To naprawdę świetna książka! Szczerze ją polecam, szczególnie że można ją uznać niemal za kronikę dni dzisiejszych, bo co prawda akcja umieszczona jest w czasie za kilka lat, ale to, co jest przedstawiane w powieści, dzieje się już teraz! Już dziś mamy przecież w wielu miastach europejskich strefy szariatu, gdzie nie obowiązują prawa danego kraju, gdzie nawet strażacy czy pogotowie ratunkowe – nie mówiąc już o policji – nie mają wstępu i są atakowani, gdzie dokonuje się honorowych morderstw i obrzezania dziewczynek, a kobiety traktuje się jak przedmioty bez żadnych praw. W krajach, które przyjęły „uchodźców” przestępstwa przez nich popełniane są bagatelizowane, a poprawność polityczna sięga absurdu.
Ale o tym media głównego nurtu milczą, o tym można dowiedzieć się jedynie ze źródeł spoza mainstreemu. Naprawdę warto się tym zainteresować.

Autor uświadamia również prawdziwe oblicze islamu, np. to, że owszem, islam to religia pokoju, jak głoszą zwolennicy przyjmowania „uchodźców”, ale oni nie wiedzą, że to dotyczy wyłącznie ludzi, a dla muzułmanina człowiekiem jest WYŁĄCZNIE muzułmanin, reszta to NIE-ludzie, to istoty gorsze niż zwierzęta i pokojowy charakter islamu ich nie dotyczy, trzeba ich wyplenić z tego świata.
Możemy też dowiedzieć się o idei abrogacji w teologii islamu, która anulowała i zastąpiła wcześniejsze wersy Koranu nawołujące do tolerancji, współczucia i pokoju, a cała mowa o wybaczaniu i pokoju w Koranie została unieważniona w końcowych jego wersach, które nakazują muzułmanom walkę z niewiernymi i ustanowienie Bożego królestwa na ziemi.

To bardzo niebezpieczna niewiedza.

Poza tym, że niesie ważne przesłanie i dostarcza ważnych informacji, książka jest napisana bardzo dobrze, przedstawia wiarygodnie bohaterów – zwykłych młodych ludzi, tak jak większość z nas - życzliwych, tolerancyjnych wobec innych, którzy nieoczekiwanie znaleźli się w przekraczających ich wyobrażenie sytuacjach, możliwych już dziś, teraz. Sama nie wiem, jakbym się zachowała.

Ta książka to w zasadzie przestroga przed tym, co już dyszy za progiem. Powinni ją przeczytać głownie ci, którzy uważają, że „uchodźców” należy przyjąć do naszego kraju.

PS Piszę „uchodźcy” w cudzysłowie, bo to wszystko powyżej nie dotyczy prawdziwych uchodźców z krajów objętych wojną, którym należy bezwzględnie pomóc. Mam nadzieję, że to rozgraniczenie jest zrozumiałe.

To naprawdę świetna książka! Szczerze ją polecam, szczególnie że można ją uznać niemal za kronikę dni dzisiejszych, bo co prawda akcja umieszczona jest w czasie za kilka lat, ale to, co jest przedstawiane w powieści, dzieje się już teraz! Już dziś mamy przecież w wielu miastach europejskich strefy szariatu, gdzie nie obowiązują prawa danego kraju, gdzie nawet strażacy czy...