"Czas jest jak wiatr.
Pędzi i uderza w ciebie i bez względu na wysiłki,
bez względu na to, jak bardzo byś chciał,
nie zatrzymasz go,
a nawet nie spowolnisz."


Ojjj TAK, to jest ten rodzaj książek, które tygryski lubią najbardziej :)

Książę Nicholas Arthur Frederick Edward Pembrook ( jak na księcia przystało trochę go rozpisano), następca tronu Wessco pewnego wieczoru w stanie lekkiej nietrzeźwości poznaje na Manhattanie piękną i czarującą brunetkę, która jest całkowicie inna od znanych mu kobiet. Ta z pozoru niewinna osóbka zamiast dygać, rzuca mu ciastem w twarz.

Tak zaczyna się historia dwojga ludzi, którzy wbrew wszystkim zasadom walczą o siebie.

"- To co zamierzasz?-warczę.-Nauczyć ją grać?

Ciemne oczy Franny błyszczą.
-O nie, głuptasie. Nauczę ją wygrywać."


Co się dzieje, kiedy dziecięce marzenia o spotkaniu księcia stają się rzeczywistością?
Olivia Hammond twardo stąpa po ziemi. Po stracie matki dziewczyna prowadzi rodzinną kawiarnię, aby uchronić ją od bankructwa. I pomimo tego, że tak na prawdę tego nie chce, nie ma chwilowo innego wyjścia. Kiedy pewnego wieczoru wygania z kawiarni delikwenta, który proponował jej pieniądze za sex nie spodziewa się, że jej ciasto poleciało wprost na twarz samego księcia Nicholasa.

Można się domyślić, jak to na romans przystało, że nastąpi zakazana miłość. Zakazana, bowiem babcia księcia a obecna królowa zdecydowała już o ożenku wnuka i nie chce słuchać żadnej odmowy. Sprzeciwiając się wszystkim zabiera Olivię do swojego królestwa. Obydwoje zgadzają się na układ, że nie długo ich drogi się rozejdą, a książę wtedy będzie mógł spełnić swój obowiązek wobec kraju.

Autorka serwuje tu czytelnikowi zwroty akcji przysparzające o szybsze bicie serca. Poznajemy tu dwoje książąt, którzy wciąż przeżywają stratę rodziców. Jak to na rodzeństwo przystało nie zawsze się ze sobą zgadzają, jednak obydwoje z nich skradną wam serca. Młodszy zbuntowany i starszy otaczający ochroną. Czy złamią konwenanse i twarde zasady swojej panującej babki?

Jak poradzi sobie Olivia w świecie pełnym obłudny, kłamstw i matactw na który nie była w ogóle przygotowywana?
Czy uczucie jakim darzy księcia wystarczy, żeby przetrwać w miejscu, gdzie żmije pełzają nie tylko w ogrodach?
Czy królowa się złamie?

Kiedy Nicholas przez własną głupotę traci to, na czym mu najbardziej zależy nawet jego własny brat staje przeciwko niemu. Czy sprzeciwi się wszystkim i odzyska utraconą miłość? Na co się zdobędzie, i co na to wszystko królowa?

"- Wtedy nauczyłam się, jak okrutna jest nadzieja.
Jak bardzo bezlitosna.
Szczerość może wydawać się brutalna,
ale w ostatecznym rozrachunku okazuje się zbawienna."


"Książę w wielkim mieście" to opowieść o życiu w blasku fleszy, o braku prywatności, i o łamaniu zasad w imię miłości. Przypominająca Kopciuszka, jednakże zupełnie inna pod każdym względem. To opowieść o tym jak książę pragnie być normalnym człowiekiem i żyć według rytmu swojego serca, i o tym jakie trzema mieć "jaja", żeby sprzeciwić się temu wszystkiemu co jest na "nie".

Czy książę ma prawo słuchać swojego serca i zakochać się w zwykłej dziewczynie?

Zapraszam do lektury :)

"Czas jest jak wiatr.
Pędzi i uderza w ciebie i bez względu na wysiłki,
bez względu na to, jak bardzo byś chciał,
nie zatrzymasz go,
a nawet nie spowolnisz."


Ojjj TAK, to jest ten rodzaj książek, które tygryski lubią najbardziej :)

Książę Nicholas Arthur Frederick Edward Pembrook ( jak na księcia przystało trochę go rozpisano), następca tronu Wessco pewnego wieczoru...