Stacja tranzytowa. Rezerwat goblinów

Okładka książki Stacja tranzytowa. Rezerwat goblinów
Clifford D. Simak Wydawnictwo: Solaris fantasy, science fiction
424 str. 7 godz. 4 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
Way Station. The Goblin Reservation
Wydawnictwo:
Solaris
Data wydania:
2008-08-11
Data 1. wyd. pol.:
2008-08-11
Liczba stron:
424
Czas czytania
7 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375900132
Tłumacz:
Andrzej Leszczyński, Barbara Jankowiak, Ewa Włodarczyk
Tagi:
science-fiction simak
Średnia ocen

                7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
74 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
386
83

Na półkach:

Wydanie prozy Simaka, którą poczynił w latach 60-tych nie wnosi z sobą lichej science-fiction, ani nie sprawia zawodu niezręcznością i nieudolnością w warsztacie i zapatrywaniach na przyszłość. Autor wychodzi z ponad pięćdziesięcioletniej próby czasu bez szwanku, mimo, że daleko mu do wytyczania dróg i ścieżek na miarę Stanisława Lema. [i]Conceptus compositi[/i] nie zionie dziewiętnastowiecznym pionierstwem w dziedzinie fantastyki, a więc jest rozwojowa, aczkolwiek nie przesadzam w komplementowaniu Simaka.

Zestawienie "Stacji tranzytowej" i "Rezerwatu goblinów" przedkłada czytelnikowi pod rozwagę kilka wspaniale połączonych motywów, a przynajmniej tak można postrzegać główne wątki tematyczne. W "Stacji tranzytowej", tak jak i w "Rezerwacie goblinów" dominującym elementem opowieści jest nieśmiertelność. W pierwszym z opowiadań ten niezwykły dar posiada jeden jedyny człowiek na Ziemi, który utrzymuje kontakt z obcymi cywilizacjami. Proszę zwrócić uwagę na słowa "obce cywilizacje". W przypadku "Stacji tranzytowej" owe "cywilizacje" są określane takim, a nie innym słowem, gdyż leksyka Ziemianina nie zawiera w swoim zbiorze pojęć, takich jakie w swej warstwie znaczeniowej, konotacjach, sensie, treści i tak dalej, byłyby adekwatne do opisu innych form trwania (tzw. życie), a przybyłych spoza granic Układu Słonecznego. Simak kładzie dość wyraźnie nacisk na lingwistyczne domniemania pozwalając swojemu głównemu bohaterowi na władanie niektórymi z języków kosmicznych przybyszów, tak w mowie jak i w piśmie. Enoch Wallace żyje już 120 lat i ani myśli się starzeć. Jest odludkiem pamiętającym czasy Wojny Secesyjnej. Jego wiejski dom jest otoczony tajemnicą nie mniejszą niż sam właściciel. Domostwo służy za portal łączący z przybyszami z najróżniejszych stron kosmosu. Wallace jest zaufanym pracownikiem, odbiera i nadaje meldunki oraz raporty, gości gwiezdnych wędrowców, ba, prowadzi rozmowy, których stopień zaangażowania wykracza dalece poza zakres kompetencji i możliwości przywódców państw czy wysokich stopniem sztabowców. Kontakt z obcymi, którzy nie są w końcu, aż tacy obcy gwarantuje Enochowi nieśmiertelność, poznawanie tajemnic, których nikt poza nim na Ziemi nie widział, nie słyszał, nie dotknął. Jest wyjątek od tej oszałamiającej reguły, który zamieszkuje po sąsiedzku w malowniczych okolicach. Ową istotą jest dziewczynka, której upośledzenie rekompensuje dar uzdrawiania, co nie jest przez pisarza do końca wyjaśnione. Na trop Wallace`a natrafia agent CIA. Opowieść niesie z sobą istotne przesłanie jakim jest obawa o losy świata. Rzec by można, iż jest nacechowana subtelną aurą pacyfizmu lat 60-tych. Wallace musi podjąć i rozważyć bardzo ważne decyzje, by chronić świat przed zagładą, a jest nią w domyśle widmo nuklearnej katastrofy. "Stacja tranzytowa" jest niezwykła i ma zaletę ponadczasowości.

Drugie z opowiadań jest lżejsze w odbiorze, albowiem odznacza się dowcipem, którym autor otoczył treść swoich literackich zabiegów obdarzając w ten wyważony sposób swoich bohaterów, okoliczności, dialogi. Nieśmiertelność w tym opowiadaniu jest poddana na zasadzie towaru, jak gdyby dostępnego dla wszystkich, za sprawą rozwijania technicznych możliwości podróżowania w czasie. Simak komplikuje losy swoich postaci w zabawny sposób. Tak więc, ludzie dowiedzieli się o istnieniu takich przodków jak gobliny czy trolle. Dzięki temu czytelnik poczuć może miłe spotkanie z wczesną konwencją i gatunkiem fantasy (pomijając ścisłe wskazania co do genezy gatunku). Bohaterowie osadzeni w ramach science fiction z uroczym ukłonem w kierunku fantasy, są jakby po trosze obrazem satyry i karykaturalnej transpozycji środowiska naukowego, uczelnianego, studenckiego. Reprezentanci niezwykłych wydziałów są równie niesamowici jak ich praca. Oop jest intelektualistą o powierzchowności i manierach neandertalczyka, a główny bohater, Peter Maxwell stał się przypadkowym sobowtórem siebie samego. W trakcie procesu teleportacji został powielony i bytuje jako [i]doppelgänger[/i]. W opowiadaniu nie brakuje odrobiny stonowanej sensacji i zasadności dla takiego wątku. Maxwell poznaje kobietę, która w czasie jego "śmierci" zajęła należące do niego mieszkanie. Następnie wraz z przyjaciółmi starają się rozwiązać zagadkę pewnego tajemniczego obiektu, zwanego Artefaktem. Ów przedmiot jest przedmiotem negocjacji handlowych z pewnymi niezbyt przyjaźnie nastawionymi Kołowcami. Artefakt stanowi lokum pewnego smoka, czyniącego spustoszenie swoją "gracją" w muzealnych zbiorach. Dodatkowym "motywem" jest często pojawiające się piwo, któremu oddają się z upodobaniem gobliny i trolle.

Tak, pokrótce i w dużym skrócie przedstawiają się opowiadania, których wartość trzeba ocenić poprzez lekturę. Nieśmiertelność i silnie eksponowany motyw podróży w czasie jest przez Simaka prezentowany w sposób niebywale czarujący. Podobać się może zawarcie elementów nadnaturalnych, jakie w ogólnym rozrachunku nie wydają się być sztuczne, zniekształcające obrany kierunek, rażące brakiem pomysłu na rozsądne eksploatowanie tematu. Struktura obu powieści jest dość czytelna i nie budzi uczucia nadmiaru wolnych przestrzeni.

Wydanie prozy Simaka, którą poczynił w latach 60-tych nie wnosi z sobą lichej science-fiction, ani nie sprawia zawodu niezręcznością i nieudolnością w warsztacie i zapatrywaniach na przyszłość. Autor wychodzi z ponad pięćdziesięcioletniej próby czasu bez szwanku, mimo, że daleko mu do wytyczania dróg i ścieżek na miarę Stanisława Lema. [i]Conceptus compositi[/i] nie zionie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    95
  • Przeczytane
    91
  • Posiadam
    49
  • Fantastyka
    7
  • Science Fiction
    3
  • Solaris
    2
  • Lektury dodatkowe
    1
  • Hugo, Nebula & Locus
    1
  • Sci-fi, fantastyka
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Stacja tranzytowa. Rezerwat goblinów


Podobne książki

Przeczytaj także