Allison nie potrafiła ufać ludziom i nie czuła do żadnego z nich przywiązania. Sprawił to fakt , że od dziecka zapisana była w systemie opieki społecznej a przeskakiwanie z jednej rodziny do drugiej, ugruntowało ja w przekonaniu, że nikt jej nie kocha.Aż na jej drodze pojawił się wybawiciel w postaci przystojnego i kochanego geja Simona, który uratował i po pędził wraz z nią do swojego królestwa. Mimo , że dziewczyna zyskała ojca , unikała towarzystwa , chowając się pod swoją skorupą. Będąc na 3 roku studiów, skupiała się głównie na nauce niż na imprezowaniu. Do momentu gdy została zaproszona do udziału w pewnym eksperymencie społecznym w którym musiała przez 180 sekund patrzyć się w oczy nie znajomemu. Ta z pozoru niewinna gra obróci jej życie o 180 stopni. Czy Alison zrozumie ,że na świecie są tez dobrzy ludzie?

,,180 sekund ,, to dobrze napisana powieść i szybko się ją czytało , tylko pewien szkopuł stanowił fakt , że bohaterowie byli kompletnie odrealnieni. Piękni i cudowni , bez żadnych wad stanowili przeciwieństwo normalnego człowieka . Autorka również nałożyła na siebie zbyt dużo problemów , przez co zamiast skupić się na jednym wątku ,musiałam przyswoić jeszcze 5 innych. Jest to zdecydowanie najgorsza książka z wydawnictwa Filia i niczym nie umywa się do np. ,, Promyczka, ,. Ale dla samego ,,eksperymentu społecznego ,, warto zapoznać się z tą pozycją gdyż to zdecydowanie najciekawsza część.

Allison nie potrafiła ufać ludziom i nie czuła do żadnego z nich przywiązania. Sprawił to fakt , że od dziecka zapisana była w systemie opieki społecznej a przeskakiwanie z jednej rodziny do drugiej, ugruntowało ja w przekonaniu, że nikt jej nie kocha.Aż na jej drodze pojawił się wybawiciel w postaci przystojnego i kochanego geja Simona, który uratował i po pędził wraz z...