rozwińzwiń

Deadpool: Deadpool się żeni

Okładka książki Deadpool: Deadpool się żeni Gerry Duggan, Joe Kelly, Scott Koblish, Fabian Nicieza, Brian Posehn, Mark Waid, Daniel Way
Okładka książki Deadpool: Deadpool się żeni
Gerry DugganJoe Kelly Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Deadpool (tom 6) Seria: Marvel NOW! komiksy
168 str. 2 godz. 48 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Deadpool (tom 6)
Seria:
Marvel NOW!
Tytuł oryginału:
Deadpool: Wedding of Deadpool
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2017-05-24
Data 1. wyd. pol.:
2017-05-24
Liczba stron:
168
Czas czytania
2 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328119314
Tłumacz:
Oskar Rogowski
Tagi:
Marvel Deadpool superbohaterowie fantastyka
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Deadpool kontra Deadpool Cullen Bunn, Salva Espin, John McCrea, Dominik Stanton, Daniel Way
Ocena 7,0
Deadpool kontr... Cullen Bunn, Salva ...
Okładka książki Deadpool Classic, tom 10 Juan Bobillo, Mitch Breitweiser, Evan Dorkin, Kyle Hotz, Alvin Lee, Buddy Scalera, Gail Simone, Daniel Way
Ocena 5,4
Deadpool Class... Juan Bobillo, Mitch...
Okładka książki Ghost Rider: Błędne koło Richard Corben, Gary Friedrich, Richard Isanove, Mike Ploog, Javier Saltares, Mark Texeira, Roy Thomas, José Villarrubia, Daniel Way
Ocena 6,6
Ghost Rider: B... Richard Corben, Gar...
Okładka książki Thunderbolts: Czerwony postrach Steve Dillon, Phil Noto, Charles Soule, Daniel Way
Ocena 5,5
Thunderbolts: ... Steve Dillon, Phil ...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Thor Gromowładny: Bogobójca Jason Aaron, Esad Ribić
Ocena 7,9
Thor Gromowład... Jason Aaron, Esad R...
Okładka książki Deadpool: Grzech pierworodny Gerry Duggan, Scott Koblish, John Lucas, Brian Posehn
Ocena 6,8
Deadpool: Grze... Gerry Duggan, Scott...
Okładka książki Uncanny Avengers: Czerwony cień John Cassaday, Olivier Coipel, Laura Martin, Larry Molinar, Mark Morales, Rick Remender
Ocena 6,3
Uncanny Avenge... John Cassaday, Oliv...
Okładka książki Deadpool: Martwi prezydenci Gerry Duggan, Tony Moore, Brian Posehn, Val Staples
Ocena 7,0
Deadpool: Mart... Gerry Duggan, Tony ...
Okładka książki Era Ultrona Brian Michael Bendis, Roger Bonet, Butch Guice, Bryan Hitch, Richard Isanove, Alex Maleev, David Marquez, Paul Mounts, Paul Neary, Carlos Pacheco, Tom Palmer, Brandon Peterson, Joe Quesada, José Villarrubia
Ocena 6,9
Era Ultrona Brian Michael Bendi...
Okładka książki The Superior Spider-Man: Zło konieczne Giuseppe Camuncoli, Edgar Delgado, John Dell, Antonio Fabela, Dan Slott, Ryan Stegman
Ocena 6,8
The Superior S... Giuseppe Camuncoli,...
Okładka książki Jessica Jones: Alias, tom 1 Brian Michael Bendis, Michael Gaydos, Matt Hollingsworth, Bill Sienkiewicz
Ocena 7,7
Jessica Jones:... Brian Michael Bendi...

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
147 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1168
1137

Na półkach:

Bijcie w dzwony, sypcie ryżem, lejcie wódkę bo Deadpool bierze ślub... po raz kolejny. Tak moi drodzy, wygadany najemnik o facjacie nie do po zazdroszczenia żeni się, jednak jak się okazuje nie pierwszy raz. Co prawda większość jego poprzednich związków była bardzo krótka, czasami wręcz ekspresowa, jednak na ślubnym kobiercu stawał blisko dziesięć razy. "Deadpool się żeni" jest płynną kontynuacją "Wyzwania Draculi", przy czym blisko połowa albumu to wspomnienia naszego zamaskowanego bohatera na temat jego byłych żon. Jak to wypada? Nawet dobrze, choć w moim odczuciu poprzedni album był ciekawszy i śmieszniejszy.

Zacznijmy jednak od smaczku, widocznego na okładce. Otóż na ślub Deadpoola z Shiklah, Królową nieumarłych przybyło aż 236 postaci z uniwersum komiksów Marvela. Moment ten uwiecznił Scott Koblish, który włożył w swe dzieło tytaniczny wręcz wysiłek, zaś pokolorowania całości podjął się Val Staples. Swą pracą pobili rekord Guinnessa w liczbie postaci znajdującej się na okładce pojedynczego albumu, choć sami sędziowie doliczyli się tylko 224 charakterów. Na ostatnich stronach tego albumu, jeszcze przed działem bonusowym prezentującym alternatywne okładki poszczególnych zeszytów, możemy zobaczyć ich pracę w całej okazałości. Na stronie następnej natomiast pełen spis bohaterów z przyporządkowanymi do nich numerami jak i zapewnienia, ze obaj artyści pracujący nad okładką doszli już do siebie zarówno pod kątem zdrowia fizycznego jak i psychicznego. Choć nadal dość nerwowo reagują na słowo "ślub".

Co zaś się tyczy samej fabuły to odczucia mam trochę mieszane. Początek jest świetny i od razu pakuje czytelnika w wir akcji, eksplozji i rozrywanych kawałków ciał przeciwników. Zresztą nie ma się czemu dziwić, gdyż wybranka serca naszego wyszczekanego najemnika w swej prawdziwej formie jest dosłownie zabójcza. Bardzo szybko zresztą lądujemy na samym nabożeństwie oraz weselu, gdzie zgromadziła się naprawdę dziwaczna mieszanka. Potem w hołdzie dla Deadpoola wszyscy najsłynniejsi twórcy, którzy pisali i rysowali od 1991 jego przygody, przedstawili szereg krótkich opowiastek, wspominających byłe żony naszego herosa. Pomysł naprawdę zacny, ale wykonanie miejscami do mnie nie trafiło, zarówno od strony humorystycznej jak i wizualnej.

Sporo swych wybranek Deadpool próbował zdobyć w niezbyt rycerski sposób, ale też były i takie, które zamieniały go w seks maszynę. Nawet on z tego powodu nie był do końca zadowolony, gdyż czuł się rozdarty pomiędzy chęcią zabawy a rutyną, jeśli tak to można nazwać. Później mamy o wiele ciekawszy kawałek z opisem podróży poślubnej w Japonii, gdzie nasza parka jak zwykle natrafia na kłopoty. Wtedy ponownie jest wesoło, głupkowato, ale jednak pozytywnie.

Na koniec mamy kilka innych, pomniejszych opowieści, ale te nie specjalnie mnie porwały. Chyba najmniej przypadła mi do gustu opowieść z udziałem Hitlera. Jakoś mnie nie rozbawiło, choć może gdyby to się działo w filmie aktorskim... no nie wiem, po prostu całość wypadła drętwo i mało zabawnie jak dla mnie. Ostatnia scena była głupkowata i troszkę śmieszna, ale łatwa do przewidzenia. Finalna zaś rozgrywa się na długo przed tym jak Deadpool spotkał Shiklah i jest napisana poprawnie, jednak tez bez większych rewelacji. Przynajmniej wizualnie cieszy oko, choć na tym polu to kwestia mocno umowna.

"Deadpool się żeni" troszkę mnie rozczarował. Liczyłem bardziej na jakieś rozbudowane, zwariowane przygody w czasie miesiąca miodowego dwojga zakochanych, a dostałem masę retrospekcji i wspominek. Czytało się to dobrze, choć nie porywało, a ilość typowego dla tego bohatera humoru chyba nieco spadła. To co jednak mnie najbardziej cieszyło to ogromna ilustracja pełnej okładki, przedstawiająca scenę ślubu Deadpoola i Shiklah. Jest zrobiona naprawdę świetnie i jej autorom należą się szczere gratulacje. Zresztą możecie sami to ocenić i wydać swą opinię na jej temat.

Bijcie w dzwony, sypcie ryżem, lejcie wódkę bo Deadpool bierze ślub... po raz kolejny. Tak moi drodzy, wygadany najemnik o facjacie nie do po zazdroszczenia żeni się, jednak jak się okazuje nie pierwszy raz. Co prawda większość jego poprzednich związków była bardzo krótka, czasami wręcz ekspresowa, jednak na ślubnym kobiercu stawał blisko dziesięć razy. "Deadpool się żeni"...

więcej Pokaż mimo to

avatar
468
246

Na półkach: ,

Przyznam, że wracam do tej „recenzji”, będąc już kilka numerów dalej, praktycznie kończąc serię. Mam tak zarówno z serialami, seriami książkowymi czy filmowymi, że po przeczytaniu całości, widzę tę spójność, jak i linię fabularną i generalnie wiem, co chodzi, nawet ułożę chronologicznie. Jednak ciężko mi powiedzieć, co wydarzyło się konkretnych odcinkach. Tak jest też teraz.

Chociaż pamiętam mocno, że zeszyt podobał mi się najmniej, a byłam bardzo podekscytowana okładką, jak i samym absurdalnym głównym pomysłem, czyli ślubem Deadpoola z Shiklah. Co ciekawe, w świecie najemnika, nawet ten absurd zostaje uświadomiony, ale szybko do niego przywykamy i wsiąkamy dalej.

Dlaczego mi się nie podobało? Chyba nie wykorzystano potencjału samego wydarzenia, a w zamian dostajemy 12 (lepszych, gorszych, ciekawszych, mniej ciekawych) historii o spotkaniach Deadpoola z płcią piękną. Na papierze brzmi dobrze, ale mi nie podeszło.

Przyznam, że wracam do tej „recenzji”, będąc już kilka numerów dalej, praktycznie kończąc serię. Mam tak zarówno z serialami, seriami książkowymi czy filmowymi, że po przeczytaniu całości, widzę tę spójność, jak i linię fabularną i generalnie wiem, co chodzi, nawet ułożę chronologicznie. Jednak ciężko mi powiedzieć, co wydarzyło się konkretnych odcinkach. Tak jest też...

więcej Pokaż mimo to

avatar
152
77

Na półkach:

Ślub, miesiąc miodowy i historia z Hitlerem miodzio, ale retrospekcje ślubne (stanowiące większą część tomu) są kiepskie i zwyczajnie nijakie

Ślub, miesiąc miodowy i historia z Hitlerem miodzio, ale retrospekcje ślubne (stanowiące większą część tomu) są kiepskie i zwyczajnie nijakie

Pokaż mimo to

avatar
559
405

Na półkach:

Nie jestem czytelniczką komiksów, ani wyznawczynią Marvela, ale Dedpoola lubię, bo jestem romantyczką. Lubię go w dwóch momentach: nostalgii i szaleństwa. Bieganie, wybuchanie, zabijanie, ok jest to fun, ale kiedy dochodzi do jego spotkania z własną głową i z własną przeszłością to jestem poruszona.

Nie jestem czytelniczką komiksów, ani wyznawczynią Marvela, ale Dedpoola lubię, bo jestem romantyczką. Lubię go w dwóch momentach: nostalgii i szaleństwa. Bieganie, wybuchanie, zabijanie, ok jest to fun, ale kiedy dochodzi do jego spotkania z własną głową i z własną przeszłością to jestem poruszona.

Pokaż mimo to

avatar
57
25

Na półkach:

Ciezko ocenic ten zeszyt. Z jednej strony, te krotkie historie dot. każdej poszczególnej żony Deadpoola są strasznie męczące - jest ich za duzo i nie sa jakos wybitnie napisane, czytalem troche na sile. Na szczescie, perypetie Deadpoola i Shiklah w Japonii oraz fuzja z Madcapem sa naprawde zabawne i ciezko ich nie polecic. IMO warto sie troche przemeczyc i jednak przeczytac caly zeszyt od deski do deski.

Ciezko ocenic ten zeszyt. Z jednej strony, te krotkie historie dot. każdej poszczególnej żony Deadpoola są strasznie męczące - jest ich za duzo i nie sa jakos wybitnie napisane, czytalem troche na sile. Na szczescie, perypetie Deadpoola i Shiklah w Japonii oraz fuzja z Madcapem sa naprawde zabawne i ciezko ich nie polecic. IMO warto sie troche przemeczyc i jednak przeczytac...

więcej Pokaż mimo to

avatar
544
540

Na półkach:

Uniwersum Marvela liczy sobie kilka tysięcy postaci. Wśród nich są nikczemni łotrzy oraz superbohaterowie. Mogłoby się wydawać, że jest to przytłaczająca liczba, lecz obecnie ma ona tendencje do ciągłego wzrostu. Cóż, takiej ilości nie spamięta największy nerd i najbardziej oddany fan. To wszystko ewoluuje, ciągle się zmienia. Co najważniejsze jest jedna wyjątkowa postać, która nigdy nie powinna odkształcać swojego wizerunku, a ona o tym wie, bo ma świadomość bycia częścią komiksowego świata. To Wade Wilson – Deadpool, lubiący plotkować o zepsutych meblach i jednorożcach, kontrowersyjny i paradoksalnie najskuteczniejszy najemnik w całej rzeczywistości Marvela.

Jak dotąd, w mojej komiksowej kolekcji nie zgromadziłem żadnego wydania o lubiącym skupiać na sobie uwagę Deadpoolu. Miałem z nim do czynienia tylko w jednym wydaniu w formie elektronicznej: "Łowca Dusz", lecz to wciąż nie to samo, co namacalny, papierowy zeszyt, z grubą lub miękką okładką. Zapach i dźwięk przekartkowywanego komiksu to naprawdę podniosłe przeżycie - swoisty geekowsko-psychiczny orgazm. Z racji tego kim jest nasz ,,zakładowy” zabijaka, postanowiłem zaopatrzyć się w wydanie "Deadpool się żeni" – tom 6 "Deadpoola" z serii Marvel Now!, autorstwa P.Duggana, Hawthorne’a i Koblisha. Odejście od klasycznego nurtu budującego mit wokół Wade’a Wilsona wyszło mi na dobre. Będę miał inne spojrzenie na zawadiackiego marvelowskiego zabijakę, co pomoże podczas lektury kanonicznego "Deadpool Classic, tom 1".

Nowotwór, zakazane eksperymenty programu „Weapon X”, czynnik gojący. Oszpecona, jak podziabana przez głodne Wrony twarz. Nieśmiertelność. Zniszczone marzenia. Wade jednak wychodzi temu naprzeciw. Realizuje się w wykonywaniu brudnej roboty, likwidacji celów nie do zlikwidowania. Ów Najemnik jest tak zajęty swoją robotą, że nawet przypadkowo, co wydaje się totalną innością, zakochuje się. Ślub Deadpoola to tak doniosłe wydarzenie, że echem odbija się od granic Wszechświata, dociera do każdego jego gwiezdnego zakamarka. To, że Wade Wilson narozrabiał, a zawdzięczamy to jego profesji, nie wzbudza szczególnej troski o los rzeczywistości, lecz gdy pozbawiony klepki do potęgi entej i mający rozstrojenie jaźni Wilson ma się ożenić, robi się na tyle paradoksalnie poważnie, że nawet prastary byt, strażnik porządku we Wszechświecie: Uatu the Watcher, również na uroczystości się zjawia. Płaszczyzna Marvela reaguje na zaangażowanie tylu postaci w nieoczekiwany sposób. Nie jest to event pokroju "The Dark Phoenix Saga", który miał doniosły wpływ na całe Uniwersum, ale i tak na ślubie Wade'a zjawia się spora ,,litania” osobistości Marvela. Spójrzmy na okładkę 6-ego numeru Deadpoola z "Marvel Now!". Od góry, tuż nad grafiką przedstawiającą nazwę tego zeszytu, znajduje się drugi rząd widowni jakiegoś stadionu lub hali ,wypełniony różnymi osobliwościami z płaszczyzny Marvela. Wychylający się z lewej strony Groot otwiera szlak "Strażnikom Galaktyki". Poniżej swe skrzydła rozpościera mutant Warren Worthington III. Pod nim z kolei swe miejsca ma ekipa "Fantastycznej Czwórki", Iron Fist, Inhumans z Lockjaw - wielkim mającym moce psiskiem i Thor oraz masa innych Istot w tym Cable, Kapitan Ameryka, Wolverine i np. She-Hulk jako świadkowie. Lecz zanim Deadpool wejdzie w związek małżeński, wiele się w tym komiksie jeszcze wydarzy. Dlatego też warto szerzej spojrzeć na niniejsze wydanie.

"Deadpool się żeni" otwiera zupełnie nową dozę "spandexowego" szaleństwa. Ślub Wade Wilsona, który czasami wydaje się być nie poważny, jak antybohater z którym się go porównuje, to tak odmienne wydarzenie w świecie "Ziemi 616", że nie sposób przejść obok niego obojętnie i nie skusić się na jego absolutne zafascynowanie, wchłonięcie treści do ostatniej kropli tuszy wypełniającego szkice. Ubrany w czarno-czerwony kewlarowo-włókninowy trykot, Deadpool, z dwiema katanami skrzyżowanymi na plecach, rozpoczyna swoją komiksową historię. Towarzyszy mu agentka Preston i drugi agent S.H.I.E.L.D. Podczas wymiany ognia z tajemniczymi napastnikami Wilson wyznaje swoim towarzyszom, że będzie brał ślub. Na swoją wybrankę przedstawia im Shiklę – potężną demoniczną bestię, królową Mroku. By nie zrazić Preston i drugiego agenta, Shikla przyjmuje akceptowalną ludzką postać. Wszyscy są zszokowani faktem przyszłych zaślubin Deadpoola. Bardziej mrozi i gnębi psychikę sama istota ślubu najemnika, a nie to z kim będzie go brał. Pierwszy rozdział historii kończy się szczęśliwe. Deadpool i jego wybranka mówią sobie sakramentalne tak.

Późniejszy ciąg fabularny niniejszego numeru ma jakby przerywaną formę. Pojawia się wiele alternatywnych wersji uroczystości ożenku Wade’a Wilsona, gdyż np. po jego ,,pierwszym ślubie” Wade postanawia uspokoić rozjuszone i jakby rozpijaczone wieczorem kawalerskim towarzystwo.
Deadpool wspomina siebie z lat 80-tych, jako jeden z ślubów, który kiedyś miał w Vegas. Sugeruje nam to chwiejność w jego psychice i decyzyjności, a jednocześnie robi komiks czymś bardziej interesującym. Wielowątkowość, masa bohaterów i wiele linii wydarzeń. Czasy tej retrospekcji to świetny styl rysunku, a przede wszystkim lekko rozmazane, pozbawione koloru wypełnienia. Kontury postaci wydają się być podwójne, jak dziecko malujące obrazek i przez przypadek wychodzące poza otoczkę danego bohatera czy figury. Oldschoolowy Deadpool to spandex, peleryna zawieszona na szyi i maska odsłaniająca wyniszczoną, zabliźniałą twarz od nosa w dół oraz litery "DP" – logo umieszczone na piersi kostiumu, jak "DD" u Daredevila.

Po dłuższej przerwie w tym numerze, Deadpool ze spłaszczonych eliptycznych chmurek zwraca się w końcu do widza, przełamując IV-tą ścianę. Najemnik nazywa to ,,Bonusowym wydarzeniem specjalnym". Otóż nie patrząc na konsekwencję i głosy redakcji wołające do niego w białych prostokątach, Deadpool podchodzi do śpiącego Thanosa i kradnie mu 7-my Kamień Nieskończoności. Mimo iż taki nie istnieje, Wade upiera się przy jego realności i nagle nie wiadomo skąd, go wyjmuje. Artefakt nazywa "Kamieniem Ciągłości Fabularnej". Taki chwyt twórców tego zeszytu można określić jako kolejne podkreślenie ,,przewagi” Deadpoola nad rysownikami i scenarzystami - mistrzowski pomysł na schemat czwartej ściany. Przecież marvelowski zabijaka dostaje w ręce potężne narzędzie, dzięki któremu ,,stworzy” ciąg wydarzeń tego komiksu, jak i kolejnych wydań. Style graficzne zmieniają się szybko, jak kierowca rajdowy zmieniający biegi, bez napomknięcia o autorze czy rysowniku. Zresztą, kto wie czy w całości tego komiksu nie stworzył Deadpool.

Wiem, że przede mną wręcz piętrzy się stos zeszytów opowiadających historie Wade’a Wilsona, a inni bardziej doświadczeni czytelnicy, no cóż znają tą postać dużo lepiej ode mnie. Z każdą kolejną stroną tego komiksu, a spolerować nie będę, szczęka z wrażenia opadała mi coraz bardziej. Nie mówię nie, ale nie wiem czy kiedykolwiek zdołam przeczytać jeszcze tak inny, pełen informacji mogących stworzyć odrębne Uniwersum – w tym poznanie genezy ulubionej potrawy spandeksowego antybohatera: Chimichangi - opryskliwy, ,,deadpoolowy” komiks jak "Deadpool się żeni". Deadpool to nie komiks czy film bądź animacja. To one stanowią o nim.

Uniwersum Marvela liczy sobie kilka tysięcy postaci. Wśród nich są nikczemni łotrzy oraz superbohaterowie. Mogłoby się wydawać, że jest to przytłaczająca liczba, lecz obecnie ma ona tendencje do ciągłego wzrostu. Cóż, takiej ilości nie spamięta największy nerd i najbardziej oddany fan. To wszystko ewoluuje, ciągle się zmienia. Co najważniejsze jest jedna wyjątkowa postać,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1039
21

Na półkach: ,

Z historią Deadpoola jest taki problem, że niektórzy autorzy nie powinni go dostać do pisania. I ci sami, którzy nie dostali wcześniej, nie powinni dostać i tym razem.

Z historią Deadpoola jest taki problem, że niektórzy autorzy nie powinni go dostać do pisania. I ci sami, którzy nie dostali wcześniej, nie powinni dostać i tym razem.

Pokaż mimo to

avatar
701
619

Na półkach:

Bardzo średni. W porównaniu do poprzednich - brak składu, chaotyczna fabuła złożona z kilku skrawków, jest o wiele gorzej.

Bardzo średni. W porównaniu do poprzednich - brak składu, chaotyczna fabuła złożona z kilku skrawków, jest o wiele gorzej.

Pokaż mimo to

avatar
141
53

Na półkach:

niby fajne te historie poboczne, ale jednak wolę jak ciągnie się główny wątek...
Madcap - rewelka!

niby fajne te historie poboczne, ale jednak wolę jak ciągnie się główny wątek...
Madcap - rewelka!

Pokaż mimo to

avatar
3338
334

Na półkach:

Historie z Hitlerem i Madcapem zabawne w swoim szaleństwie, ale mam taki problem z Deadpoolem, że o ile pojedyncze żarty i nawiązania mnie śmieszą, tak ogólnie brakuje mi tu czegoś, co zostałoby ze mną na dłużej i do czego mógłbym wracać.

Historie z Hitlerem i Madcapem zabawne w swoim szaleństwie, ale mam taki problem z Deadpoolem, że o ile pojedyncze żarty i nawiązania mnie śmieszą, tak ogólnie brakuje mi tu czegoś, co zostałoby ze mną na dłużej i do czego mógłbym wracać.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    199
  • Posiadam
    78
  • Chcę przeczytać
    42
  • Komiksy
    36
  • Komiks
    9
  • Marvel
    8
  • Komiks
    5
  • Komiksy
    4
  • 2018
    4
  • Komiksy
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Deadpool: Deadpool się żeni


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Quo Vadis Patrice Buendia, Cafu, Henryk Sienkiewicz
Ocena 6,0
Quo Vadis Patrice Buendia, Ca...
Okładka książki Świat Akwilonu: Magowie: Eragan. Tom 02 Stephane Crety, Nicolas Jarry
Ocena 6,5
Świat Akwilonu... Stephane Crety, Nic...

Przeczytaj także