Główną bohaterką tej powieści jest Celestria to młoda, piękna, pewna siebie kobieta ma wszystko co tylko kobieta może mieć młodość, urodę,majątek, arystokratyczne korzenie i tłumy wielbicieli. Jest córką Roberta nazywanego "Montym", a również Amerykanki Pameli.
Kiedy w tajemniczych okolicznościach po urodzinach ginie jej ojciec na jachcie na morzu. Ona wie, że to nie było zabójcze samobójstwo ojca na pozór szczęśliwego zaczyna nagle burzyć jednocześnie kobiety porządek jej życia. Próbując dojść prawdy decyduje się wyjechać do Anglii na to malownicze, piękne włoskie południe. I w tym uroczym miejscu spotyka Hamisha, nieodpartemu urokowi się nie poddaje on jest uzdolnionym, wielkim artystą zamkniętym w sobie po stracie swojej żony.
Cudowna, niezwykła podróż, bardzo sentymentalna pod koniec lat 50.
Akcja dzieje się w Wielkiej Brytanii i także we Włoszech, wspaniały klimat poczułam z tamtych czasów, nastrój melancholijny z tej książki.
Autorka napisała fascynującą opowieść o zdradzie, uporze i miłości.
Nastrojowa, ciepła historia wielkiej namiętności, zdrady, rodzinnych tajemnic.
Uwielbiam czytać sagi rodzinne wielopokoleniowych rodzin odkrywając ich tajemnice, sekrety bohaterów.
Ogromny podziw mam do Celestrii bohaterki za wytrwałość, dążyła do tego by rozszyfrować zagadkę zabójstwa ojca, działała w tym kierunku to bardzo ciekawa, interesująca była od początku ją już polubiłam jest szlachetną, dobrą i sympatyczną osobą stara się pomóc mężczyźnie, którego poznała, wspierając go, będąc przy nim.

"Morze utraconej miłości" to intrygująca, pasjonująca i świetna książka, skłaniająca do refleksji, przemyśleń..przyjemna lektura na miłe, letnie popołudnie z zainteresowaniem czytałam.

Główną bohaterką tej powieści jest Celestria to młoda, piękna, pewna siebie kobieta ma wszystko co tylko kobieta może mieć młodość, urodę,majątek, arystokratyczne korzenie i tłumy wielbicieli. Jest córką Roberta nazywanego "Montym", a również Amerykanki Pameli.
Kiedy w tajemniczych okolicznościach po urodzinach ginie jej ojciec na jachcie na morzu. Ona wie, że to nie było...