Książka o reformacji i narzędziu jej sukcesu – druku!

W jednak stosunkowo bogatej (jak na polskie warunki) ofercie nt reformacji – ta książka wyróżnia się sposobem podejścia do tematu. Nie jest to w związku z tym kolejna pozycja o religijnych sporach, ale o narzędziach jakie reformatorzy używali. Mało kto zdaje sobie sprawę, ale Luter to jeden z ówczesnych blogerów – który narzucał tematy o których się dyskutowało. Który sprawił że przemysł wydawniczy rozwinął się na naprawdę wielką skalę – był Autorem którego chciano czytać, więc gwarantował spore zwroty z inwestycji, a do tego wiele jego prac, to krótkie druki ulotne – tanie w produkcji, masowe w dystrybucji.
To wtedy czytelnictwo naprawdę stało się na swój sposób masowe i zaczęło trafiać pod strzechy (choć raczej mieszczańskie). To bardzo ewangelickie hasło (niech czyta Biblie) stawało się praktyką. W Świecie Katolickim pozostawało domeną wąskich elit

Możemy więc ujrzeć reformacje z pkt widzenia druku – na pisma Lutra było sporo katolickich odpowiedzi – ale to Lutra pisma były czytane w nieporównanie większej skali – to ona robił zmianę w swoich czasach, a pisma jego oponentów były częstokroć ignorowane przez czytelników. To ważny aspekt – dziś gdy analizujemy teologiczne dysputy widzimy pismo i odpowiedź na nie – a nie bierzemy pod uwagę że Luter był realnie czytany, a jego oponenci nie.

To tu możemy dojrzeć wielką rolę rolę Cranacha – uznanego malarza, który zajmował się umieszczaniem rycin w dziełach Lutra – na swój sposób pomagał tworzyć ówczesne memy.

Nietypowa książka o reformacji którą naprawdę warto przeczytać.

Książka o reformacji i narzędziu jej sukcesu – druku!

W jednak stosunkowo bogatej (jak na polskie warunki) ofercie nt reformacji – ta książka wyróżnia się sposobem podejścia do tematu. Nie jest to w związku z tym kolejna pozycja o religijnych sporach, ale o narzędziach jakie reformatorzy używali. Mało kto zdaje sobie sprawę, ale Luter to jeden z ówczesnych blogerów –...