rozwińzwiń

Wszyscy ludzie generała. Szalona i przerażająca opowieść o tym, jak wygląda amerykańska wojna w Afganistanie

Okładka książki Wszyscy ludzie generała. Szalona i przerażająca opowieść o tym, jak wygląda amerykańska wojna w Afganistanie Michael Hastings
Okładka książki Wszyscy ludzie generała. Szalona i przerażająca opowieść o tym, jak wygląda amerykańska wojna w Afganistanie
Michael Hastings Wydawnictwo: Znak Literanova reportaż
480 str. 8 godz. 0 min.
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
The Operators. The Wild And Terrifying Inside Story Of America's War In Afghanistan
Wydawnictwo:
Znak Literanova
Data wydania:
2017-04-24
Data 1. wyd. pol.:
2017-04-24
Liczba stron:
480
Czas czytania
8 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324036660
Tłumacz:
Mariusz Gądek
Tagi:
Mariusz Gądek Afganistan prezydent
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
78 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
349
245

Na półkach:

Kolejny dokument który potwierdza, że w armii "największej demokracji świata" wszystko da się przykryć dobrym PR i działaniami w cieniu. Od lat wiadomo, że tak jest, ale ludzkość składa się z lemingów a światem rządzi wielki buisness.
Ciekawa pozycja.

Kolejny dokument który potwierdza, że w armii "największej demokracji świata" wszystko da się przykryć dobrym PR i działaniami w cieniu. Od lat wiadomo, że tak jest, ale ludzkość składa się z lemingów a światem rządzi wielki buisness.
Ciekawa pozycja.

Pokaż mimo to

avatar
828
828

Na półkach: ,

Stwierdzenie że jest to szokujący obraz elity amerykańskiej armii oraz nawiązanie do Donalda Trumpa na okładce książki ma na celu przykuć uwagę. Robi to zresztą bardzo skutecznie. Wszak wydarzenia opisane książce miały miejsce za czasów prezydentury Obamy. Co więcej niewyjaśniona śmierć autora w wypadku samochodowym dodatkowo dodaje jej finezji. Ostrzegam jednak, że nie jest to ani łatwa ani wstrząsająca książka. Dla laika który nie orientuje się w sytuacji geopolitycznej i międzynarodowej polityce USA wręcz może być niezrozumiała. Jednak jest dosyć intrygująca i warto po nią sięgnąć.

Stwierdzenie że jest to szokujący obraz elity amerykańskiej armii oraz nawiązanie do Donalda Trumpa na okładce książki ma na celu przykuć uwagę. Robi to zresztą bardzo skutecznie. Wszak wydarzenia opisane książce miały miejsce za czasów prezydentury Obamy. Co więcej niewyjaśniona śmierć autora w wypadku samochodowym dodatkowo dodaje jej finezji. Ostrzegam jednak, że nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
687
251

Na półkach: , , ,

Dobrze pamiętam doskonały reportaż autora dla "Rolling Stone"", który w czerwcu 2010 roku zakończył karierę gen. McChrystala. Mimo dość sporej objętości nie można się było od niego oderwać, był tak pasjonująco napisany (oczywiście czytałem go w wersji internetowej). Po kilku latach, gdy w mediach więcej miejsca zaczęła zajmować Ukraina, Państwo Islamskie, Syria, Libia i Irak, przestałem śledzić wydarzenia w Afganistanie. Dopiero talibski takeover z lata 2021 z powrotem przyciągnął mnie do tego tematu.

Michael Hastings, autor książki, był znakomicie zapowiadającym się amerykańskim dziennikarzem śledczym. Jego karierę przerwała tragiczna śmierć w wypadku samochodowym w 2013 roku. Pozostało po nim wiele artykułów prasowych, wywiadów i felietonów oraz ta jedna książka. W dużej mierze oparta na jego najsłynniejszym reportażu z kilkumiesięcznej podróży w świcie naczelnego dowódcy w Afganistanie. W oryginale zatytułowana "The Operators" (tytułowi operatorzy to ludzie od brudnej roboty w siłach specjalnych, kimś takim był przez lata McChrystal).

To pasjonujący i pełny unikalnych szczegółów obraz interwencji w Afganistanie i skomplikowanych relacji elit politycznych z armią. Oderwani od rzeczywistości wojskowi przekonani o swojej wyjątkowości, pełni buty i pogardy dla świata, ignorujący rzeczywistość. "Wszyscy Ludzie Generała" prezentują dość przygnębiający obraz szczytów władzy wojskowej i cywilnej, gdzie inercja miesza się z ADHD, niewiedza z głupotą, a zimne kalkulacje z myśleniem życzeniowym. Książka w dużej mierze pozostaje aktualna i pozwala zrozumieć przyczyny porażki w Afganistanie. Niestety po wyniku wojny widać, że została ona przegrana na najwyższych szczeblach, zarówno wojskowych, jak i politycznych.

Kawał doskonałej, dziennikarskiej roboty. Dla zainteresowanych tematyką.

Dobrze pamiętam doskonały reportaż autora dla "Rolling Stone"", który w czerwcu 2010 roku zakończył karierę gen. McChrystala. Mimo dość sporej objętości nie można się było od niego oderwać, był tak pasjonująco napisany (oczywiście czytałem go w wersji internetowej). Po kilku latach, gdy w mediach więcej miejsca zaczęła zajmować Ukraina, Państwo Islamskie, Syria, Libia i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
319
86

Na półkach: ,

Książka ciężka dla czytelnika który nie zna sytuacji na rynku politycznym w USA. Daje możliwość poznania gry wojennej którą rozpętały Stany Zjednoczone i z której to nie są i nie będą w stanie wyjść z podniesioną głową. Do dnia dzisiejszego wojska USA są zaangażowane w Afganistanie w kraju który moim osobistym zdaniem powinien zostać podzielony na mniejsze suwerenne państwa co dało by stabilizację. Na tą chwile wewnętrzna walka o wpływy amerykańskich $ z obrotu narkotykami powodują że cały czas trwają walki i biedny Afgańczyk tak naprawdę pragnie tylko przeżyć do następnego dnia.
Amerykanie jak zawsze najpierw sobie dofinansowywali zbirów a teraz maja problem.

Książka ciężka dla czytelnika który nie zna sytuacji na rynku politycznym w USA. Daje możliwość poznania gry wojennej którą rozpętały Stany Zjednoczone i z której to nie są i nie będą w stanie wyjść z podniesioną głową. Do dnia dzisiejszego wojska USA są zaangażowane w Afganistanie w kraju który moim osobistym zdaniem powinien zostać podzielony na mniejsze suwerenne państwa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
336
58

Na półkach: ,

Książka, która bardzo ciekawie opisuje zdarzenia do których na co dzień przeciętny człowiek nie ma dostępu. Teoretycznie wiemy, że rządy oraz inne instytucje państwowe nas okłamują, jednak tutaj dowiadujemy się bliżej co nimi kieruje i jak wygląda szerzej świat polityki i wojny.

Książka, która bardzo ciekawie opisuje zdarzenia do których na co dzień przeciętny człowiek nie ma dostępu. Teoretycznie wiemy, że rządy oraz inne instytucje państwowe nas okłamują, jednak tutaj dowiadujemy się bliżej co nimi kieruje i jak wygląda szerzej świat polityki i wojny.

Pokaż mimo to

avatar
155
42

Na półkach: ,

Książkę czytało się momentami ciężko. Dużo dat, nazwisk i stanowisk. Sporo przeskoków w czasie i miejscu: w jednej chwili jesteśmy w USA w 2010r, a po chwili w Afganistanie w 2009r z odniesieniem do Iraku kilka lat wcześniej. W wydaniu, które miałem okazję czytać, przypisy były niestety na samym końcu, co spowalniało i utrudniało czytanie.

Ta pozycja to takie połączenie reporterskiej biografii, samego reportażu i przygody. Sporo ciekawostek i przypadająca mi do gustu narracja. Trudno było mi przebrnąć przez początkowe kilkadziesiąt stron, jednak potem było znacznie lepiej, gdy nazwiska i postaci stały się bardziej rozpoznawalne dla mnie i łatwiej było sobie poukładać co się tak naprawdę dzieje.

Na pewno warto przeczytać ze względu na to, co ta książka ukazuje od kulis. W zasadzie widać tu ciągłą wojnę pomiędzy Pentagonem a cywilnym zwierzchnictwem wojska. Próba sił, kto komu "podłoży świnię", żeby przepchnąć swój pomysł. Dużo polityki.

Książkę czytało się momentami ciężko. Dużo dat, nazwisk i stanowisk. Sporo przeskoków w czasie i miejscu: w jednej chwili jesteśmy w USA w 2010r, a po chwili w Afganistanie w 2009r z odniesieniem do Iraku kilka lat wcześniej. W wydaniu, które miałem okazję czytać, przypisy były niestety na samym końcu, co spowalniało i utrudniało czytanie.

Ta pozycja to takie połączenie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
280
276

Na półkach:

Przeczytałem już wcześniej kilka książek o tematyce wojennej, militarnej, ale „Wszyscy ludzie generała” pióra Michaela Hastingsa to paradokument, który spełnił całkowicie moje oczekiwania. Żołnierze, politycy są jak rozsypane różnobarwne kamienie, między którym i można znaleźć rzadkie klejnoty, ale tylko jeden kryształ. W Afganistanie wzięli udział w grze o najwyższą stawkę. Dla żołnierzy, dziennikarzy wojna jest jak narkotyk – uzależnia, rozpala umysły. Kto raz wyjedzie na misje, wraca znów i znów – czasem aż do śmierci. Od mężczyzn codziennie żyjących w stresie, nie należy oczekiwać wysokiej kultury osobistej, sztucznej dyplomacji. Autor tej książki doprowadził do skandalu, ujawniając prywatne rozmowy i zachowania ludzi, którzy otworzyli się przed nim. Zatem pamiętajmy, że zawsze należy kontrolować swoje słowa i czyny. Trudno nam, Polakom, zapomnieć o ujawnionych rozmowach w jednej z warszawskich restauracji. Słowa rzucone na wiatr mogą polecieć w różnych kierunkach. Gorąco polecam te mądrą i bardzo ciekawą książkę.

Przeczytałem już wcześniej kilka książek o tematyce wojennej, militarnej, ale „Wszyscy ludzie generała” pióra Michaela Hastingsa to paradokument, który spełnił całkowicie moje oczekiwania. Żołnierze, politycy są jak rozsypane różnobarwne kamienie, między którym i można znaleźć rzadkie klejnoty, ale tylko jeden kryształ. W Afganistanie wzięli udział w grze o najwyższą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
307
93

Na półkach: ,

Bardzo sprawnie napisany reportaż z życia sztabu McChrystala. Jednak - jak dla mnie - wcale nie jest to jakoś szczególnie szokujący obraz elit armii USA - czego bowiem spodziewał się ktoś, kto trafia do "gangu", który ma swoje korzenie w siłach specjalnych? Czyżby M. Hastings nie oglądał tych wszystkich filmów o Rangersach, Navy Sealsach itp? Przecież ci ludzie ZAWSZE byli wysyłani w takie miejsca, o których politycy bali się nawet pomyśleć. Chyba tylko operacja Geronimo była taką, którą Waszyngton nie bał się pochwalić.
Mnie bardziej zbulwersowało to, jak łatwo dowódcy amerykańscy ulegają mitowi swojej nieomylności - i jak trudno im zauważyć, że rzeczywistość jest inna, niż to, co mówią. Wydaje mi się, że to pokłosie świadomości, jak niewyobrażalne siły znajdują się w ich ręku. Poczucie tak dużej władzy może upajać - i pozwalać żyć w szklanej bańce własnych wyobrażeń o świecie.

Bardzo sprawnie napisany reportaż z życia sztabu McChrystala. Jednak - jak dla mnie - wcale nie jest to jakoś szczególnie szokujący obraz elit armii USA - czego bowiem spodziewał się ktoś, kto trafia do "gangu", który ma swoje korzenie w siłach specjalnych? Czyżby M. Hastings nie oglądał tych wszystkich filmów o Rangersach, Navy Sealsach itp? Przecież ci ludzie ZAWSZE byli...

więcej Pokaż mimo to

avatar
364
215

Na półkach:

„Wszyscy ludzie generała” to relacja dziennikarza Michael'a Hastings'a z wyprawy, jaką odbył z ekipą generała Stanley'a McChrystal'a („Team America” - jak sami siebie nazywali) w okresie od kwietnia do maja 2010 roku. Pierwotnie dziennikarz, piszący artykuł do „The Rolling Stone” o generale McChrystal'u, miał spędzić jedynie kilka tygodni w Paryżu i Normandii, gdzie generał miał odbyć swoje „turnee” po krajach, zaangażowanych w konflikt w Afganistanie. Jednak dzięki zbiegom okoliczności, przychylności, a także lekkomyślności „Team America” i Duncan'a Boothby'ego, głównego doradcy prasowego McChrystal'a, Hastings odbywa ponad miesięczną wyprawę do Paryża, Normandii, Berlina, aby ostatecznie wyruszyć do Afganistanu.
Boothby chce, choć nie mówi tego wprost, aby Hastings napisał kolejny czczący generała artykuł. Po tym, jak generał David Petraeus odniósł dość dyskusyjne, ale jednak, zwycięstwo w Iraku, media starają się ukazać McChrystal'a w podobnym świetle, chcą w nim widzieć tego, któremu nareszcie uda się wygrać wojnę w Afganistanie. Jednak Michael Hastings ma swój własny cel – pragnie ukazać generała w takim świetle, w jakim do tej pory nie ukazał go żaden dziennikarz, a ci którzy się na to odważyli, skończyli z łatką niewiarygodnych pismaków.
Hastings uczestniczy w najbardziej poufnych rozmowach i naradach ekipy generała. Ma dostęp właściwie do wszystkich informacji. Może z nimi uczynić, co zechce. Ludzie McChrystal'a chcą wierzyć, że ukaże ich przywódcę jako kolejnego Napoleona, a ich samych jako nieugiętych bojowników o wolność i demokrację. Dziennikarz chce to uczynić. Wszyscy wydają się być dla niego mili i, chcąc nie chcąc, zżywa się emocjonalnie z ludźmi, od których zależy przyszłość zarówno Afganistanu, jak i Ameryki. Koniec końców, nie potrafi tego zrobić. Musi być szczery z sobą samym i z czytelnikami. Czy ma przemilczeć fakt, że McChrystal i jego ludzie między sobą niewybrednie nazywają Joe'go Biden'a „bidet”. Niby żart, a jednak pokazujący brak szacunku Pentagonu do Białego Domu. Czy którykolwiek dziennikarz potrafiłby ulec takiej pokusie? Czy wreszcie ma pominąć scenę z Afganistanu, gdzie stacjonujący w jednej z placówek żołnierze omal nie wszczęli buntu, gdy składający im oficjalną wizytę McChrystal nie słuchał tego, co do niego mówią. Generał usilnie próbuje im wmówić, że nie rozumieją strategii przeciwpartyzanckiej, kiedy jedyną osobą, która zdaje się jej nie rozumieć jest sam McChrystal.
Nie, Hastings nie może tego uczynić. Nie umie fałszować rzeczywistości, gdyż jak sam mówi: „Tak więc wszystko, co tam widziałem, słyszałem i czego dowiedziałem się o wojnie, nie stawiało moich bohaterów w najlepszym świetle: byli oni zupełnie niekontrolowaną siłą, która wypinała się na cywilne dowództwo i za nic miała zwierzchność. Zrozumiałem, że to, co od nich usłyszałem, ukazywało kulisy jednego z najbardziej zuchwałych ataków na cywilną kontrolę nad wojskiem, jakiego kiedykolwiek dopuścili się generałowie z Pentagonu.” Nieco dalej dziennikarz zaczyna się zastanawiać, czy tekst, który wysłał do wydawnictwa był najlepszym pomysłem. Wiedział, że ekipa McChrystala potrafiła prowadzić skuteczną kampanię „hejtu” przeciwko niezdyscyplinowanym reporterom. Mimo tego, zdaje się nie żałować swojej decyzji. Uczciwość wobec siebie i czytelnika stawia ponad własne obawy i strach. To prawdziwy, rzetelny dziennikarz. Z rodzaju tych, którzy coraz rzadziej się zdarzają. Nie pragnie się nikomu przypodobać, aby zyskać z tego tytułu niewątpliwe profity. Pragnie jedynie napisać uczciwy artykuł. Szkoda, że to gatunek na wymarciu.
Jak czytamy na końcu okładki: „Sam Michael Hastings krótko po wydaniu książki zginął w wypadku, którego okoliczności budzą kontrowersje”. To skłoniło mnie do pogłębienia tematu. W Internecie, a już zwłaszcza na YouTube, można znaleźć mnóstwo opinii na temat śmierci młodego dziennikarza. Większość z nich to teorie spiskowe, co typowe u Amerykanów, lecz z każdej opinii można wyłuskać ziarnko prawdy. Czy Michael Hastings zginął, ponieważ aż tak zalazł za skórę ekipie McChrystal'a i samego generała? Czy może prowadził inną, bardziej kontrowersyjną sprawę, której ujawnienie byłoby wielkim skandalem (dziennikarz, zaraz przed śmiercią, zbierał podobno materiały na temat tajnych służb, w tym szczególnie CIA)? Czy może to zwykły wypadek? Ale, jeśli tak, to dlaczego znajomi dziennikarza twierdzą, że zaraz przed wypadkiem był kłębkiem nerwów i mówił o tym, że ktoś czyha na jego życie. Z zeznań sąsiadów dziennikarza wynika, że ten bał się kierować własnym samochodem i prosił, aby pożyczyli mu swój własny pojazd. Jak widać, na sąsiadów nie zawsze można liczyć.
„Na podstawie książki NETFLIX zrealizował film WAR MACHINE – w rolach głównych Brad Pitt i Tilda Swinton.” - głosi kolejny napis na tyle okładki. Oby tylko twórcy przedstawili rzetelny, szczery obraz dziennikarza i jego pracy. Oby tylko potrafili być odważni i ukazać go takim, jakim był. Oby umieli zachować się jak sam Michael Hastings, gdy końcem maja 2010 roku wysłał do redakcji „The Rolling Stone” swój artykuł o generale Stanley'u McChrystal'u.

„Wszyscy ludzie generała” to relacja dziennikarza Michael'a Hastings'a z wyprawy, jaką odbył z ekipą generała Stanley'a McChrystal'a („Team America” - jak sami siebie nazywali) w okresie od kwietnia do maja 2010 roku. Pierwotnie dziennikarz, piszący artykuł do „The Rolling Stone” o generale McChrystal'u, miał spędzić jedynie kilka tygodni w Paryżu i Normandii, gdzie generał...

więcej Pokaż mimo to

avatar
9
9

Na półkach:

Chaotyczna i nudna,język miejscami wulgarny,w zasadzie reporterskie opisy wojaży autora,obskurne hotele i tym podobne rewelacje,a propo tej pozycji najciekawsze dla mnie to rewelacyjne oceny,- nie dokończyłem,przepraszam

Chaotyczna i nudna,język miejscami wulgarny,w zasadzie reporterskie opisy wojaży autora,obskurne hotele i tym podobne rewelacje,a propo tej pozycji najciekawsze dla mnie to rewelacyjne oceny,- nie dokończyłem,przepraszam

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    150
  • Przeczytane
    94
  • Posiadam
    63
  • Teraz czytam
    5
  • 2017
    2
  • PILNE
    2
  • E-book
    2
  • Historia
    2
  • 2017
    1
  • Na faktach
    1

Cytaty

Podobne książki

Przeczytaj także