My, dzieci z dworca ZOO
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Tytuł oryginału:
- Wir Kinder Vom Bahnhof Zoo
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Iskry
- Data wydania:
- 1987-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1987-01-01
- Data 1. wydania:
- 1999-06-21
- Liczba stron:
- 244
- Czas czytania
- 4 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 832070801X
- Tłumacz:
- Ryszard Turczyn
- Ekranizacje:
- My, dzieci z dworca Zoo (1981)
- Tagi:
- narkotyki literatura młodzieżowa narkomania uzależnienia młodzież dzieci Berlin Niemcy
Światowy i krajowy bestseller
Szokująca relacja Christiane F., piętnastoletniej narkomanki z Berlina Zachodniego. Dziewczyna chciała, aby z zapisu magnetofonowego jej rozmów z dziennikarzami powstała ta książka, gdyż jak niemal wszyscy narkomani odczuwała przemożną chęć przełamania wstydliwej zmowy milczenia wokół plagi tego nałogu wśród dorastającej młodzieży. Załączone wypowiedzi matki Christiane oraz innych osób, z którymi się kontaktowała, mają służyć rozszerzeniu perspektywy i pomóc głębiej zrozumieć istotę problemu narkomanii.
"My, dzieci z dworca ZOO" to pozycja, z którą powinny zaznajomić się wszystkie nastolatki. I choć od wydarzeń opisanych w książce minęło ponad 40 lat, problemy młodzieży związane z uzależnieniami i ich konsekwencjami śmiało można odnieść do współczesności.
Narkomanka Christiane F. w swojej opowieści zawartej między stronicami "My, dzieci z dworca ZOO" bez upiększania i cenzury opisuje, w jaki sposób powolnie i konsekwentnie staczała się na dno. Zaczyna od szarości życia codziennego, poprzez brak akceptacji w swoim środowisku, aż dociera do szalonego, barwnego, lecz ułudnego życia "niebieskich ptaków", które okazuje się walką o codzienną dawkę narkotyków, bez względu na cenę.
Droga okupiona jest ofiarami przyjaciół, którzy przegrali z narkotykami wyścig o życie, własnymi marzeniami, upodleniem, sprzedawaniem się za kolejną dawkę heroiny. Przybliża poczucie przegranej, wreszcie walkę o życie i wyrwanie się ze szponów śmierci, aż dochodzi do nieśmiałej nadziei, że jeszcze nie wszystko jest stracone.
Christiane F. to niemiecka odpowiedniczka Barbary Rosiek z "Pamiętnika narkomanki". Pokazuje, w jaki sposób brak akceptacji i szukanie własnej drogi bez drogowskazu może pogrążyć młodego człowieka i zniszczyć mu życie. Jednocześnie wskazuje na silne relacje pomiędzy narkomanami, którzy bezwarunkowo wspierają i akceptują siebie nawzajem, jednocześnie nienawidząc się i sobą pogardzając. Opisane barwnym, realistycznym językiem sceny mogą zszokować młodego czytelnika, dlatego polecana jest dla młodzieży powyżej 13 roku życia.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 41 139
- 8 166
- 3 802
- 2 150
- 338
- 311
- 142
- 85
- 74
- 65
Opinia
Będąc w wieku Christiane, mając te 13-14 lat miałem okazję przeczytać tę książkę, którą mocno zachwalali mi znajomi. Problem narkotyków nie był dla mnie zbyt frapujący więc odłożyłem ją na później.
Obecnie mając 28 wiosen przypadkowo, w księgarni, natknąłem się na nią i stwierdziłem, że warto do niej wrócić, choć miałem wrażenie, że będzie opowiadała o błahych problemach wieku dojrzewania. Jakże się myliłem…..
Książka opowiada o nastolatce, która przeprowadza się do Berlina. Nie ma znajomych, czuje się zagubiona, nieakceptowana w nowym otoczeniu, w którym stara się jakoś funkcjonować. Trafia niestety na środowisko narkomanów, które zaczyna jej wielce imponować. Zakochuje się w Detlefie – również narkomanie, który ma na nią destruktywny wpływ (zresztą całe to jej towarzystwo, jak Stella, Babsi czy Axel). Przez dwa lata krąży w świecie miękkich i twardych narkotyków, kradzieży i prostytucji.
Może całe szczęście, że w wieku dojrzewania i buntu nie zgłębiłem tej lektury, gdyż kto wie, może z czystej ciekawości sam bym spróbował haszu, kwasu lub heroiny.
Wszystko zależy oczywiście od indywidualnej interpretacji, lecz jeśli ta ksiązka ma być przestrogą - to dla mnie jest wręcz przeciwnie!
Po licznych opisach Christiane, wrażeniach i uczuciu jakie daje heroina, jak „pomaga” w radzeniu sobie z szarą rzeczywistością, sam starałem się to przeżyć i wyobrazić to uczucie. Przez całą książkę przemykała mi przez głowę myśl … a może i warto zobaczyć jak to jest??
Autorzy książki nie próbują wyprowadzić mnie z błędu i tu cytat jednego z terapeutów „Caritasu”:
„Nie ma bardziej niebezpiecznego, ale i bardziej skutecznego narkotyku na szybkie „rozwiązanie” wszystkich problemów, jak heroina.”
Po czym jeszcze bardziej mnie zachęca mówiąc:
„Po trzykrotnym zażyciu heroiny następuje uzależnienie psychiczne. Teraz już tylko od częstotliwości powtórzeń zależy po ilu tygodniach dojdzie uzależnienie fizyczne”
Tzn. że mogę sobie „władować” ten raz czy dwa i się nie uzależnię !!
Christiane do tego szczegółowo opisuje detox. Kwestia czterech - pięciu dni i jest się czystym. Wychodzisz z nałogu!! (w przypadku Christiane jej jedyni znajomi - ćpuni pchali ją z powrotem w nałóg).
Takich przykładów i sposobów radzenia sobie z nałogiem jest wiele w tej książce.
Dziewczyna stoczyła się na samo dno przez dwa lata. By zdobyć działkę gotowa była na wszystko. Oszukiwała rodzinę, kradła i prostytuowała się. Dzień w dzień ładowała sobie w żyłę i kombinowała kasę na kolejną działkę.
Najgorsze jest to, że miała zaledwie 15 lat będąc już na dnie i fakt, że do tego stanu zaprowadziła ją fascynacja do tego środowiska. Ona mówi wprost, ze narkomani jej imponują i chce dojść na sam szczyt hierarchii – czyli być jak ci co biorą heroinę. Usilnie do tego dąży i osiąga swój cel. Potem jest już za późno na refleksje i chęć powrotu do normalności.
Może gdyby jej matka od razu wywiozła ją z Berlina, chociażby na wieś do babci, gdzie odzyskiwała siły, inaczej potoczyłby się jej losy. Niestety niska samoocena, chęć posiadania znajomych, bycia lubianym + niewłaściwe środowisko i fatalna sytuacja rodzinna doprowadziły do tragedii.
Nie dawajcie czytać tej ksiązki dzieciom a szczególnie tym w okresie buntu!
Na szczęście udaje jej się częściowo wygrać z nałogiem. Najgorsze jest też to w jaki sposób krzywdziła swoich najbliższych, w szczególności matkę, która szukała ją po dworcach, dyskotekach i wielokrotnie wybaczała.
Książka ta wywarła na mnie ogromne wrażenie i nie mieści mi się w głowie do czego może doprowadzić taki nałóg….
Będąc w wieku Christiane, mając te 13-14 lat miałem okazję przeczytać tę książkę, którą mocno zachwalali mi znajomi. Problem narkotyków nie był dla mnie zbyt frapujący więc odłożyłem ją na później.
więcej Pokaż mimo toObecnie mając 28 wiosen przypadkowo, w księgarni, natknąłem się na nią i stwierdziłem, że warto do niej wrócić, choć miałem wrażenie, że będzie opowiadała o błahych problemach...