rozwińzwiń

Życie jest piękne

Okładka książki Życie jest piękne Natalia Murawska
Okładka książki Życie jest piękne
Natalia Murawska Wydawnictwo: Novae Res literatura młodzieżowa
318 str. 5 godz. 18 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2017-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2017-01-01
Liczba stron:
318
Czas czytania
5 godz. 18 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380835702
Tagi:
natalia murawska życie jest piękne mam marzenie novae res
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
62 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
106
78

Na półkach: , ,

"Gdy wszystko runie, gdy los zada straszny cios, możesz się poddać i czekać na nieuniknione. Możesz też podjąć walkę i dostrzec, że każda chwila twojego życia jest darem. Wybór nalezy do ciebie." (tekst z okładki)

Książka wywarła na mnie piorunujące wrażenie. Jest to jedna z tych,które na zawsze zapadają w serce, obok których nie da się przejść obojętnie.

Cornelia, ma 17 lat, prowadzi życie typowej nastolatki, ma wsparcie w oddanej przyjaciółce Natalie oraz rodzicach. Do szczęścia brakuje jej tylko prawdziwej miłości, ale wierzy, że i ją znajdzie z czasem. Jedna diagnoza lekarska sprawia, że życie młodej dziewczyny legnie w gruzach. Gdy słyszy słowo: białaczka, czuje, jak grunt usuwa jej się spod nóg. Wiele by dała, żeby to była pomyłka, żeby pomylili się w laboratorium.

Natalie, przyjaciółka Cornelii wydaje się być wyluzowaną, pewną siebie, przebojową dziewczyną, lubiącą flirtować. Wszystko to jednak maski, którymi chce ukryć swoją wrażliwą duszę, zagłuszyć swoją samotność. W wyniku jednej pochopnej decyzji będzie musiała zmienić całe swoje życie.

Mocna, poruszająca powieśc realistycznie pokazująca życie osoby chorej na schorzenia onkologiczne, zbierające ogromne śmiertelne żniwo. Narracja jest prowadzona z punktu widzenia obu przyjaciółek, mamy więc pełen wgląd w ich myśli i uczucia. Była to dla mnie niezwykła książka, którą naprawdę gorąco polecam. Pozwala dokonać hierarchii w swoim życiu, spojrzeć na nie inaczej. Daje nam ważną lekcję, aby docenić to, co mamy i cieszyć się każdym dniem, bo każdy z nich jest cudem, bo nic nie jest dane nam na zawsze.
Przesłaniem płynącym z lektury jest również to, że nie wolno się poddać, nawet, kiedy sytuacja wydaje się być beznadziejna. I wreszcie jest o tym, jaka zbawienna jest miłość. W chorobie jest ona siłą napędową do walki z intruzem, pozwala przetrwać ten najtrudniejszy czas. Jest to również piękna opowieść o dozgonnej przyjaźni. Dziewczyny mogą na siebie liczyć w każdej trudnej sytuacji. Mogą stanowić wzór do naśladowania.

Podobało mi się również rozpoczynanie każdego rozdziału cytatem. Było to takie krótkie wprowadzenie do treści. Zaierały one wiele trafnych refleksji o życiu.

Bardzo mądra powieść, którą polecam nie tylko nastolatkom. Gwarantuję wiele wylanych łez wśród osób wrażliwych. Książka daje jednak dużo nadziei. Dla mnie była to jedna z ważniejszych powieści, takich, o których nie sposób zapomnieć.

"Gdy wszystko runie, gdy los zada straszny cios, możesz się poddać i czekać na nieuniknione. Możesz też podjąć walkę i dostrzec, że każda chwila twojego życia jest darem. Wybór nalezy do ciebie." (tekst z okładki)

Książka wywarła na mnie piorunujące wrażenie. Jest to jedna z tych,które na zawsze zapadają w serce, obok których nie da się przejść obojętnie.

Cornelia, ma 17...

więcej Pokaż mimo to

avatar
208
166

Na półkach:

Zanim przejdę do właściwej opinii, należy słowem wstępu nadmienić, że książka została napisana przez studentkę psychologii, która od urodzenia jest niepełnosprawna i jeździ na wózku inwalidzkim, a wydanie tej książki było jej wielkim marzeniem, które ziściło się dzięki Fundacji "Mam marzenie" oraz wydawnictwa Novae Res. Nie piszę tego, żeby dać autorce fory i traktować ją lżej w stosunku do pozostałych pisarzy, ale o jej niepełnosprawności dowiedziałam się dopiero po skończeniu czytania. Moje wielkie gratulacje, bo sama wiem po sobie, ile trudu trzeba włożyć, aby wymyślić ciekawą dla czytelnika historię!

Kiedy pierwszy raz otworzyłam książkę ujęło mnie to, że Natalia Murawska wykorzystała przed każdym rozdziałem w swojej powieści znane mniej lub bardziej cytaty innych autorów. Uwielbiam taki zabieg, ponieważ pokazuje kierunek upodobań pisarza i wydaje mi się, że wówczas książka jest bardziej przez niego "dopieszczona".

Styl pisania Natalii jest bardzo lekki, przyjemny, nie męczący i połyka się każdy rozdział z ogromną prędkością. Wielokrotnie nie mogłam się od tej pozycji wręcz oderwać, ponieważ chciałam się dowiedzieć co będzie dalej z głównymi bohaterkami. Każdy rozdział pod względem emocji był bardzo przemyślany i wypływała z niego po prostu ludzka mądrość.

Narracja jest pierwszoosobowa z perspektywy obu dziewczyn - Natalie i Cornelii. Wiemy dokładnie co czują i myślą dziewczyny, podczas trudnych momentów jakie przytrafiają im się w życiu. Dodatkowo warto wspomnieć o męskich postaciach w tej powieści, którzy ją dopełniają. Dwaj młodzieńcy, dwie miłości, które stają na drodze przyjaciółek właśnie w takich momentach, kiedy tego najbardziej potrzebowały. Szczególnie podobał mi się wątek Cornelii, gdzie w głównej mierze dziewczyna musiała zwalczyć chorobę i jej konsekwencje. W bardzo interesujący sposób został opisany przebieg choroby, jej wszystkie etapy: zaprzeczenia, żalu, następnie walki i tego, jak postrzegają chorego w danym momencie najbliżsi i rodzina.

Książka "Życie jest piękne" w wspaniały sposób ukazuje, że siła przyjaźni może pokonać największe problemy i załamania. Kiedy rodzina Ciebie opuszcza, kiedy wydaje się Tobie, że rodzice nie do końca pojmują problemy z jakimi się borykasz, przyjaciel zawsze będzie u Twojego boku i wspomoże dobrym słowem bądź radą.
Autorka w piękny i przejmujący sposób, pokazała jak każdy z nas nie powinien przejmować się błahostkami dnia codziennego, tylko spróbował znaleźć piękno w życiu każdego z nas.

Moje jedyne zastrzeżenie tyczy się błędów logicznych, które wyłapałam jak choćby lekcja polskiego, kiedy domyślam się po imionach i nazwiskach bohaterów czy lekarzy, że akcja dzieje się w jakimś anglojęzycznym kraju. Nie ukrywam, lekko mnie to drażniło. Znalazłam może trzy takie błędy, ale nie wpłynęły one na oddźwięk całej książki.

wiecej: czytamiogladam.pl

Zanim przejdę do właściwej opinii, należy słowem wstępu nadmienić, że książka została napisana przez studentkę psychologii, która od urodzenia jest niepełnosprawna i jeździ na wózku inwalidzkim, a wydanie tej książki było jej wielkim marzeniem, które ziściło się dzięki Fundacji "Mam marzenie" oraz wydawnictwa Novae Res. Nie piszę tego, żeby dać autorce fory i traktować ją...

więcej Pokaż mimo to

avatar
514
487

Na półkach:

„W takiej chwili człowiek oczekuje jakiejś zmiany, wypatruje różnicy, czegokolwiek, bo przecież wszystko się zmieniło. Ale nie… Życie toczy się dalej.”
Książkę i jej autorkę wypatrzyłam podczas jej dni promocyjnych na jednej z grup na Facebook’u. Gdy dowiedziałam się, że jest Gdańszczanką, a jej książka została wydana dzięki Fundacji Mam Marzenie, pomyślałam, że to może być coś innego, świeżego, niespodziewanego. Miałam rację? I tak, i nie 😉 Książka Natalii Murawskiej z jednej strony sięga po motywy i schematy znane wielbicielom współczesnych młodzieżowek, czyli trafia w ich gusta. Jak wiecie, ja zaliczam się już do mocno starszej młodzieży, więc… jestem ogromnie zaskoczona, bo ta dziewczyna dodała oklepanym tematom nowego blasku i podkręciła historię splatając losy dwóch bohaterek, nie jednej. Wyszła z tego naprawdę wciągająca i zapewniająca wiele wzruszeń powieść.

„[…] jest jedyną osobą na świecie, która potrafi bezbłędnie rozpoznać, kiedy moje życie rozsypuje się na miliony kawałeczków i jako jedyna potrafi trzymać mnie w ramionach tak długo, aż wszystkie te kawałki znajdą swoje miejsce.”
Cornelia i Natalie, przyjaciółki od pierwszej klasy, dzielące ze sobą wszystkie radości i smutki, są jak woda i ogień. Jedna jest żywiołowa, przebojowa i „niegrzeczna”, druga to cicha, skromna i poukładana dziewczyna. A jednak idealnie do siebie pasują i zawsze mogą liczyć na wzajemne wsparcie. Gdy Nel słyszy okrutną diagnozę – białaczka – Nat jest przy niej, pociesza i daje moralne kopniaki energetyczne, mimo własnej niezbyt różowej sytuacji. Autorka opisała prawdziwą, piękną przyjaźń, w której jest miejsce i na radość i na smutek, na dobrą zabawę i gniew, na wspólne snucie marzeń i całkiem odrębne pragnienia i wybory. Bo przyjaźń nie jest ślepym potakiwaniem drugiej osobie, ani radosną beztroską. To także kompromisy, motywowanie drugiej osoby do podejmowania wyzwań i wsparcie w najtrudniejszych chwilach.

„Przecież zawsze marzyłam o kimś, komu będę mogła powierzyć najskrytsze sekrety, kto będzie wiedział o mnie wszystko – że zawsze wybieram czerwone żelki, że lubię tylko budyń czekoladowy i nie tknę naleśników z twarogiem.”
Nel, zdruzgotana diagnozą, przechodzi załamanie. W końcu jest tylko zwyczajną nastolatką, której problemy ograniczały się do tej pory do trudnych sprawdzianów i nieudanych randek. Nagle los z niej zadrwił i postawił pod znakiem zapytania całą jej przyszłość, pełną planów i marzeń. W zamian stawia jej jednak na drodze niespodziewanego gościa, który robi wszystko, by dziewczyna nie zapomniała, że wciąż żyje. Czy da się oszukać przeznaczenie? Czy można cieszyć się chwilą obecną odsuwając widmo niepewnej przyszłości? Czy dla własnego szczęścia można skazywać kogoś na cierpienie?

„Nie wiem, jak on to robi, ale pocałunkiem potrafi rozpalić we mnie życie. Jest lepszy niż wszystkie chemie i leki razem wzięte. W tej chwili jest nawet lepszy od powietrza.”
Obie bohaterki poznają mężczyzn mogących odmienić ich życie. Jednak niestabilna przyszłość jednej i pełna bólu przeszłość drugiej z nich sprawiają, że obu jest ciężko uwierzyć w to, że zasługują na miłość. Polubiłam każdą z bohaterek za jej prawdziwość i szczerość, jednak moje serce zdobyła niepokorna Nat. Według mnie jest przykładem na to, że nazywanie kobiet „słabą płcią” jest kompletnie bezpodstawne. Po odejściu ojca, gdy jej matka stacza się po równi pochyłej, to na jej barkach spoczywa cała odpowiedzialność. Dziewczyna przechodzi kurs przyspieszonego dorastania i mimo kilku potknięć wychodzi z niego obronną ręką. Chociaż miewa momenty zwątpienia i podejmuje też błędne decyzje, potrafi się do nich przyznać, a to oznaka ogromnego hartu ducha.

„Mój świat właśnie się wali, sypie mi się na głowę bez żadnego ostrzeżenia. Więc nie mów mi, że to nie koniec świata. Bo to właśnie nie jest nic innego jak koniec świata. Mojego świata.”
Historia dwóch przyjaciółek i dramatów, będących ich udziałem, wbrew pozorom napełnia serca nadzieją. Z kart powieści płynie ogromny ładunek pozytywnych emocji. Może czasem jest zbyt pozytywnie, wręcz naiwnie i słodko, ale jakoś nadmiernie mi to nie przeszkadzało. Może zmieniłabym zakończenie, bo lubię rozdzierające serce dramaty, ale mimo wszystko „Życie jest piękne” okazało się naprawdę dobrą lekturą. Styl młodziutkiej autorki jest dla mnie w sam raz, nie nadmiernie kwiecisty, ani nie podręcznikowo suchy. Dodatkowo powieść jest okraszona pięknymi cytatami, od których rozpoczyna się każdy rozdział, nadającymi klimatu i wprowadzającymi do akcji.

„[…] czasem trzeba ryzykować i ponosić porażki, bo tylko wtedy można odnieść sukces. I to jest w tobie najlepsze. Jesteś perfekcyjnie nieperfekcyjna.”
Ogromnie się cieszę, że mogłam sięgnąć po tę debiutancką powieść Natalii Murawskiej. Okazała się naprawdę przyjemną lekturą, której bohaterów polubiłam i przeżywałam ich losy. Wzruszałam się, śmiałam i ekscytowałam. Ta książka nie odbiega standardami od poczytnych powieści bestsellerowych autorek tego gatunku, trzyma naprawdę wysoki poziom zarówno jeśli chodzi o fabułę jak i o styl i poprawność językową. Pewnie do paru drobiazgów mogłabym się przyczepić, ale poza zbyt słodkim zakończeniem całość po prostu tak mnie ujęła, że wszelkie niedociągnięcia do wytknięcia wyleciały mi z głowy 😉

„W takiej chwili człowiek oczekuje jakiejś zmiany, wypatruje różnicy, czegokolwiek, bo przecież wszystko się zmieniło. Ale nie… Życie toczy się dalej.”
Książkę i jej autorkę wypatrzyłam podczas jej dni promocyjnych na jednej z grup na Facebook’u. Gdy dowiedziałam się, że jest Gdańszczanką, a jej książka została wydana dzięki Fundacji Mam Marzenie, pomyślałam, że to może...

więcej Pokaż mimo to

avatar
135
124

Na półkach: ,

Dwie historie w jednej książce
Tę recenzję piszę już drugi raz i nadal nie wiem co mogłabym napisać. Czytając wszystkie wasze zachwyty nad tym tytułem i ja z góry założyłam, że będzie to arcydzieło. Okazało się inaczej, ale nie chcę tu też napisać, że cokolwiek było źle. Może kiedy opiszę wam wszystko od początku, zrozumiecie o czym myślę.
Autorka pokazała nam historie dwóch przyjaciółek: Nel i Nat. Cornelia to nastolatka, której grunt pod nogami w jednym momencie osunął się z pod nóg. Pełna planów na życie, dowiedziała się, że zdiagnozowano u niej białaczkę. I chociaż z początku była załamana, to z biegiem czasu zaczęła doceniać pozytywne aspekty życia. Z drugiej strony poznajemy Nat, jej najlepszą przyjaciółkę, której w pewnym momencie życie także zmienia bieg o sto osiemdziesiąt stopni. Te dwie dziewczyny i ich dwie z pozoru różne historie, połączone razem, stworzyły coś niesamowitego. Uroczego, słodkiego, a jednocześnie pełnego bólu i łez. Bo jak możesz korzystać z życia pełną parą, jeśli w głowie wciąż masz świadomość, że choroba nie zniknęła. A jej nawracające objawy, tym bardziej nie dają o niej zapomnieć. I jak masz się cieszyć, kiedy wszystko co do tej pory osiągnęłaś, runęło w jednej sekundzie, przez błąd, o którym dawno chciałaś zapomnieć. Autorka pokazała, że życie jest pełne niespodzianek i nie należy wszystkiego planować. Co ma nas zaskoczyć, na pewno to zrobi, a my na wiele problemów nie mamy wpływu. Musimy tylko korzystać z tego co mamy i zauważać tego pozytywy.

Miłość w obliczu śmierci
Myślę, że nie będzie to dużym spojlerem, jeśli wspomnę, że obie bohaterki miały lekkie zawirowania miłosne. W jaki sposób autorka postanowiła je opisać? Sądzę, że to takie pierwsze prawdziwe miłości dziewczyn, które zostały ukazane prawdziwie aczkolwiek lekko przesłodzone. Chociaż nie. Nie było to ani trochę przesłodzone bo mężczyzna z taką przeszłością może zachowywać się tak, jak zachowywał się jeden z bohaterów i po krótkim zastanowieniu cofam to co napisałam. Miłości ukazane w książce, to miłości prawdziwe, piękne, szczere, ale i pełne bólu, rozczarowań. Nic nie jest idealne, o czym bohaterowie niejednokrotnie mają okazję się przekonać. Ale dlaczego taki tytuł? Myślę, że można łatwo się domyślić. Otóż, trzeba chwytać każdy dzień, każdą chwilę. A jak pani Natalia opisała ten wątek? Dobrze. Nie zaserwowała nam samych kolorowych chwil, gdzie dziewczyny zapominały o chorobie Cornelii, a ukazała nam realne życie. Pomimo prób szczęśliwej przyszłości, choroba nie dawała o sobie zapomnieć, a Nel czasami zwyczajnie nie miała już na to wszystko siły. Szczęście w nieszczęściu, że miała tak cudowną przyjaciółkę i drugą połówkę.

Moje odczucia
Wiem, sama czuję, że pisze bez ładu i składu, ale nadal nie wiem co mogę napisać. Chciałabym żebyście widzieli, że nie jest to książka, obok której można przejść obojętnie, ale i nie jest to tytuł, który powalił mnie na kolana. Nie powiem, że nie przeżywałam choroby Nel i problemów Nat. Nie powiem, że fabuła mi się nie podobała, a bohaterowie byli nijacy. Nie powiem, że zabrakło tu jakichkolwiek uczuć. Wydaje się, że znalazłam ideał, ale jednak nie. Życie jest piękne, to wspaniała historia, ale myślę, że liczyłam na więcej scen z chorobą głównej bohaterki, że będzie to książka typowo o dziewczynie chorej na białaczkę i jej prób wydostania się z tej choroby. Tymczasem dostałam romans z nutą dramatu na tle większego dramatu. Nie powiem, że było to złe, ale po prostu nie tego oczekiwałam.

Podsumowując
Uważam, że Życie jest piękne, to cudowna historia, która wbrew pozorom wcale nie jest ciężka. Jak na pierwszą książkę autorka wybrała bardzo ciężki temat, ale sądzę, że poradziła sobie doskonale. Jej styl wciągnął mnie od pierwszej strony i do ostatniej nie pozwał odejść. Było ciężko ze względu na problemy bohaterów, ale znacznie więcej dostaliśmy tu pozytywów, dzięki czemu koniec końców uznaje, że to bardzo przyjemna książka. Jak na debiut było naprawdę super i polecam z całego serca!

Dwie historie w jednej książce
Tę recenzję piszę już drugi raz i nadal nie wiem co mogłabym napisać. Czytając wszystkie wasze zachwyty nad tym tytułem i ja z góry założyłam, że będzie to arcydzieło. Okazało się inaczej, ale nie chcę tu też napisać, że cokolwiek było źle. Może kiedy opiszę wam wszystko od początku, zrozumiecie o czym myślę.
Autorka pokazała nam historie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1304
257

Na półkach: , ,

Dziś przychodzę do Ciebie z książką, która chwyta za serduszko, gardło i ściska jak za cytrynę...

OPINIA: Powieść ta porusza bowiem nie tylko temat przyjaźni, miłości, samotności ale Białaczki. Bardzo znana choroba prawda? Słyszysz na co dzień o rakach, nowotworach. Jednak przyznasz szczerze, nie rusza Cię już w żaden sposób ten fakt, że ktoś ma Białaczkę. Jednak uwierz, wszystko się zmienia, kiedy problem ten zaczyna dotykać Ciebie lub twoich bliskich. Właśnie o tym pisze autorka w swojej książce. Jak żyć, kiedy nad głową wisi czarna chmura? Jak się cieszyć, kiedy Ty przechodzisz wewnętrzne piekło, a inni w około nie zauważają Twojego cierpienia? Jak zmienia się postrzeganie świata podczas choroby? O tym wszystkim opowiada właśnie Cornelia. Natomiast Natalia to całkiem inna bajka. To dziewczyna, która z pozoru ma świetne życie. Z czasem dowiesz się, że to tylko jej płaszcz, który zakłada dla świata. Ma on za zadanie chronić ją przed tym co najważniejsze- Miłością,a ta jak wiesz jest nieprzewidywalna, o czym przekonają się dziewczyny na własnej skórze.
Przyjaźń Cornelii i Natalii jest przepiękna i to jest główny trzon ten powieści. Obie bohaterki cierpią i szukają tej iskierki nadziei na lepsze jutro. Szczęście bowiem dla każdego z nas przybiera inną postać. Szukamy go na różne sposoby. Tak samo Cornelia i Natalia razem zrobią wszystko by odnaleźć radość w codzienności i monotonni życia, i sprawić by stało się ono piękne.

PODSUMOWUJĄC: ,,Życie jest piękne" to uniwersalna powieść dla każdego. W przepiękny sposób ukazuje życie chorej dziewczyny i jej walki o każdy dzień. Zrozumiesz, że czasem uśmiech i radość skrywają bardziej mroczniejsze emocje, które schowane głęboko w nas, ranią i nękają nas każdego dnia. Powieść ta jest wzruszająca i pełna przepięknych cytatów, które rozpoczynają każdy rozdział. Co gwarantuje rozpuści Cię niczym masło na patelni. Autorka nie raz zmusi Cię do refleksji na temat ,, Czym jest szczęście ? " Książka jest napisana lekkim piórem. Jednak dla mnie była wielką fontanną emocji, przez co musiałam robić sobie przerwy. Bohaterowie wykreowani na kartach powieści są wspaniali. Zżyłam się z postaciami i kibicowałam im w ich każdych małych bitwach toczonych z losem, który zgotował im bardzo gorzką zupę. Mogę powiedzieć na koniec tylko jedno, po tej książce docenisz ,jakie piękne masz życie.


KOMU POLECAM? Wszystkim bez wyjątku

Dziś przychodzę do Ciebie z książką, która chwyta za serduszko, gardło i ściska jak za cytrynę...

OPINIA: Powieść ta porusza bowiem nie tylko temat przyjaźni, miłości, samotności ale Białaczki. Bardzo znana choroba prawda? Słyszysz na co dzień o rakach, nowotworach. Jednak przyznasz szczerze, nie rusza Cię już w żaden sposób ten fakt, że ktoś ma Białaczkę. Jednak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
556
505

Na półkach: ,

Kiedy los zmusi Cię do zmierzenia się z najgorszym, zrozumiesz, że wszystko czego pragniesz, to piękne życie. W tym jednym zdaniu Natalia zawarła właściwie cały sens swojej książki. „Życie jest piękne” to historia bardzo emocjonalna. Nie może być inna, gdyż na 313 stronach autorka przekazała mieszankę wybuchową, na którą składają się strach przed śmiercią, przyjaźń, która przetrwa wszystko, miłość rodzicielska, dana nam od zawsze i ta, która pojawia się zupełnie niespodziewania, czyli miłość do drugiego człowieka. Przez tę książkę po prostu się płynie, współodczuwa się wszystkie emocje wraz z każdym bohaterem. Mimo poważnej tematyki nie raz szczerze się uśmiechałam, nie raz również płynęły mi łzy i to nie tylko żalu z powodu cierpienia Cornelii związanego z chorobą, ale również z powodu postępowania dorosłych, tego jak bardzo można zniszczyć życie własnemu dziecku. Jako powieść młodzieżowa książka zawiera również wątek miłosny i autorka sprawiedliwie obdzieliła nim obie przyjaciółki. Jednak o ile spodziewałam się, że w przypadku Cornelii i Luka miłość nie będzie łatwa, gdyż staje w oko w oko ze śmiercią, tak w przypadku Natalie i Nasha trochę mnie zaskoczyła. Jeden błąd, jeden niewłaściwy krok i Natalie może stracić wszystko, co z takim trudem budowała. Autorka nie daje swoim bohaterom pięknego życia na tacy, oj nie, sami muszą to życie uczynić pięknym. I chociaż się potykają, to jednak robią wszystko, by podnieść się z kolan. W przypadku dziewcząt pomaga głęboka i szczera przyjaźń, taka która przetrwa największe życiowe zawirowania. Cornelia i Natalie mają w sobie wsparcie i kwestii ich przyjaźni autorka poświęciła bardzo dużo miejsca w swojej książce. Jeśli chodzi o bohaterów to są to młodzi ludzie, którzy bardzo szybko muszą dorosnąć. Zostali nakreśleni w taki sposób, że możemy się z nimi utożsamiać. Mimo, że ja już raczej do młodzieży zaliczać się nie mogę, to w tej powieści odnalazłam wiele swoich rozterek czy odczuć względem pewnych sytuacji. Wiek w żadnym stopniu nie przeszkadzał mi wczuć się w fabułę.

„Życie jest piękne” to powieść potężnie obciążona ładunkiem emocjonalnym i jestem przekonana, że nie pozostawi ona nikogo obojętnym. Polecam i czekam na kolejną powieść autorki.

Kiedy los zmusi Cię do zmierzenia się z najgorszym, zrozumiesz, że wszystko czego pragniesz, to piękne życie. W tym jednym zdaniu Natalia zawarła właściwie cały sens swojej książki. „Życie jest piękne” to historia bardzo emocjonalna. Nie może być inna, gdyż na 313 stronach autorka przekazała mieszankę wybuchową, na którą składają się strach przed śmiercią, przyjaźń, która...

więcej Pokaż mimo to

avatar
126
65

Na półkach:

Cornelia i Natalie, to przyjaciółki, które znają się od najmłodszych lat. Początkowo ich życie jest wyjątkowe, mają kochające rodziny, wszystko idzie po ich myśli... aż do czasu. Cornelia dowiaduje się, że ma białaczkę. Ta wiadomość jest dla niej jak wyrok, początkowo załamuje się, jednak podejmuje walkę o zdrowie... o swoje życie.
Natomiast w życiu pięknej, flirciarskiej i przebojowej Natalie wszystko jest grą. Doskonale potrafi nakładać maski i wcielać się w przypisywane role... a pod nimi kryje się wrażliwa dusza i liczne rany, które zostały zadane przez rodzinę.
Miłość... czy to ona jest lekiem na wszelkie zło? Czy dzięki niej życie staje się piękniejsze?

Białaczka... dla wielu brzmi jak początek końca. Tak samo było w przypadku głównej bohaterki. Załamała się i nie chciała walczyć. Chciała szerokim łukiem omijać szpitale - co niestety nie było możliwe, leczenie jest potrzebne. Wizyty tam są katorgą, aż do czasu gdy nieoczekiwanie poznaje przystojnego chłopaka - Luke. Między tych dwojgiem rozwija się miłość.
A z drugiej strony mamy Natalie, która wspiera przyjaciółkę, jednak sama jest w słabej sytuacji życiowej. Jej ojciec odszedł do innej, a matka zaczęła topić smutki w alkoholu. Dziewczyna stara się ukrywać to wszystko, przybierając rolę pięknej, szalonej i przebojowej dziewczyny, która lubi spotykać się z różnymi mężczyznami... na jedną noc. Wszystko się jednak zmieni gdy poznaje Nasha. Jej życie nieoczekiwanie się zmienia, wszystko wskazuje, że będzie już tylko lepiej... jednak nie do końca tak będzie...

Jest to kolejna książka z wydawnictwa Novae Res, która podejmuje trudne tematy. Ponownie nie jest to lekka powieść, chociaż tutaj jest zdecydowanie optymistycznie - tak, pomimo, że główna bohaterka jest chora ;)

Bardzo podobała mi się historia tych dziewczyn. Szybko przeczytałam tę powieść i nie żałuję. Wciągnęła mnie już od pierwszych stron i moje zaciekawienie trwało aż do końca. Jest napisana fajnym, lekkim językiem.
Nie wiem dlaczego, ale spodziewałam się wyciskacza łez, a jak dla mnie nie była to tego typu książka. Chociaż muszę przyznać, że raz byłam bliska łez! :D
http://pospolitaola.blogspot.com

Cornelia i Natalie, to przyjaciółki, które znają się od najmłodszych lat. Początkowo ich życie jest wyjątkowe, mają kochające rodziny, wszystko idzie po ich myśli... aż do czasu. Cornelia dowiaduje się, że ma białaczkę. Ta wiadomość jest dla niej jak wyrok, początkowo załamuje się, jednak podejmuje walkę o zdrowie... o swoje życie.
Natomiast w życiu pięknej, flirciarskiej i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
533
304

Na półkach: , ,

Nie zawsze życie układa się tak jakbyśmy tego chcieli. Nie raz spotykamy na swojej drodze przeciwności losu, które musimy pokonać. Tylko nieliczni mogą pochwalić się faktem, że wszystko układa mi się dokładnie tak jak tego pragną. Gdy jesteśmy młodzi wiedziemy beztroskie życie, a wszelkie problemy z biegiem czasu wydają się błahe. Jednak nie zawsze jest tak różowo; w każdej chwili i o każdym czasie na Twojej drodze może stanąć choroba, która całkowicie odmieni jej bieg.

Siedemnastoletnią Cornelię poznajemy w dniu, który całkowicie odmieni jej dotychczasowe życie. Dziewczyna dowiaduje się, że ma białaczkę i czeka ją leczenie. Idealne życie, świetna rodzina, plany na przyszłość, to wszystko traci sens i blask w starciu z tą straszną wiadomością. Wsparciem dla dziewczyny jest jej przyjaciółka Natalie, która też nie na lekko w swoim życiu. Nastolatka tylko pozornie sprawia wrażenie silnej i przebojowej, swoje domowe problemy odreagowuje z przypadkowymi chłopakami, ale w głębi serca marzy o kimś, kto pokocha prawdziwą ją. Jedna niewłaściwa decyzja sprawia, że w jej życiu nastąpi diametralna zmiana. Przyjaciółki mocno doświadczone przez los starają się wzajemnie sobie pomagać, a jednocześnie wygrać własne bitwy. Odkryją, że nie każda sytuacja daje takie możliwości wyboru jakie by chciały. Czy dziewczyny pokonają przeszkody? Jak to wpłynie na ich przyjaźń? I czy nie zapomną o radości, jaką niesie życie?

Życie jest piękne to niezwykle emocjonująca i uczuciowa historia dwóch przyjaciółek, których wiara w lepsze jutro została niebezpiecznie zachwiana. Swego czasu powstało dość dużo książek traktujących o chorobie dopadającej młode osoby, więc ciężko doszukać się tutaj czegoś nowego czy niespotykanego, ale chyba wcale taki cel tej książki nie był. Autorka nie skupia się szczegółowo na walce Corneli z białaczką, a raczej na psychologicznej otoczce, dzięki czemu w powieści doświadczymy dużo wewnętrznych przemyśleń, dylematów i rozważań głównych bohaterek nad istotą ich życia. Jest to dość leniwa historia, akcja nie pędzi na urwanie główny, zaskakujących zwrotów wydarzeń czy niespodzianek również jest niewiele. Życie jest piękne to lektura, która ma nas poruszyć i ukazać wiele cennych wartości. Pisarka pokazuje, że nie na wszystko można mieć wpływ, ale nigdy nie powinniśmy się poddawać, zawsze trzeba walczyć, i nawet jeśli coś wydaje się na samym początku tragedią, to z czasem może przybrać całkowicie inny kształt. Jest to idealna historia dla nastolatków, która przypomina wiele kwestii o których młodzi ludzie nie wiedzą, albo nie pamiętają. Nigdy nie wiadomo ile życia jeszcze przed nami jest, nawet jeśli mamy naście lat, to trzeba z niego korzystać i dostrzegać jego piękno. Myślę, że również starsi czytelnicy znajdą w niej coś dla siebie, uchwycą jej przekaz i piękno, mimo że w ostatecznym rozrachunku wypada odrobinę zbyt cukierkowo czy ckliwie.

W swojej powieści Natalia Murawska ukazuje także siłę przyjaźni i jej znaczenie w życiu. Relacje jakie łączą Cornelię i Natalie są do pozazdroszczenia. Każdy powinien posiadać takiego przyjaciela obok siebie. Życie jest piękne pokazuje jak obecność bliskiej osoby dużo zmienia, jak pomaga, i nie tylko w obliczu choroby, ale w każdej innej trudnej sytuacji. Historia opowiadana jest w pierwszoosobowej narracji, co tutaj było czymś koniecznym, aby poznać te bogate portrety psychologiczne głównych bohaterek. Większość powieści poznajemy oczami Corneli, ale kilka rozdziałów dostajemy także z punktu widzenia Natalie. Obie dziewczyny wypadają autentycznie i przekonująco. Są różne niczym ogień i woda, a uzupełniają się znakomicie. Mnie osobiście bardziej porwała historia Natalie, bowiem jej charakter był mniej jednoznaczny, bardziej tajemniczy, a sytuacja w której się znalazła wywołuje wiele sprzecznych uczuć.

Jeśli lubujecie się w historiach, którym wtóruje motto 'Po każdej burzy przychodzi słońce' to Życie jest piękne jest dla was. Autorka dość mocno skupia się na złożonej naturze człowieka, na jego przemyśleniach, emocjach i wewnętrznych przeżyciach. Jest to bardzo dobra i wartościowa powieść młodzieżowa, która przypomina tak oczywisty, a jednak często zapominany przez nas fakt, że życie jest po prostu piękne i trzeba z niego korzystać.

Nie zawsze życie układa się tak jakbyśmy tego chcieli. Nie raz spotykamy na swojej drodze przeciwności losu, które musimy pokonać. Tylko nieliczni mogą pochwalić się faktem, że wszystko układa mi się dokładnie tak jak tego pragną. Gdy jesteśmy młodzi wiedziemy beztroskie życie, a wszelkie problemy z biegiem czasu wydają się błahe. Jednak nie zawsze jest tak różowo; w każdej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
497
493

Na półkach:

Książki wydawnictwa Novae Res są w większości debiutami. Wiadomo, że jedne są lepsze, drugie gorsze, jednak postanowiłam wybrać jedną z pozycji i przekonać się czy młodzieżówka, na którą się zdecydowałam jest warta uwagi. Jak myślicie?


'Oni mają swoje problemy, swoje życie. Nie chcą interesować się moim. Dlatego ignorują to, co widzą. Tacy są ludzie...'


Cornelia i Natalie - Nel i Nat. Najlepsze przyjaciółki od czasu podstawówki. Mieszkają praktycznie obok siebie, wchodzą do siebie o każdej porze dnia i nocy - oknem. Jedna dla drugiej jest jak siostra, wspierają się w każdym momencie i aspekcie swojego siedemnastoletniego życia.


'Uderza mnie to, jak wszyscy jesteśmy naiwni. Uparcie w coś wierzymy i często nie dopuszczamy do siebie prawdy. Ale życie potrafi brutalnie wyprowadzać z błędu.'


Pewnego dnia Nel dowiaduje się, że jest chora na białaczkę. W jednej chwili jej świat się wali. Jedno słowo staje się wyrokiem, a śmiertelna choroba przytłacza ją do tego stopnia, że odcina się od świata, łącznie z Natalie.

Przyjaciółka jednak nie odpuszcza i pomimo własnych problemów, staje na wysokości zadania i robi wszystko, co może, aby przyjaciółka chciała żyć dalej. Czy jej się to udaje?


'Tym razem po prostu się śmieję. Śmiechem, za którym tęskniłam. To chyba jest ta normalność, którą gdzieś zgubiłam. Brakowało mi jej.'


Historia pięknej przyjaźni. Przyjaźni na dobre i złe. Obie nastolatki znalazły się na ciężkim, życiowym zakręcie. Mają siebie, mają więc wszystko. Są pewne, że wszelkie trudności będą łatwiejsze, mając u boku najlepszą przyjaciółkę i ukochanego chłopaka.

Autorka podjęła się ciężkiego tematu. Białaczka to śmiertelna choroba i z pewnością każdy o niej słyszał. Przedstawienie szpitala i oddziału onkologicznego pełnego dzieci było dla mnie trudnym tematem, jednak niesamowicie prawdziwym. I na tyle ważnym, że każdy powinien się z nim zapoznać.


' - Powiesz mi o czym teraz myślisz?
- O tym, że nareszcie żyję.'


Jeśli macie ochotę sięgnąć po wartościową młodzieżówkę, to ta pozycja jest warta polecenia. Niektóre dialogi są banalne, jednak samo przesłanie i piękna przyjaźń warte są poznania. Książka jest warta uwagi i polecam ją każdemu.


'Bo to nic złego, że robimy rzeczy, których oni już nie mogą robić...'

Książki wydawnictwa Novae Res są w większości debiutami. Wiadomo, że jedne są lepsze, drugie gorsze, jednak postanowiłam wybrać jedną z pozycji i przekonać się czy młodzieżówka, na którą się zdecydowałam jest warta uwagi. Jak myślicie?


'Oni mają swoje problemy, swoje życie. Nie chcą interesować się moim. Dlatego ignorują to, co widzą. Tacy są ludzie...'


Cornelia i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4585
1476

Na półkach: ,

Całkiem dobra książka, która porusza ważne tematy jakim jest białaczka i nastoletnia ciąża.

Całkiem dobra książka, która porusza ważne tematy jakim jest białaczka i nastoletnia ciąża.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    78
  • Przeczytane
    74
  • Posiadam
    21
  • Ulubione
    5
  • 52 książki (2017)
    2
  • Przeczytane 2017
    1
  • Przeczytane w 2018
    1
  • Zrecenzowane dla BookParadise
    1
  • Ebook
    1
  • Recenzenckie ;)
    1

Cytaty

Więcej
Natalia Murawska Życie jest piękne Zobacz więcej
Natalia Murawska Życie jest piękne Zobacz więcej
Natalia Murawska Życie jest piękne Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także