Pierwszy raz Heniek Duszański, ksywa Hrabia, ukradł. czyli skroił rabinowi zegarek z dewizką na staszowskim rynku. Mial czternaście lat. Wtedy to był przypadek. Ale spodobało mu się. A że cwany i zdolny był, czucie w palcach miał i inteligencją potrafił błysnąć, najlepsi w złodziejskim fachu wzięli go pod swoją opiekę i Hrabia coraz większe postępy robił. Tylko tyle, i aż tyle.

Czytelnicy cyklu o Skazańcu Krzysztofa Spadły spotkali się już z Hrabią ... we wronieckim więzieniu. Teraz za opis jego kariery wziął się debiutant, Robert Gałka (przez chwilę podejrzewałam, czy aby nie jest on alter ego Spadły). Brawa za smaczne scenki rodzajowe, niezłe chyba wyczucie klimatów ówczesnej (początki XX wieku) Polski i przede wszystkim za mistrzowskie władanie gwarą złodziejską, a także, na przykład, żydowsko-polskim żargonem. Idealny relaksujący audiobook w interpretacji Kamila Prubana, szczególnie podczas podróży samochodowych.

Pierwszy raz Heniek Duszański, ksywa Hrabia, ukradł. czyli skroił rabinowi zegarek z dewizką na staszowskim rynku. Mial czternaście lat. Wtedy to był przypadek. Ale spodobało mu się. A że cwany i zdolny był, czucie w palcach miał i inteligencją potrafił błysnąć, najlepsi w złodziejskim fachu wzięli go pod swoją opiekę i Hrabia coraz większe postępy robił. Tylko tyle, i aż...