Pierwszy tom sagi o mrocznym i do cna zepsutym XVIII-wiecznym Bergen. Przekonaj się, czy Lucie, zwykła dziewczyna, która mieszka w przytułku, zdoła przetrwać w tym miejscu.

Mroczne Bergen dla nikogo nie jest łaskawe. Niejednokrotnie przekonała się o tym Lucie zamieszkująca przytułek, przypominający nieco bardziej zakład karny. Stara się jednak przystosować i przetrwać w tych niesprzyjających warunkach. Nocą wymyka się wraz z przyjaciółką, Karen i wyrusza na poszukiwania prezentu urodzinowego dla malutkiej Tilly. Nie byłoby w tym oczywiście nic dziwnego, gdyby dziewczyny nie przetrząsały w tym celu wysypiska śmieci, na którym mają też nadzieję znaleźć resztki jedzenia pomagające im utrzymać się przy życiu. Na miejscu jednak widzą coś strasznego: pośród odpadów spoczywa martwa już Serine, dawna lokatorka Manufaktury. Na domiar złego, o całej eskapadzie dowiaduje się przełożona Halland, która w ramach kary nakazuje wychłostać Lucie. W momencie, gdy dziewczyna niemal opada z sił, na miejscu pojawia się hycel i wbrew oczekiwaniom wszystkich, nie pozwala dokończyć wymierzania kary. Nestor, bo tak ma na imię wybawiciel Lucie, bardzo przypomina jej ojca, który niegdyś przypuszczalnie odpowiedział głową za kradzież. Czy pierwsza miłość dziewczyny okaże się poważnym uczuciem? Jak młodzi ludzie poradzą sobie z przeciwnościami? I co skrywa Nestor?

Powieść to doskonałe studium XVIII-wiecznej rzeczywistości. Gwałty, rabunki, kary cielesne oraz wyzysk dzieci są tutaj na porządku dziennym. Autorka pisze prostym, przejrzystym stylem i pozwala zupełnie zatracić się w akcji.