Mała formatem, ale wielka opowiadaniami. Nic to, że mały wybór z wybranych i, że powtórki z „Kroków w nieznane” (tych pierwszych rzecz jasna). Każda antologia, antologienka, czy jakikolwiek wybór opowiadać z fantastyką był w czasach systemowego niedoboru zawsze łykany jak rybka przez pelikana. Prawdziwy Złoty Wiek, ale nie SF, tylko wydawców. Nakłady po 30 tysi, 50 tysi, ba - i 100-tysięczne wsiąkały w PRL, jak woda w piasek Arrakis. Powiedziałbym nawet, że Bóg stworzył tamten system permanentnego niedoboru, żeby ćwiczyć tych, co książek łaknęli.

Imperialistycznych kawałków polecać nie trzeba. Te dwa radzieckie dodano tu co prawda ideologicznie, ale równo trzymają fason i klimat z tamtymi. Uwadze polecam opowiadanie Gromowej, bo jak oczy przymrużyć, to rezonuje jak najlepsze z Guslaru.

Małe kieszonkowe wydanie, ale jakże cieszyło. Dziś nieco przyblakłe, ale opowiadania w nim zaklęte oczytało się już pewnie ochnaście razy w późniejszych konfiguracjach z innymi. Warto i dziś wziąć za pazuchę na podróż. Te sześć opowiadań będzie w sam raz.

Mała formatem, ale wielka opowiadaniami. Nic to, że mały wybór z wybranych i, że powtórki z „Kroków w nieznane” (tych pierwszych rzecz jasna). Każda antologia, antologienka, czy jakikolwiek wybór opowiadać z fantastyką był w czasach systemowego niedoboru zawsze łykany jak rybka przez pelikana. Prawdziwy Złoty Wiek, ale nie SF, tylko wydawców. Nakłady po 30 tysi, 50 tysi, ba...

Książka dzieli się na sześć opowiadań rosyjskich i amerykańskich autorów. Nie są proporcjonalne wielkością, niektóre z nich zajmują dużo więcej stron niż pozostałe, ich tematyka również jest niejednorodna, jednak wszystkie zostały zachowane w klimacie science-fiction.
Pierwsze opowiadanie było na pewno najzabawniejsze, drugie wydawało mi się trochę nijakie, trzecie to moje ulubione, bo chociaż autor nie stawiał tutaj na śmiech, pokazywał, że wcale nie trzeba ze sobą wojować. Te trzy opowiadania skupiały się na spotkaniach z przybyszami z kosmosu. Kolejne trzy opowiadania traktowały o tajemniczych wynalazkach i posiadały już trochę inny klimat, niemniej jednak też było w nich coś niezwykłego.
Widać, że to stara książka i kiedy została wydana czasy były inne, więc powieść różni się od tych, które powstają teraz. Dlatego jest to swego rodzaju podróż w czasie literatury i nie powiem, jest przyjemna, aczkolwiek nie porywająca.

Książka dzieli się na sześć opowiadań rosyjskich i amerykańskich autorów. Nie są proporcjonalne wielkością, niektóre z nich zajmują dużo więcej stron niż pozostałe, ich tematyka również jest niejednorodna, jednak wszystkie zostały zachowane w klimacie science-fiction.
Pierwsze opowiadanie było na pewno najzabawniejsze, drugie wydawało mi się trochę nijakie, trzecie to moje...

Kilka świetnych opowiadań w jednej książce. Tematyka fantastyczna i science-fiction. Błyskotliwe dziełka, część napisana z przymrużeniem oka w lekkim oraz zabawnym stylu.
Trzy pierwsze opowiadania skupiają się na tematyce kontaktu ludzi z przybyszami z odległych planet. "Mąż opatrznościowy" to opowiadanie bardzo żartobliwe, lecz ujmujące. "Bardzo dziwny świat" jest niezwykle ciekawe i porusza kilka interesujących kwestii biologicznych, psychologicznych, filozoficznych w kontekście rozwoju naszego gatunku. "Podkomitet" to znakomite opowiadanie, które jest pacyfistyczne w swoim wydźwięku. Krótkie powiadanie czwarte "Siedem dni strachu" z dużą (nawet wielką) dawką humoru mówi o młodych wynalazcach, którzy opracowali urządzenia powodujące znikanie i pojawianie się obiektów materialnych. Dwa ostatnie mają tytuł "Okno w przeszłość" oraz "Twarz z fotografii" i zajmują się zagadnieniem podróży w czasie. Każde opowiadanie inne i każde za jakichś względów wyjątkowe.
Super pozycja czytelnicza dla fanów dobrej literatury, szczególnie dobrej literatury fantastycznej i fantastycznonaukowej. Sześć opowiadań, sześć autorów, osiem gwiazdek w ocenie prawie z prędkością światła przyznaję. Jednym słowem fantastyczna.

Kilka świetnych opowiadań w jednej książce. Tematyka fantastyczna i science-fiction. Błyskotliwe dziełka, część napisana z przymrużeniem oka w lekkim oraz zabawnym stylu.
Trzy pierwsze opowiadania skupiają się na tematyce kontaktu ludzi z przybyszami z odległych planet. "Mąż opatrznościowy" to opowiadanie bardzo żartobliwe, lecz ujmujące. "Bardzo dziwny świat" jest...

Fantastyczny wybór zabawnych opowiadań science fiction autorów amerykańskich i rosyjskich, a właściwie radzieckich. Opowiadania nierówne pod względem literackim, od świetnych, jak pierwsze - o tym jak kosmici porwali z ziemi pijaka i jakie wnioski z tego wyciągnęli, przez dziecięco naiwne, opowiadające o tym jak kobieta i dziecko łączą ludzi i kosmitów, którzy byli w stanie wojny, aż do złych, jak radzieckie o profesorze, który wynalazł sposób podróży w czasie. Cudowna lektura, głównie dzięki dokonanemu wyborowi.
I ciekawa rzecz. O ile opowiadania amerykańskie, mimo że na pierwszy rzut oka staroświeckie i "niedzisiejsze", wciąż są zabawne i w sumie aktualne, to opowiadania radzieckie są po prostu świadectwem historii. W zabawny sposób. W jednym kosmici odkrywają na Ziemi reakcjonistów, a w drugim naukowiec nie jest w stanie dogłębnie zapoznać się z rewolucyjnym urządzeniem, ponieważ kończy mu się delegacja :).
Warto przeczytać.

Fantastyczny wybór zabawnych opowiadań science fiction autorów amerykańskich i rosyjskich, a właściwie radzieckich. Opowiadania nierówne pod względem literackim, od świetnych, jak pierwsze - o tym jak kosmici porwali z ziemi pijaka i jakie wnioski z tego wyciągnęli, przez dziecięco naiwne, opowiadające o tym jak kobieta i dziecko łączą ludzi i kosmitów, którzy byli w stanie...