Nie jest to książka aż tak bardzo zabawna jak druga część jej wspomnień (Salamandra i Król Węży) ale nadal wesoła i bardzo pogodna. Faktycznie, niektóre z dziecięcych przygód autorki wyglądają wręcz na zmyślone, nie dziwi więc, że wielu ludzi nazywało ją "mitomanką" bo ona takich historii opowiadała bardzo wiele. Przy tym z Czajką to nigdy nie wiadomo, bo te jej "przygody", które znamy od innych ludzi, są równie fantastyczne...

Mnie strasznie imponują wspomnienia takich ludzi, którzy już w dzieciństwie mieli szczęście spotykać wyjątkowe osoby, które potem były ważne. Tu rzuca się w oczy wspomnienie o Alfredzie Lampe (komunista ale i wyjątkowy człowiek),o Henryku Glincensteinie, czy o Irenie Krzywickiej.

Jednak szczególnym smaczkiem są tu historie o książkach. Jedna - podana wprost - to tytułowa książka o "Córce czarownicy na huśtawce". Nawet jeśli Czajka ją zmyśliła to zmyśliła ją bardzo dobrze. Fascynacja książkami może być bardzo głęboka, szczególnie tymi, które bardzo chcemy przeczytać.

Drugim smaczkiem jest wspomnienie o jej dziadku Isucherze Szwarcu ze Zgierza. Jest to, prawdę mówiąc, historia nieco ukryta, bo nie napisana tak ze szczegółami wprost w tej książce, trzeba sięgnąć dalej. Isucher Szwarc był bardzo znanym syjonistą i znawcą kultury żydowskiej. Uczestniczył w międzynarodowych konferencjach syjonistycznych i sam takie organizował w Zgierzu. Miał niezwykle bogaty księgozbiór dzieł w językach hebrajskim i żydowskim (jidysz). A zginął zastrzelony (lub zmarł na zawał serca - nie jest to do końca pewne) w grudniu 1939 roku, kiedy bronił przed żołnierzami hitlerowskimi swoich książek przed spaleniem. Za niektóre sprawy warto poświęcić życie...

Nie jest to książka aż tak bardzo zabawna jak druga część jej wspomnień (Salamandra i Król Węży) ale nadal wesoła i bardzo pogodna. Faktycznie, niektóre z dziecięcych przygód autorki wyglądają wręcz na zmyślone, nie dziwi więc, że wielu ludzi nazywało ją "mitomanką" bo ona takich historii opowiadała bardzo wiele. Przy tym z Czajką to nigdy nie wiadomo, bo te jej...

Historia Belusi a właściwie Izabeli. Autorka wspomina czasy młodości. Sosnowiec, Warszawa, letniska... chińska sypialnia rodziców, płaszczyki na zamówienie ... czasy sprzed wojny, kiedy to żyli w czasach dobrobytu.
Czasy do, których teraz znów wracamy... gdy dzieci mają wszystko. Musiało minąć prawie 100 lat ... Polska to jednak "biedny" kraj.

Historia Belusi a właściwie Izabeli. Autorka wspomina czasy młodości. Sosnowiec, Warszawa, letniska... chińska sypialnia rodziców, płaszczyki na zamówienie ... czasy sprzed wojny, kiedy to żyli w czasach dobrobytu.
Czasy do, których teraz znów wracamy... gdy dzieci mają wszystko. Musiało minąć prawie 100 lat ... Polska to jednak "biedny" kraj.

Na "Córkę czarownicy" trafiłam przypadkiem i ten przypadek okazał się strzałem w dziesiątkę. Przeczytałam ją chyba już dziesięć razy ale za każdym razem kiedy do niej wracam odkrywam ją na nowo.
Opowieść dzieje się w czasach zaborów, główna bohaterka prowadzi czytelnika przez swoje życie od narodzin, poprzez szkołę, pierwszą miłość itd...
Narracja jest bardzo przyjemna przez co książkę czyta się bardzo szybko i prawie na jednym tchu.

Na "Córkę czarownicy" trafiłam przypadkiem i ten przypadek okazał się strzałem w dziesiątkę. Przeczytałam ją chyba już dziesięć razy ale za każdym razem kiedy do niej wracam odkrywam ją na nowo.
Opowieść dzieje się w czasach zaborów, główna bohaterka prowadzi czytelnika przez swoje życie od narodzin, poprzez szkołę, pierwszą miłość itd...
Narracja jest bardzo przyjemna...

Czajka - moja miłość. Uwielbiam ją.

Czajka - moja miłość. Uwielbiam ją.

Historia życia Belusi, opowiedziana przez nią po latach, ale z fantazją i humorem. Poza tym pojawia się koza Szmula, babcia Szwarc ze Zgierza, Miss "Medżidżore", rzeźbiarz Henryk Glicenstein. A wszystko na tle Polski z początku XX wieku.

Historia życia Belusi, opowiedziana przez nią po latach, ale z fantazją i humorem. Poza tym pojawia się koza Szmula, babcia Szwarc ze Zgierza, Miss "Medżidżore", rzeźbiarz Henryk Glicenstein. A wszystko na tle Polski z początku XX wieku.

Opowieść o dzieciństwie Belusi, dziecka, dziewczynki i pannicy z fantazją, bo kto wmawia wujostwu, że na kolacje w rodzinnym domu je ogórki kiszone i popija czarną kawą? Albo (panną na pensji będąc) myli się i zamiast włożyć miłosny wiersz do kieszeni palta ukochanego profesora rosyjskiego, obdarowuje nim starego matematyka? Sporo barwnych wspomnień z początku wieku, przetykanych współczesnymi refleksją starszej pani, plus jak zwykle pięknie odmalowana postać Tatusia.

Opowieść o dzieciństwie Belusi, dziecka, dziewczynki i pannicy z fantazją, bo kto wmawia wujostwu, że na kolacje w rodzinnym domu je ogórki kiszone i popija czarną kawą? Albo (panną na pensji będąc) myli się i zamiast włożyć miłosny wiersz do kieszeni palta ukochanego profesora rosyjskiego, obdarowuje nim starego matematyka? Sporo barwnych wspomnień z początku wieku,...