Astronauci
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Seria:
- Lem
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2017-07-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 1951-01-01
- Liczba stron:
- 420
- Czas czytania
- 7 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308063620
- Tagi:
- literatura polska kosmos podróże odkrycia wiedza
Stanisław Lem - pisarz, myśliciel, futurolog. Jego książki zostały przetłumaczone na ponad 40 języków.
Maestrią kreowania odległych światów zaskakuje i zadziwia kolejne pokolenia czytelników.
Astronauci to jedna z najsłynniejszych powieści Lema, wydana po raz pierwszy w 1951 roku – z konieczności częściowo respektująca polityczne kanony epoki i dlatego przez wiele lat skazana przez autora na zapomnienie. Jej niebywały sukces zawdzięcza jednak Lem swojemu wyjątkowemu talentowi, który nawet w tak mrocznych i trudnych dla artystów czasach potrafił stworzyć dzieło oryginalne i daleko wychodzące poza horyzonty ówczesnych decydentów. W tej pierwszej powieści Lema o podróży międzyplanetarnej jest ładunek nieprzeciętnej wyobraźni i wiary w to, że mądrość weźmie w końcu górę nad politycznym szaleństwem. Obraz Wenus, przygotowującej się do ataku na Ziemię, ale zniszczonej wcześniej wskutek bratobójczej wojny, jest do dziś poruszającą wizją skutków, do jakich wiedzie prymitywny praktycyzm i żądza władzy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Astronauci
Mam duży sentyment do Lema ze względu na jego „Bajki robotów”, które czytałem jeszcze na studiach. „Astronauci” to jego mniej znana powieść, która powstała na początku lat pięćdziesiątych. Jak dla mnie jest to science fiction najwyższych lotów, choć jak przyznaje sam autor postęp nauki a szczególnie astronautyki sprawił, że jego dzieło nieco się zdezaktualizowało i to już w latach siedemdziesiątych. Stawiając sprawę w ten sposób Lem przyznał, że najlepiej byłoby ją napisać od nowa co w gruncie rzeczy nie ma sensu.Jeszcze kilka słów o fabule. Na Syberię spada wielki meteoryt. Naukowcy prowadzą badania. Jeden z pośród nich wysnuwa śmiałą teorię, że to tak naprawdę nie meteoryt a kosmiczny statek. Trudno jednak dojść prawdy gdyż obiekt uległ całkowitemu spaleniu. Udaje się jednak odnaleźć coś jakby drucik, na którym za pomocą drgań został zawarty przekaz, który naukowcy spisują w postaci raportu. Badania wskazują, że statek mógł być bezzałogowy i pochodzić z jednej planet, której orbita zawiera się w orbicie Ziemi. Po wykluczeniu Merkurego pozostaje więc planeta Wenus. Naukowcy ruszają na tą planetę i odkrywają zadziwiające rzeczy. Ta książka tylko potwierdza moje zdanie o tym pisarzu, że to geniusz. Wszechstronna wiedza z wielu dziedzin czyni tę lekturę podwójnie interesującą. Szczegółowe opisy mogą przyprawić o zawrót głowy, ale warto „wgryźć” się w tą książkę bo satysfakcja z jej przeczytania jest ogromna. Na pewno jeszcze wrócę do Lema. Polecam. Ocena rewelacyjna.
Oceny
Książka na półkach
- 1 310
- 946
- 396
- 30
- 29
- 28
- 22
- 19
- 15
- 10
Opinia
Zaczynam od przytoczenia całej recenzji z LC oznaczonej "MontyP", z którą w 100% się zgadzam:
"Ostatnio mało wstawiam opinii, ale kiedy zobaczyłem, że Lem ma średnią poniżej 4 to się we mnie zagotowało. Ktoś się doszukał pochwały socjalizmu (ja bym nie przesądzał kiedy było lepiej, czy w czasach, gdzie praca była w dodatku obowiązkowa!, lekarze leczyli za darmo, a w razie nieszczęścia nikt nie zostawał bez środków do życia, czy drapieżny 19 wieczny kapitalizm- ale to na inną dyskusję), ktoś inny dał 3 gwiazdki bez uzasadnienia. Lem to klasyk! Otoczenie się zmieniło tak jak w przypadku Sienkiewicza, Londona, Curwooda, Faulknera, itd, ale to nie deprecjonuje książki, ale wręcz podnosi jej wartość. Taka książka trochę więcej wymaga wysiłku, żeby zrozumieć realia historyczne i pełniej zrozumieć sam tekst.
Najwyraźniej nie wszyscy zrozumieli. "
W 1972 roku ("wczesny Gierek") tj 21 lat po pierwszym wydaniu w 1951 roku ("szczytowy stalinizm") w przedmowie do kolejnego wydania autor pisał:
".... Książkę tę, napisaną przed dwudziestu dwu laty, zamierzałem poprawić nieco z okazji wznowienia, a więc niejako uwspółcześnić, ale przejrzawszy ją, zrozumiałem, że nie da się tego zrobić... ...rok dwutysięczny, który z perspektywy lat pięćdziesiątych wydawał mi się przyszłością tak oddaloną, że można w niej było lokować optymistyczne rojenia o świecie zjednoczonym pokojowo, obecnie brany na muszkę przez rzesze uczonych futurologów nakazuje optymizmowi powściągliwość i poskromienie dawniejszych, zbyt naiwnych nadziei.... ...Dzisiaj ta fantastyczna historia jest nie tylko pełna technicznych omyłek i obalonych przez czas przepowiedni, ale i wielce, po bajkowemu wręcz, naiwna... ...Co się tyczy narracyjnych naiwności, tych nie usprawiedliwia nigdy nic i okazują się one zawsze niedostateczną robotą. Natomiast te, wcale liczne, ustępy, których niewłaściwość czysto rzeczową czas przygwoździł i obnażył, może nie są tak samo bezwartościowe, ponieważ zezwalają na w końcu dość interesujące zbadanie stosunków między rozmachem wysilonej w przyszłość wyobraźni a jej rywalem i przeciwnikiem – rzeczywistością. Porównanie takie wykazuje, że w dziedzinie technicznego postępu wszystko biegnie zwykle szybciej i sposobem bardziej rewolucyjnym, niż to sobie fantazja umie wystawić, a zarazem w obszarze spraw społecznoświatowych wszystko porusza się wolniej i z dużymi dolegliwościami..."
Od daty napisania powyższych słów upłynęło 45 lat, a ostatnie zdanie przybrało na wartości. Ponadto należy pamiętać, że Lem był przede wszystkim filozofem i humanistą, a pisarzem fantastyki, niejako przy okazji.
Przypominam, że książka została wydana w 1951 roku tj gdy psychoza wojny atomowej szczytowała, bo Rosenbergowie zostali aresztowani w 1950, skazani w 1951, a wyrok wykonano w 1953. Akurat, tuż przed "Astronautami" przeczytałem dobry thriller Hayesa "Pielgrzyma", o zagrożeniu bronią bakteriologiczną, który jednak jest tak płytki, że nawet próba porównania z omawianą klasyką Lema jest bezsensowna.
Książka należy do klasyki, a młodych informuję, że w 1951 roku nie znaliśmy komputerów, telewizji, ba, nie znaliśmy długopisów, a wieczne pióro było skarbem. Każdy nosił kałamarz, młodsi pisali "serkiem", a starsi "krzyżykiem", a większość społeczeństwa słuchała radia tylko z ulicznych bądź świetlicowych "kołchoźników". Do tego za jakiekolwiek próby kontaktów z Zachodem (listy, słuchanie zachodnich radiostacji) szło się do "pierdla", a w szeroko pojętej kulturze obowiązywał socrealizm. I w takich warunkach genialny Lem napisał to arcydzieło. Podważanie jego wartości świadczy o braku wyobraźni.
Lem mnie uczy od 65 lat, a więc i teraz, przy ponownej lekturze, coś tam wynotowałem. Np (s. 176 – e-book):
".....Nigdy nie zadowalać się zrobionym, zawsze iść dalej. Działanie tego nakazu odnajdujemy w życiu wszystkich ludzi, którzy coś osiągnęli. Kiedy Max Planck po wielu latach żmudnego badania odkrył kwantową naturę energii, ludzie o płytkich umysłach uważali to za chlubne uwieńczenie jego wysiłków i uznali dzieło za zakończone. Dla niego zaś stało się to zagadką, której badaniu poświęcił całe życie. Nigdy nie podziwiać własnych pomysłów,.. ..nigdy się nie uspokajać, bić we własne teorie z taką siłą, żeby runęło wszystko, co nie jest w nich prawdą..."
Dzieło Lema było i jest przestrogą przed samozagładą. "Było", bo zostało wydane w 1951 roku, kiedy w Stanach szalał maccarthyzm, a w ZSRR miała miejsce... (Wikipedia)
"29 sierpnia 1949 – eksplozja pierwszej radzieckiej bomby atomowej, przeprowadzona na poligonie w Semipałatyńsku w Kazachstanie..."
......a "jest", bo poniższy cytat szczególnie obecnie jest trafny (s. 597)
".......– Wiemy, że materia jest ślepa i nie ma ponad nią żadnej Opatrzności, która prostowałaby drogi błądzących. Człowiek wnosi ład w niezmierzoną przestrzeń Wszechświata, bo tworzy wartości. Istoty, które poświęcają się zniszczeniu, choćby były najpotężniejsze, niosą w sobie własną zgubę. Co mamy o nich myśleć? Wyobraźnia zawodzi, umysł cofa się przed ogromem cierpienia i śmierci zawartym w słowach: zagłada planety. Czy mamy potępić jej mieszkańców?.. ....Czy na Ziemi nie było... ...handlarzy śmierci, którzy służyli obu stronom walczącym i sprzedawali im broń?..."
Oczywiście "handlarze śmierci" sprzedawali broń, ale co gorsza obecnie zintensyfikowali ten proceder, obłudnie zapewniając, że walczą z np ISIS.
Wobec walorów tej książki, należy wybaczyć autorowi jedno jedyne wspomnienie o amerykańskim imperializmie, które jest wrednie wyciągane przez moralizatorów, by zaliczyć to dzieło do socrealizmu. Sam fakt, że po 66 latach o nim dyskutujemy, mówi za siebie.
Zaczynam od przytoczenia całej recenzji z LC oznaczonej "MontyP", z którą w 100% się zgadzam:
więcej Pokaż mimo to"Ostatnio mało wstawiam opinii, ale kiedy zobaczyłem, że Lem ma średnią poniżej 4 to się we mnie zagotowało. Ktoś się doszukał pochwały socjalizmu (ja bym nie przesądzał kiedy było lepiej, czy w czasach, gdzie praca była w dodatku obowiązkowa!, lekarze leczyli za...