Światło, które utraciliśmy

Okładka książki Światło, które utraciliśmy Jill Santopolo
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2017
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Światło, które utraciliśmy
Jill Santopolo
7,5 / 10
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2017
Wydawnictwo: Otwarte literatura obyczajowa, romans
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Tytuł oryginału:
The light we lost
Wydawnictwo:
Otwarte
Data wydania:
2017-07-05
Data 1. wyd. pol.:
2017-07-05
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375154511
Tłumacz:
Mateusz Borowski
Tagi:
WTC 2011 pierwsza miłość tęsknota
Inne

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Różne rodzaje miłości



1437 173 104

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
2183 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
453
370

Na półkach: ,

11 września 2001r. miał miejsce zamach na WTC. Tego samego dnia podczas zajęć na uczelni poznają się Lucy i Gabe. Po runięciu wież ich życie się zmieniło, zrozumieli pewne sprawy. Ale też znaleźli wspólny język (jak dla mnie ciut za szybko, ale niech im będzie). Jednak w życiu nie zawsze dzieje się tak, jak chcemy i nie tak szybko zostają parą. Po kilku latach, gdy wszystko wydaje się świetnie układać, Gabe postanawia ruszyć za marzeniami i wyjeżdża do pracy na Bliski Wschód. Mówi o tym ukochanej w dniu, w którym jej program telewizyjny zdobywa ważną nagrodę. Każde z nich rusza w swoją stronę, wydawałoby się, że ich drogi się rozchodzą już na zawsze... Jednak nie bez powodu mówi się, że stara miłość nie rdzewieje...

Dawno nie czytałam tak emocjonalnej książki. Bo ten przymiotnik najlepiej opisuje „Światło, które utraciliśmy”. Sposób narracji, który jest tutaj bardzo nietypowy, ponieważ wygląda to tak, jakby Lucy spotkała się z Gabe'm i opowiedziała mu tę historię, według mnie jest bardzo przemyślanym posunięciem. Dzięki niemu o wiele łatwiej było mi wżyć się w ich historię, czułam się nie tylko jak obserwator tych zdarzeń, ale i słuchacz, który jest obok Lucy i Gabe'a i słucha jak ona opowiada. Bardzo mnie wciągnęła ich historia, była naprawdę ciekawie opowiedziana, pełna emocji, przedstawiała ich życie na przestrzeni kilkunastu lat.

„Światło, które utraciliśmy” można zakwalifikować do romansu. Ale broń Boże nie stawiajcie jej na równi z innymi książkami tego gatunku! Ta książka nie jest kolejną pozycją, w której przeczytamy o miłości, skończymy ją, postawimy na półce, zapomnimy. „Światło...” opowiada o sile prawdziwego uczucia, o tym, że czasami jedna decyzja, zaważy na losie całej naszej przyszłości i sprawi, że to jedno, jedyne życie spędzimy może i szczęśliwie, ale jednak nie do końca tak, jakbyśmy tego naprawdę pragnęli. Nie mogę też zapomnieć o jeszcze jednej ważnej kwestii, którą poruszyła autorka. Marzenia. Gabe rusza w pogoń za marzeniami, Lucy zostaje, bo chce spełniać swoje. Marzenia to coś, co nadaje naszemu życiu sens. Są naszą motywacją, celem. Nie możemy bać się ich spełniać, trzeba coś ku temu robić, ale może warto się zastanowić, czy ich koszt nie jest aby zbyt wielki?

Bardzo się zżyłam z bohaterami, z zapartym tchem śledziłam ich dalsze dzieje. Hej, ja to skończyłam w jeden dzień. A taki czas zdarza mi się bardzo, ale to bardzo rzadko. Żebym czytała od rana do nocy, bo tak się nie potrafię oderwać, to nie jest codzienna rzecz. Więc to już też o czymś świadczy ;) Wpłynęło na to również to, że Jill ma lekki, ciekawy styl pisania, a rozdziały były króciutkie. Czasami tylko jedna strona. Nie wiem jak Wam, ale mnie się takie najlepiej czyta.

Książka Jill Santopolo jest, w porównaniu do innych, stosunkowo cienka. Nie ma nawet 350-ciu stron. Jednak treść wcale nie jest taka lekka, nawet doprowadzi do płaczu. (Szczerze? Pisząc to mam łzy w oczach.) „Światło, które utraciliśmy” jest przepiękną historią o miłości, którą z całego serca Wam polecam. Przeczytajcie, na pewno nie pożałujecie, ta książka jest wspaniała. Bez żadnych wątpliwości przyznaję jej dziesiątkę, a wydawnictwu – serdeczne dzięki za wydanie tej historii! <3
zabookowanyswiatpauli.blogspot.com

11 września 2001r. miał miejsce zamach na WTC. Tego samego dnia podczas zajęć na uczelni poznają się Lucy i Gabe. Po runięciu wież ich życie się zmieniło, zrozumieli pewne sprawy. Ale też znaleźli wspólny język (jak dla mnie ciut za szybko, ale niech im będzie). Jednak w życiu nie zawsze dzieje się tak, jak chcemy i nie tak szybko zostają parą. Po kilku latach, gdy wszystko...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    3 131
  • Przeczytane
    2 683
  • Posiadam
    544
  • Ulubione
    199
  • 2018
    93
  • Teraz czytam
    58
  • 2017
    45
  • 2019
    39
  • Chcę w prezencie
    29
  • E-book
    26

Cytaty

Więcej
Jill Santopolo Światło, które utraciliśmy Zobacz więcej
Jill Santopolo Światło, które utraciliśmy Zobacz więcej
Jill Santopolo Światło, które utraciliśmy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także