Już dawno nikt nie zostawił mnie z tak wyostrzonym apetytem i chęcią na więcej jak zrobiła to dzisiaj Tess Gerritsen!
Przyznaję wszem i wobec, że tęskniłam już za duetem Rizzli/Isles, za nieprzeciętnym piórem Autorki. Poprzedni, jedenasty tom "Umrzeć po raz drugi" ukazał się dwa lata temu; w ubiegłym roku dostaliśmy od niej rewelacyjne, choć nie związane z cyklem, "Igrając z ogniem" - przerwa między tomami pogłębiła moją tęsknotę do tego stopnia, że "Sekret, którego nie zdradzę" pochłonęłam na raz.
Czuję się mocno usatysfakcjonowana; do samego głównego wątku nijak nie mogę się przyczepić, jest jak zawsze zawiły, skomplikowany i zaskakujący; jednak jest coś do czego muszę. Wiecie jak to jest, kiedy czekamy na coś bardzo długo - zaczynamy idealizować - okazuje się, że to samo tyczy się bohaterów książek - wypatruję sobie oczy za kolejnym tomem, wreszcie biorę do ręki wyczekaną książkę i nagle jedna z głównych bohaterek, którą do tej pory darzyłam ogromną sympatią zaczyna mnie niemożebnie irytować. Jane PozjadałamWszystkieRozumyŹleNaTymWyjdziesz Rizzoli i jej życiowy daltonizm nie przyniesie nikomu niczego dobrego, o czym przekona się sama bohaterka w trakcie śledztwa. Nic nie jest białe albo czarne im szybciej Jane to zrozumie tym lepiej dla wszystkich...
I dla śledztwa także...
Przyznam się do jeszcze jednej rzeczy... zazdroszczę tym, którzy dopiero rozpoczynają przygodę z Jane Rizzoli i Maurą Isles, naprawdę jest czego - dwanaście trzymajacych świetny poziom i trzymających w napięciu tomów...rewelacja! Czekam na kolejny tuzin, co najmniej!

Już dawno nikt nie zostawił mnie z tak wyostrzonym apetytem i chęcią na więcej jak zrobiła to dzisiaj Tess Gerritsen!
Przyznaję wszem i wobec, że tęskniłam już za duetem Rizzli/Isles, za nieprzeciętnym piórem Autorki. Poprzedni, jedenasty tom "Umrzeć po raz drugi" ukazał się dwa lata temu; w ubiegłym roku dostaliśmy od niej rewelacyjne, choć nie związane z cyklem,...