Książkę kupiłem za 4 zł, i całe szczęście, że tylko za tyle.
Minusy:
-Z całości utworu bije, jak to kiedyś nazwałem "syndrom Hansa Von Lucka"- tzn. jacy wszyscy których spotkałem, i nie spotkałem zresztą też, byli fajni... Za wyjątkiem Kaczyńskiego, twórcy wszelkiego zła. No i rząd PO był taki neutralny. Bo tak to byśmy wszyscy się kochali i w kraju panowała by powszechna zgoda, miłość i dobrobyt... Wiadomo, all you need is Love.
-Autor przedstawia siebie w skrajnie pozytywnym świetle i od tego samochwałstwa robi się słabo.
-Książka bardzo pobieżnie przebiega po wskazanych tematach, ale to dobrze bo i tak potrafi powtarzać po kilka razy to samo.
-Subiektywnie sądzę, że zawarty w ksiażce pomysł na reformę prokuratury zniszczyłby cały wymiar sprawiedliwości.
-Generalnie nudnawa, nie wrócę do niej, nic z niej nie zapamiętałem (w znaczeniu chwytliwych cytatów, nie treści),ale nie żałuję, że przeczytałem bo....
Plusy:
+ Autor prawdopodobnie sam to napisał i nie kożystał z gostwritera, autentyzm na plus.
+ Warto zapoznać się z poglądem na świat osoby z takim startem i z takimi sukcesam.i
+Krótka.

Książkę kupiłem za 4 zł, i całe szczęście, że tylko za tyle.
Minusy:
-Z całości utworu bije, jak to kiedyś nazwałem "syndrom Hansa Von Lucka"- tzn. jacy wszyscy których spotkałem, i nie spotkałem zresztą też, byli fajni... Za wyjątkiem Kaczyńskiego, twórcy wszelkiego zła. No i rząd PO był taki neutralny. Bo tak to byśmy wszyscy się kochali i w kraju panowała by powszechna...

Widać, że Kalisz pisał to osobiście (i nikt mu tego nie sprawdził). Ogólniki, nudy, masa błędów redakcyjnych. Wszyscy nasi byli i są super (poza Millerem oczywiście). Poza paroma ciekawostkami biograficznymi tragicznie słaba książeczka.

Widać, że Kalisz pisał to osobiście (i nikt mu tego nie sprawdził). Ogólniki, nudy, masa błędów redakcyjnych. Wszyscy nasi byli i są super (poza Millerem oczywiście). Poza paroma ciekawostkami biograficznymi tragicznie słaba książeczka.

Ryszarda Kalisza nie można całkowicie nie lubić. Można się z nim nie zgadzać, uważać za przeciwnika, czy marnego polityka, ale nie można mu odmówić słuszności większości stawianych w książce diagnoz. Recepty natomiast są wynikiem zbyt typowego lewicowo-życzeniowo-idealistycznego patrzenia na świat i nie brania pod uwagę faktu, że Karpaty skręcają na południe, a nie na północ.

Rozstrzygającym jest bezspornie to, iż jest to książka kupiona za 5 zł w jakimś pojemniku z książkami w jednym z dyskontów. Ewidentnie pisana pod patrona medialnego widocznego na tyle książki. I trudno nie odnieść wrażenia, że właśnie dla takiego audytorium została przygotowana. Znakomita lektura biorąc pod uwagę, że mogłaby być dostarczana razem z najnowszym numerem czasopisma o modzie.

Ryszarda Kalisza nie można całkowicie nie lubić. Można się z nim nie zgadzać, uważać za przeciwnika, czy marnego polityka, ale nie można mu odmówić słuszności większości stawianych w książce diagnoz. Recepty natomiast są wynikiem zbyt typowego lewicowo-życzeniowo-idealistycznego patrzenia na świat i nie brania pod uwagę faktu, że Karpaty skręcają na południe, a nie na...

Kupiłem za 10zł w dyskoncie. Dobrze wydane pieniądze, cieszę się, że Ryszard Kalisz zwrócił uwagę na prokuraturę i w przystępny sposób opisał jej wady, co poprawić.
Dla innych czytelników może być ciekawe spojrzenie autora na PRL i IIIRP, jednak ja mam zbieżne poglądy więc tutaj wiele nowego nie poznałem.
Polecam, aktualne po 5 latach.

Kupiłem za 10zł w dyskoncie. Dobrze wydane pieniądze, cieszę się, że Ryszard Kalisz zwrócił uwagę na prokuraturę i w przystępny sposób opisał jej wady, co poprawić.
Dla innych czytelników może być ciekawe spojrzenie autora na PRL i IIIRP, jednak ja mam zbieżne poglądy więc tutaj wiele nowego nie poznałem.
Polecam, aktualne po 5 latach.

„ … To co mi przeszkadza w Polsce, to postępujący konserwatyzm …”

Tym razem będzie politycznie, ale i wesoło. Autor publikacji - Ryszard Kalisz, do takich polityków na pewno należy. Rozpoznawany, szanowany i lubiany nawet przez prawą stronę areny politycznej, popełnił książkę ;-)

Sam przyznaje, że wiele przeszedł i zrozumiał. Były szef kancelarii prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i MSWiA, przez media traktowany jest dość łaskawie. Z wielu rankingów i sondaży wynikało, że spora część odbiorców, darzy go sporą sympatią.

Nie zwraca uwagi na komentarze, dotyczące pulchnej sylwetki, czy jego dużo młodszej żony. Ma ogromny dystans do świata, kocha kobiety i sam przyznaje, że żyje w dość ciekawych czasach.

Kalisz podkreśla, że Polska to MY, nasza zbiorowa pamięć i wspólnota. Ocenia, krytykuje i popiera działania. Ja – otwarcie powiem, że z niektórymi stwierdzeniami, się nie zgadzam. Jako czytelniczka, mam prawo do własnego – indywidualnego zdania.

Kalisz wychował się w środowisku warszawskiej adwokatury. Obecna Lewica w sondażach, jest bardzo daleka od ideału. Polityk podkreśla, że przechodził różne funkcje i szczeble kariery. Rozłam w partii dostrzega podając fakty. Według mnie, błędem jego środowiska, było wykluczenie Kalisza – osoby charakterystycznej, z której zdaniem, wiele osób się liczyło.

Z początkiem 2016 Ryszard Kalisz, wrócił do zawodu adwokata. Publikacja uzupełniona jest fotografiami, zarówno z życia prywatnego, jak i z wydarzeń społeczno - politycznych. Nie brak w niej wspomnień, związanych z ideą patriotyzmu i osobą Józefa Oleksego.

W książce znajduje się też rozdział, dotyczący humanizmu i tego, że trzeba mieć szacunek dla każdego. Niejeden polityk, powinien o tym dzisiaj pamiętać, realizując swoje pomysły we wdrażaniu ich w nowych reformach.

Gorąco polecam, nie tylko politologom ;-)

Katarzyna Żarska
(www.redaktor21.bloog.pl)

„ … To co mi przeszkadza w Polsce, to postępujący konserwatyzm …”

Tym razem będzie politycznie, ale i wesoło. Autor publikacji - Ryszard Kalisz, do takich polityków na pewno należy. Rozpoznawany, szanowany i lubiany nawet przez prawą stronę areny politycznej, popełnił książkę ;-)

Sam przyznaje, że wiele przeszedł i zrozumiał. Były szef kancelarii prezydenta Aleksandra...