraz z ekipą są pierwszymi obcokrajowcami wpuszczonymi do Kampuczy (Kambodży) po obaleniu reżimu Czerwonych Khmerów. To przerażająca, tragiczna historia niewielkiego kraju, którego blisko ćwierć ludności zostało barbarzyńsko wymordowana w imię wypaczonych, chorych idei lewicowych. Miało być "nowe społeczeństwo", pozostała bieda, śmierć i zgliszcza. Ciekawym wątkiem poruszonym przez autora jest odpowiedzialność chińskich komunistów za tragedię Kambodży.

Autor wraz z ekipą są pierwszymi obcokrajowcami wpuszczonymi do Kampuczy (Kambodży) po obaleniu reżimu Czerwonych Khmerów. To przerażająca, tragiczna historia niewielkiego kraju, którego blisko ćwierć ludności zostało barbarzyńsko wymordowana w imię wypaczonych, chorych idei lewicowych. Miało być "nowe społeczeństwo", pozostała bieda, śmierć i zgliszcza. Ciekawym wątkiem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
129
24

Na półkach: ,

Jeżeli intersuje Was temat Kambodzy i Czerwonych Khmerów to pozycja obowiązkowa. Świetny reportaż napisany zaraz po wyzwoleniu kraju, pierwsze wszystko: widoki, obrazy, ludzie.
Bardzo interesująca geneza dojścia Khmerow do władzy. Mogło się stać, gdyby nie inerwencja Amerykanów, że nigdy Pol Pot nie stanąłby na czele kraju i nie doszłoby do największej masakry w dziejach ludzkości, z którą Kambodża wciąż się zmaga.

Jeżeli intersuje Was temat Kambodzy i Czerwonych Khmerów to pozycja obowiązkowa. Świetny reportaż napisany zaraz po wyzwoleniu kraju, pierwsze wszystko: widoki, obrazy, ludzie.
Bardzo interesująca geneza dojścia Khmerow do władzy. Mogło się stać, gdyby nie inerwencja Amerykanów, że nigdy Pol Pot nie stanąłby na czele kraju i nie doszłoby do największej masakry w dziejach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
82
18

Na półkach:

Relacja z podróży do Kambodży zaraz po obaleniu rządów Pol Pota. Jeśli kogoś interesuje ten temat to jest to bardzo wartościowa pozycja.

Relacja z podróży do Kambodży zaraz po obaleniu rządów Pol Pota. Jeśli kogoś interesuje ten temat to jest to bardzo wartościowa pozycja.

Pokaż mimo to

avatar
153
131

Na półkach: , , ,

Niby klasyk reportażu, ale... trochę mi nie siadł. Może przez wiele przeoczeń i niekompletnych informacji, co z resztą zrozumiałe w ówczesnej sytuacji tuż po otwarciu się Kambodży. Co gorsza, komentarz do książki mnie nie usatysfakcjonował, a pozostawił z kolejnym przytłaczającym uczuciem. Może za bardzo chciałem, żeby "Kampucza" była moją ulubioną książką. Chyba nie tym razem.

Niby klasyk reportażu, ale... trochę mi nie siadł. Może przez wiele przeoczeń i niekompletnych informacji, co z resztą zrozumiałe w ówczesnej sytuacji tuż po otwarciu się Kambodży. Co gorsza, komentarz do książki mnie nie usatysfakcjonował, a pozostawił z kolejnym przytłaczającym uczuciem. Może za bardzo chciałem, żeby "Kampucza" była moją ulubioną książką. Chyba nie tym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
165
34

Na półkach: ,

Dobra pozycja dla osób, które przede wszystkim interesuje geneza sytuacji w Kambodży i tego, jak w ogóle doszło do rządów Czerwonych Khmerów. W książce Domarańczyka da się wyczuć klimat polityczny, jaki panował wtedy w Polsce, ale i tak jest to świetna pozycja, aby zgłebić temat sytuacji politycznej w tej części Azji w latach 60' i 70'. Szczególnie dużo uwagi poświęcono roli innych państw, które bezpośrednio przyczyniły się do tragedii, jaka spotkała ten kraj. Ciekawa jest również perspektywa samego autora, który jako pierwsza osoba z zewnątrz, wysłuchuje zatrważających relacji osób, które przeżyły ten koszmar.

Dobra pozycja dla osób, które przede wszystkim interesuje geneza sytuacji w Kambodży i tego, jak w ogóle doszło do rządów Czerwonych Khmerów. W książce Domarańczyka da się wyczuć klimat polityczny, jaki panował wtedy w Polsce, ale i tak jest to świetna pozycja, aby zgłebić temat sytuacji politycznej w tej części Azji w latach 60' i 70'. Szczególnie dużo uwagi poświęcono...

więcej Pokaż mimo to

avatar
402
383

Na półkach: , ,

Wyjątkowa książka o kraju który właśnie przeszedł tragedię ludobójstwa. To unikalny zapis z kraju, który jeszcze nawet nie zaczął obmywać z krwi. To zapis chwili, momentu tuż po. Domarańczyk jest pierwszym człowiekiem z zagranicy który wjeżdża do Kambodży po obaleniu rządów Czerwonych Khmerów - choć wojna jeszcze trwa. Dostaje wizę nr. 1.

W zasadzie dlatego już można powiedzieć, że to legenda reportażu polskiego jak i światowego, wydany jeszcze w 1981 r. Nic jednak nie traci ze swojej aktualności, dzięki znakomitej robocie dziennikarskiej. Domarańczyk ma świetne ucho i umiejętność nawiązywania rozmowy, do tego przedstawia szerszy kontekst wydarzeń. Oczywiście książka powstała w PRL, zatem ma pewne skażenie ideologiczne, pewnych rzeczy Domarańczyk napisać nie mógł. Nie obniża to mimo wszystko wartości tej publikacji, wiele rzeczy w momencie publikacji nie były znane opinii publicznej i wiele z nich wypłynęło dopiero później. Niemniej redakcja wydawnictwa w posłowiu świetnie objaśnia cały ten kontekst.

Siłą tej książki jest jednak wstrząsający opis umarłego miasta - stolicy Kambodży, a także te kilka rozmów które odbył z ocaleńcami. Ludźmi którzy jeszcze nie zrozumieli co właśnie przeżyli, być może nigdy tego nie zrozumieli. Autor zresztą nie sili się na pogłębione analizy, po prostu tam był i ich wysłuchał. Są to opisy kilku lat życia ludzi, którzy musieli patrzeć jak umierają ich ukochani, którzy musieli udawać, że są kimś innym. Ludzi którzy przeżyli, często przypadkiem. Którzy muszą dalej pracować, by odbudować swoje życie. Jak im się udało? To już zupełnie inna historia.

Wyjątkowa książka o kraju który właśnie przeszedł tragedię ludobójstwa. To unikalny zapis z kraju, który jeszcze nawet nie zaczął obmywać z krwi. To zapis chwili, momentu tuż po. Domarańczyk jest pierwszym człowiekiem z zagranicy który wjeżdża do Kambodży po obaleniu rządów Czerwonych Khmerów - choć wojna jeszcze trwa. Dostaje wizę nr. 1.

W zasadzie dlatego już można...

więcej Pokaż mimo to

avatar
386
23

Na półkach:

Przerażająca opowieść o jednym z największych ludobójstw w historii - rządach Czerwonych Khmerów w Kambodży w latach 1975-79.

Zbigniew Domarańczyk, wieloletni reporter TVP, był pierwszym zagranicznym dziennikarzem (wiza nr 1!),który dotarł do zrujnowanej rządami ultrakomunistycznego rezimu Kambodży w 1979 roku, tuż po obaleniu dyktatury Pol Pota przez Wietnamczyków i opozycyjną komunistyczną partyzantkę. Mało tego, Domarańczyk poniekąd obserwował Czerwonych Khmerów u władzy z najbliższej bezpiecznej odległości - był bowiem w II połowie lat 70. w Wietnamie i stał się świadkiem wojny granicznej między Wietnamem a Kampuczą i rosnącej wrogości między tymi krajami. Znając dobrze temat i lokalną specyfikę, udał się do niemal chwilę wcześniej wyzwolonego kraju, by szukać odpowiedzi na nurtujące wszystkich pytania - skąd wzięło się przerażające zło Czerwonych Khmerów, w jaki sposób ta zbrodnicza organizacja doszła do władzy, jak doszło do wybuchu i eskalacji konfliktu z większym i silnejszym sąsiadem, ale przede wszystkim - jak wyglądało życie zwykłych ludzi pod rządami prawdopodobnie najbardziej brutalnego reżimu naszych czasów.

Czy reporter znajduje odpowiedzi na te pytania? O dziwo - tak! "Kampucza, godzina zero" jest bowiem opowieścią, w której rozważania geopolityczne, socjologiczne, kulturowe i te oparte na ludzkich historiach przeplatają się, by stworzyć mrożący krew w żyłach, ale dający do myślenia kompletny obraz upadku człowieczeństwa, powtarzalności zła, szalonego nie-szaleńczego dążenia do zdobycia i utrzymania władzy oraz zwyczajnego dramat zwykłej jednostki, która zderza się z machiną wielkiej polityki i płaci najwyższą cene za rozgrywki, odbywające się w cieniu gabinetów Pekinu, Moskwy oraz Waszyngtonu.

Zgrzyta jedynie natchniony momentami ton, który zdradza czasy powstania reportażu i konieczność omijania niewygodnych z punktu widzenia bratniego PRL-u kulis rozgrywek politycznych między Chinami a ZSRR (niemal nie ma w tej opowieści Związku Radzieckiego, a Wietnam tuż po zakończeniu wojny jawi się jako oaza spokoju i dobrobytu). Dlatego, by docenić pracę, upór i poświęcenie Domarańczyka (wszyscy reporterzy, którzy próbowali wcześniej na własną rękę dotrzeć do Kambodży pod rządami Pol Pota przepadli bez śladu!),nalezy sięgnąć po wydanie z 2015 roku, poprzedzone wstępem autorstwa Wojciecha Tochmana, który przybliża klimat współczesnej, odrodzonej po koszmarze Kambodży, oraz świetne posłowie prof. Piotra Ostaszewskiego, uzupełniające (nieraz wymuszone sytuacją) luki w reportażu.

Przerażająca opowieść o jednym z największych ludobójstw w historii - rządach Czerwonych Khmerów w Kambodży w latach 1975-79.

Zbigniew Domarańczyk, wieloletni reporter TVP, był pierwszym zagranicznym dziennikarzem (wiza nr 1!),który dotarł do zrujnowanej rządami ultrakomunistycznego rezimu Kambodży w 1979 roku, tuż po obaleniu dyktatury Pol Pota przez Wietnamczyków i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
467
122

Na półkach:

Kambodża, kraj gdzieś tam daleko od nas. Nieobecny i niewidoczny.
I tylko wszędzie pola śmierci, cisza, kości, setki miliony nieważnych kości. Pozostałość po zbrodni na społeczeństwie. Po "eksperymencie". Eksperymencie, który mają na sumieniu wszyscy: Amerykanie, Chińczycy i Czerwoni Khmerzy...

Przerażające...

Kambodża, kraj gdzieś tam daleko od nas. Nieobecny i niewidoczny.
I tylko wszędzie pola śmierci, cisza, kości, setki miliony nieważnych kości. Pozostałość po zbrodni na społeczeństwie. Po "eksperymencie". Eksperymencie, który mają na sumieniu wszyscy: Amerykanie, Chińczycy i Czerwoni Khmerzy...

Przerażające...

Pokaż mimo to

avatar
166
33

Na półkach:

Za krótka. Zabrakło mi również większej ilości rozmów z mieszkańcami, ich wspomnień, planów. Było za mało godziny zero w godzinie zero.

Za krótka. Zabrakło mi również większej ilości rozmów z mieszkańcami, ich wspomnień, planów. Było za mało godziny zero w godzinie zero.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    275
  • Przeczytane
    174
  • Posiadam
    68
  • Reportaż
    10
  • Literatura faktu
    8
  • Reportaże
    5
  • 2018
    4
  • Chcę w prezencie
    4
  • Ulubione
    4
  • Azja
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kampucza, godzina zero


Podobne książki

Przeczytaj także