Jest dobra, jest dużo akcji, ale nie jestem w stanie wybaczyć lekkiego traktowania złych ludzi. Nie. Czy naćpani, czy skrzywdzeni za młodu, czy z choroba psychiczna. Czyn to czyn.

Jest dobra, jest dużo akcji, ale nie jestem w stanie wybaczyć lekkiego traktowania złych ludzi. Nie. Czy naćpani, czy skrzywdzeni za młodu, czy z choroba psychiczna. Czyn to czyn.

Z okładki "krzyczy" do nas napis: "ostry thriller z własnym, niepowtarzalnym stylem". Jak to jest thriller, to ja jestem święta Tereska. Ani thriller ani kryminał, raczej marna obyczajówka z domieszką sensacji. Owszem, ma swój własny styl, bo w treść wpleciono telegramy, notatki policyjne, komunikaty policji, ale nie zmienia to faktu, że książka jest marniutka i ciężko przez nią przebrnąć. Ze trzy razy chciałam odłożyć i dać sobie spokój, ale zacisnęłam zęby i czytałam dalej. Tylko po co się tak męczyć?

Myślałam, że książka będzie o molestowaniu dzieci. A tymczasem chodzi o to, że z więzienia wychodzi pedofil, który wraz z tatusiem sadystą i zboczeńcem zamieszkuje osiedle pełne młodzieżowych gangów, gdzie żyje sporo matek z dziećmi. Gdy do wiadomości publicznej przecieka informacja, że wśród rodzin z dziećmi zamieszkało dwóch zboków, dochodzi do protestów i zamieszek, które wymykają się spod kontroli. Gniew tłumu potęguje fat, że w okolicy ginie dziesięcioletnia Amy i podejrzenie od razu pada na wypuszczonego z więzienia pedofila. Właściwie zaginięcie dziewczynki staje się punktem zapalnym do wszczęcia zamieszek. W ruch idą koktajle Mołotowa i inna broń. Do domu zboków przypadkowo trafia lekarka, która staje się zakładnikiem zboczeńców i walczy o życie. Czy wyjdzie z tego cało?
Sam pomysł może i niezły, ale autorka przeskakuje z wątku na wątek, wszystko to jakieś pomieszane i gubiłam się w tym wszystkim. Sama konstrukcja książki też jakaś dziwna i tylko utrudnia połapanie się w akcji. Krótko mówiąc: lepiej sobie odpuścić.

Z okładki "krzyczy" do nas napis: "ostry thriller z własnym, niepowtarzalnym stylem". Jak to jest thriller, to ja jestem święta Tereska. Ani thriller ani kryminał, raczej marna obyczajówka z domieszką sensacji. Owszem, ma swój własny styl, bo w treść wpleciono telegramy, notatki policyjne, komunikaty policji, ale nie zmienia to faktu, że książka jest marniutka i ciężko...

Przeraźliwie nudna książka, dawno takiej nie czytałam... Dopiero końcówka zawierała więcej akcji, co nie zmienia faktu, że thriller to to nie był. Mało realne sytuacje, dialogi, opisy nie powalały, mimo że niektóre wydarzenia miały okazję być spektakularnie i zaskakująco opisane.
Ogólnie nie polecam - męczyłam się z nią w nadziei, że wydarzy się coś ciekawego, co nie nastąpiło.

Przeraźliwie nudna książka, dawno takiej nie czytałam... Dopiero końcówka zawierała więcej akcji, co nie zmienia faktu, że thriller to to nie był. Mało realne sytuacje, dialogi, opisy nie powalały, mimo że niektóre wydarzenia miały okazję być spektakularnie i zaskakująco opisane.
Ogólnie nie polecam - męczyłam się z nią w nadziei, że wydarzy się coś ciekawego, co nie nastąpiło.

Niestety zakończenie bardzo mnie zawiodło, a że książka ogólnie nie jest jakaś wybitna, to jestem zmuszona ocenić ją tak nisko.

Niestety zakończenie bardzo mnie zawiodło, a że książka ogólnie nie jest jakaś wybitna, to jestem zmuszona ocenić ją tak nisko.

Zupełnie co innego niż się spodziewałam sięgając po nią. I to właśnie przez to, mimo ciężkiego początku, zapadła mi w pamięć.

Zupełnie co innego niż się spodziewałam sięgając po nią. I to właśnie przez to, mimo ciężkiego początku, zapadła mi w pamięć.

Genialna retrospekcja ludzkich zachowań, to jak jesteśmy podatni na wpływ grupy, boleśnie ukazuje nasze ułomności i strach przed nieznanym, to jak łatwo myślimy stereotypami. Trzyma w napięciu do ostatniej strony, potrafi zaskoczyć pozytywnie ale też przerazić. Gorąco polecam i zachęcam do przeczytania, ja nie mogłam się oderwać i wciągnęłam ją w dwa dni :)

Genialna retrospekcja ludzkich zachowań, to jak jesteśmy podatni na wpływ grupy, boleśnie ukazuje nasze ułomności i strach przed nieznanym, to jak łatwo myślimy stereotypami. Trzyma w napięciu do ostatniej strony, potrafi zaskoczyć pozytywnie ale też przerazić. Gorąco polecam i zachęcam do przeczytania, ja nie mogłam się oderwać i wciągnęłam ją w dwa dni :)

dobrze napisane.....

dobrze napisane.....

Bardzo dobra książka. Trzyma w napięciu.

Bardzo dobra książka. Trzyma w napięciu.

Opis z tyłu książki bardzo zachęcający, natomiast środek już nie taki ciekawy...Momentami nudnawa ale też czasami wciągajaca.

Opis z tyłu książki bardzo zachęcający, natomiast środek już nie taki ciekawy...Momentami nudnawa ale też czasami wciągajaca.