Krew na sutannie

Okładka książki Krew na sutannie
Danka Braun Wydawnictwo: Prozami kryminał, sensacja, thriller
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Prozami
Data wydania:
2018-01-23
Data 1. wyd. pol.:
2018-01-23
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365223937
Średnia ocen

                7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
307 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
198
169

Na półkach: , ,

I oto jest, po kilku miesiącach oczekiwania, które ciągnęły mi się niemiłosiernie, pojawiła się nowa książka Danki Braun!
Tym razem przed rozpoczęciem lektury obiecałam sobie, że będę się przyglądać tej książce znacznie dokładniej niż poprzednim powieściom autorki. Bo przecież nie może być ciągle tak idealnie, prawda? Ile można w kółko chwalić i chwalić? I z takim nastawieniem zabrałam się za lekturę i w tym miejscu powinnam zamieścić całą listę rzeczy, które w książce mi się nie podobały: że fabuła słaba, że bohaterowie jacyś tacy „papierowi”, że humor nie ten i styl jakby stracił, ale w sumie to każdemu zdarza się gorszy moment. I przy wydawaniu średnio 2 książek w roku od kilku lat byłoby to w pełni usprawiedliwione. Ale cóż niestety nic takiego napisać Wam nie mogę, bo już po pierwszych pięćdziesięciu stronach przepadłam absolutnie wciągnięta w wir wydarzeń zaserwowanych nam przez Dankę Braun.

Tym razem zostawiamy nieco z boku rodzinę Orłowskich, by rozwiązać pewną kryminalną zagadkę i poznać historię tajemniczej Beaty Tomczyk.
Mark Biegler na prośbę znajomej Roberta Orłowskiego postanawia użyć swoich detektywistycznych zdolności by znaleźć mordercę prowincjała Edwarda Nasiadki- przełożonego Zgromadzenia Księży Katechetów.
Szybko wychodzi na jaw, że powszechnie szanowanym prowincjał, wcale nie miał tak krystalicznego życiorysu, jak powszechnie sądzono, a z każdym kolejnym dniem śledztwa wydłuża się lista wrogów Nasiadki, a co za tym idzie, potencjalnych morderców. Tylko kto ostatecznie zabił? Aby dojść do prawdy Mark postanawia połączyć siły z komisarzem Biedą, jednak Zgromadzenie Księży Katechetów to dość zamknięty krąg niechętnie współpracujący nawet z Markiem, którego sami wynajęli.

W międzyczasie poznajemy historię życia Beaty Tomczyk. Kobieta, która sama prosiła Marka o pomoc w odnalezieniu mordercy okazuje się mieć ze Zgromadzeniem znacznie więcej wspólnego, niż początkowo twierdziła. Na jaw wychodzą nowe fakty z życia Beaty, i jej powiązania z księżmi. Jaką naprawdę tajemnicę skrywa kobieta i czy ma coś wspólnego ze śmiercią prowincjała Nasiadki? Cóż, pewne jest jedno: w tej powieści nic nie jest takie, jakie się wydaje, a pierwsze wrażenia bywają bardzo mylne.

Nie chcę zdradzać Wam zbyt wiele o bohaterach, by nie zepsuć Wam zabawy podczas czytania, ale zapewniam Was, że mimo iż są to postacie odbiegające swoim zachowaniem i charakterem od Orłowskich to, są to niesamowicie barwne, charyzmatyczne postacie, o których, nawet po zakończeniu lektury ciężko zapomnieć.

Pomimo tego, że książka jest absolutnie spójna z poprzednimi powieściami autorki, to tym razem autorka pokusiła się o coś, czego wcześniej nie było: nawiązania do obecnej sytuacji społecznej i aktualnie panujących realiów a ponadto uderzyła w moim zdaniem, bardzo trudny w Polsce temat jakim jest kler. Nie oszukujmy się, w takim kraju, jakim jest Polska, gdzie Kościół ma ogromny wpływ na praktycznie każdą dziedzinę ludzkiego życia (i niestety nie ma znaczenia, czy i w co, człowiek wierzy, Kościół po prostu jest obecny w życiu każdego, czy ktoś tego chce, czy nie) uderzenie, nawet w fikcyjnej historii, w kler jest swojego rodzaju wsadzeniem kija w mrowisko i osobiście Danka Braun bardzo mi tym zaimponowała, bo mimo że historia jest wymyślona, to zawiera wiele prawd, które mają swoje odzwierciedlenie w realnym świecie: Bo idealizujemy księży, że wierzący często traktują ich jako kogoś lepszego, swojego rodzaju „nadludzi”, a prawda jest taka, że ksiądz to taki sam śmiertelnik jak każdy z nas i niejedno ma na swoim sumieniu i najwyższa pora abyśmy my-jako społeczeństwo w końcu to zauważyli.

Jednak nie myślcie sobie, że nagle, po serii książek o charakterze stricte rozrywkowym autorka postanowiła wziąć się za literaturę misyjną, nie, nie, nie- to nadal jest ta sama niezastąpiona Danka Braun, która swoim poczuciem humoru potrafi doprowadzić do śmiechu największego ponuraka;)


„Ostatnio mordercy rozmnażają się jak muchomory sromotnikowe po deszczu. Kurwa mać, urządzili sobie casting na mordercę! Prokurator wściekły, bo miał taką fajną morderczynię, a tu nagle ksiądz też chce być mordercą.”


Ale żeby nie było, że jest tak całkiem idealnie to znalazłam pewien szczegół, który lekko irytował mnie podczas lektury, a mianowicie zaburzona chronologia. Co prawda „Krew na sutannie” nie jest bezpośrednią kontynuacją „Historii pewnej zazdrości” a raczej książką odrębną, jednak biorąc pod uwagę, że występują w niej również Orłowscy, byłoby dobrze, gdyby chronologia książek została zachowana, tymczasem akcja najnowszej powieści toczy się przed wydarzeniami z „Historii pewnej zazdrości” to nieco zaburza odbiór fragmentów poświęconych Orłowskim.

Cóż ja Wam mogę powiedzieć? Nie od dziś wiadomo, że jestem absolutnie zakochana w powieściach tej autorki i nic się w tym temacie nie zmieniło. Danka Braun wykreowała niesamowicie wciągającą historię pełną barwnych postaci, zawiłych intryg, i duchów przeszłości ale również przedstawiającą pełen wachlarz ludzkich uczuć ale i ułomności. Bo świat nie jest romantyczną idyllą, jest również pełen wad: intryg, zazdrości i ludzkich słabości i autorka doskonale zdaje sobie sprawę o czym przekonuję się za każdym razem sięgając po jej powieści.
„Krew na sutannie” to historia absolutnie nietuzinkowa i polecam ją Wam z całego serca bo warta jest każdej minuty poświęconej lekturze, a mi nie zostało nic innego, jak tylko czekać na kolejną książkę autorki.

I oto jest, po kilku miesiącach oczekiwania, które ciągnęły mi się niemiłosiernie, pojawiła się nowa książka Danki Braun!
Tym razem przed rozpoczęciem lektury obiecałam sobie, że będę się przyglądać tej książce znacznie dokładniej niż poprzednim powieściom autorki. Bo przecież nie może być ciągle tak idealnie, prawda? Ile można w kółko chwalić i chwalić? I z takim...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    376
  • Chcę przeczytać
    225
  • Posiadam
    43
  • 2018
    33
  • Ulubione
    13
  • Teraz czytam
    13
  • 2019
    10
  • Przeczytane 2018
    8
  • 2020
    7
  • Legimi
    6

Cytaty

Więcej
Danka Braun Krew na sutannie Zobacz więcej
Danka Braun Krew na sutannie Zobacz więcej
Danka Braun Krew na sutannie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także