Pusta noc
- Kategoria:
- literatura młodzieżowa
- Cykl:
- Żniwiarz (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Czwarta Strona
- Data wydania:
- 2017-05-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-05-10
- Liczba stron:
- 432
- Czas czytania
- 7 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379766840
- Tagi:
- fantasy dla młodzieży literatura polska paranormal romance romans paranormalny Słowianie tradycja uczucie wierzenia zabobon
- Inne
Pierwsza odsłona serii Żniwiarz!
Mówią, że demony, zabobony i czary odeszły już do przeszłości. Czy na pewno?
Na pierwszy rzut oka Magda jest zwykłą dwudziestolatką. Czas wypełnia jej praca w małej księgarni oraz obowiązki domowe. To jednak tylko pozory, gdyż w wolnych chwilach, zamiast spotykać się z rówieśnikami, Magda tropi upiory rodem ze słowiańskich wierzeń. Z krainy umarłych ucieka najpotężniejsza istota, z jaką żniwiarze kiedykolwiek musieli się zmierzyć. Tymczasem między Magdą a Mateuszem, tajemniczym chłopakiem, który niedawno wprowadził się do miasteczka, zawiązuje się nić sympatii. Dziewczyna pokazuje Mateuszowi świat słowiańskich wierzeń, nie mając pojęcia, że już wkrótce ona i jej przyjaciele znajdą się w śmiertelnym niebezpieczeństwie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Pogromcy słowiańskich upiorów
Są ludzie, którzy nadal widzą to, czego my nauczyliśmy się nie dostrzegać. Którzy wiedzą, co zwiastuje cień, zauważony kątem oka, lęk, ogarniający ludzi w pewnych miejscach, dziwny zapach i niewyjaśnione zmęczenie. Magda należy do tych osób i zrobi wszystko, żeby ochronić siebie i innych przed istotami z zaświatów, zwłaszcza teraz, gdy jej wujek-żniwiarz ZNOWU umarł i nie wiadomo, ile przyjdzie czekać na jego powrót.
Motyw młodych ludzi, którzy posiadają takie czy inne moce, na stałe zamieszkał w literaturze i filmie po sukcesie „Zmierzchu”, „Pamiętników wampirów” czy choćby „Osobliwego domu Pani Peregrine”. W książce „Żniwiarz. Pusta noc” również pojawiają się znane z nich motywy: odmienność prowadząca do poczucia wykluczenia, szukanie zrozumienia, walka ze złem. Jednak odświeżające okazuje się przeniesienie tego schematu na grunt słowiańskich wierzeń, gdzie królują istoty o wiele ciekawsze i dające większe pole do popisu niż lekko już oklepane wampiry. Upiory, zmory, spaleńcy, bezkosty i inne stworzenia nawiedzające strony tej książki pokazują, jak wielki potencjał kryje się w naszej własnej, niedocenianej i popadającej w zapomnienie kulturze.
Ciekawa jest też sama intryga, bo treść książki nie ogranicza się tylko do walki z kolejnymi potworami, ale kryje liczne tajemnice, które aż do końca trudno rozwikłać, co daje w efekcie zaskakujące rozwiązanie. Postać głównej bohaterki również sprawia korzystne wrażenie – nie jest to sztampowa rozchwiana emocjonalnie nastolatka, ale silna młoda kobieta, która zamiast użalać się nad sobą bierze sprawy w swoje ręce. Na tym tle jedynie dialogi i sceny walki nie wypadają dość naturalnie i przekonująco, chociaż trzeba przyznać, że sposoby pokonywania kolejnych stworzeń są bardzo różnorodne. Interesujące okazują się też próby wyjaśnienia niektórych wierzeń, dotarcia do ich początków – w czasach, kiedy zachwycamy się popularną dziś nordycką mitologią i obowiązkową w programach nauczania kulturą Egipcjan, Greków i Rzymian, warto powrócić do własnych korzeni i odkryć bogactwo słowiańskiej kultury.
Paulina Hendel od kilku lat pisze opowiadania dla prasy, ma również na swoim koncie dobrze przyjęty trzyczęściowy cykl „Zapomniana księga”. W jej nowej serii o walczących z upiorami żniwiarzach wkrótce ukaże się: „Żniwiarz. Czerwone słońce”.
Agnieszka Kruk
Oceny
Książka na półkach
- 4 298
- 4 030
- 1 086
- 163
- 135
- 94
- 87
- 86
- 73
- 70
Opinia
https://recenzuje-od-ksiazki-strony.blogspot.com/
Magda Wojna nie jest zwykłą dwudziestolatką. Pomiędzy pracą w księgarni a obowiązkami domowymi, dziewczyna w wolnych chwilach tropi upiory rodem ze słowiańskich wierzeń. Jej wujek Feliks jest żniwiarzem, który jako jeden z nielicznych potrafi odesłać potwory do Nawii. Bezkosty, martwce, upiry – to tylko niektóre z demonów, z którymi przyjdzie im walczyć. Z krainy umarłych ucieka najpotężniejsza istota, z jaką żniwiarze kiedykolwiek musieli się zmierzyć. Jak potoczą się losy Magdy? Jak zareaguje na jej podwójne życie Mateusz, z którym zaczyna spędzać coraz więcej czasu? Czy Feliks jest wystarczająco silny, aby przywrócić równowagę? Przeczytaj, aby się dowiedzieć!
Przede wszystkim chciałabym wspomnieć o okładce, która jest przepiękna! Uwielbiam ją. Wielkie oklaski dla wydawnictwa IV Strona. Ostatnio oprawa graficzna, wydawanych przez nich książek jest fenomenalna, a ja biję pokłony. Tę pozycję miałam na swojej półce od jakiegoś czasu, ale nigdy nie było okazji, aby się za nią zabrać. W końcu przyszła jej pora. Zdecydowanie ta opinia będzie pozytywna. Ostatnio trafiałam na lektury, które niekoniecznie przypadały mi do gustu. Jednak w tym przypadku jestem usatysfakcjonowana. Na szczęście zaopatrzyłam się już w drugą część "Żniwiarza".
Oczywiście, nie jest to arcydzieło, lecz uważam, że poprzeczka została ustawiona dosyć wysoko. Tym bardziej, że jest to debiut Pauliny Hendel. Polscy autorzy w ostatnich latach naprawdę się popisali i urzekł mnie fakt, że niektóre serie czyta się przyjemniej niż zagraniczne. Jednak przejdźmy już do recenzji. Cóż, zacznę od głównych bohaterów. Początkowo myślałam, że Magda będzie mnie denerwować, bo przyznajmy szczerze – nie zrobiła najlepszego pierwszego wrażenia. Z kolejnymi rozdziałami rozwinęła się. Doceniałam jej odwagę, poświęcenie i inteligencje. Czasami gdyby nie ona, Feliks nie wyszedłby cało ze spotkania z potworami. Dlatego daję plusa za stworzenie normalnej pierwszoplanowej postaci. Jeśli zaś chodzi o jej wujka, to niekiedy grał mi na wszystkich nerwach, ale gdzieś głęboko, ale to naprawdę głęboko potrafiłam go tolerować. Mateusz sprawiał dobre wrażenie, lecz w całej historii był mi raczej obojętny. Najbardziej lubiłam Nadię. Wydawała się autentyczna, często mnie zaskakiwała i podziwiłam jak świetnie radziła sobie w sytuacjach wyjątkowych. Reszta bohaterów tworzyła ładne tło, zbytnio się nie wychylając. Nie ma kogoś, kogo bym ukatrupiła, więc jest dobrze!
Sama fabuła zainteresowała mnie. Zdarzały się momenty, w których z zapartym tchem śledziłam dalsze losy bohaterów, ale też pojawiały się nużące, ciągnące w nieskończoność opisy. Mitologia słowiańska to temat długi i szeroki, w którym mogłabym się wciąż zaczytywać. Przyznaję bez bicia, że wolę serię "Kwiat paproci" Katarzyny Bereniki Miszczuk, ale przy tej lekturze też nieźle się bawiłam. Jedynym problemem była długość rozdziałów. Zawsze czytam rozdziały od deski do deski, więc nie mam w zwyczaju przerywania ich w połowie. Niestety, tutaj parę razy wysiadłam, kiedy spieszyłam się, a okazywało się, że zostało mi jeszcze trzydzieści stron do przeczytania. Myślę, że spokojnie można było to podzielić na wiele mniejszych części. Ale to mały niuansik, który pewnie większości nie przeszkadza.
Doszliśmy do plot twistów, których w "Żniwiarzu" były aż dwa. Niestety, w każdym z przypadków domyśliłam się dużo wcześniej. Jeśli chodzi o tożsamość Pierwszego, najsilniejszej istoty, która właśnie się uwolniła, to była bułka z masłem. Paulina Hendel zostawiła nam tyle wskazówek, że w pewnej chwili pomyślałam, że to podpucha. Trochę mnie to rozczarowało i wydaję mi się, że gdyby Pierwszym okazałby się zupełnie ktoś inny, moja ocena byłaby wyższa. Końcówka również mnie nie zaskoczyła. Przewidywalność krzyczy i plącze się nam pod nogami. Aczkolwiek z chęcią sięgnę po kolejne tomy.
Podsumowując – jestem zadowolona! Może "Żniwiarz" nie stanie się moją ulubioną serią, może nie znalazłam tam bohaterów, których dodałabym do moich TOP 5, ale całość prezentuje się bardzo dobrze. Niedługo sięgnę po kontynuację i mam nadzieję, że się nie zawiodę. Jeśli nie mieliście okazji dorwać pierwszego tomu, to zachęcam do kupna i zapoznania się z tą historią.
https://recenzuje-od-ksiazki-strony.blogspot.com/
więcej Pokaż mimo toMagda Wojna nie jest zwykłą dwudziestolatką. Pomiędzy pracą w księgarni a obowiązkami domowymi, dziewczyna w wolnych chwilach tropi upiory rodem ze słowiańskich wierzeń. Jej wujek Feliks jest żniwiarzem, który jako jeden z nielicznych potrafi odesłać potwory do Nawii. Bezkosty, martwce, upiry – to tylko niektóre z demonów,...