W "Trzynastce" przedstawiony jest świat w ok. 2100 r. Jest to świat bardzo rozwinięty - trwa kolonizacja Marsa, możliwe są błyskawiczne podróże pojazdami suborbitalnymi, ludzie coraz częściej zanurzeni są w wirtualnej rzeczywistości - nie tylko dla rozrywki, ale także w celach zawodowych. Jednak mimo rozwoju technologicznego i cywilizacyjnego nadal istnieją obszary te bardziej rozwinięte i te biedne i zacofane i nie wydaje się żeby te różnice się zacierały.

Świat zmienił się również pod względem politycznym - nastąpiła secesja Stanów Zjednoczonych - stany konserwatywne, potocznie zwane Jezusowem oddzieliły się od pozostałych - bardziej liberalnych stanów. Akurat ten pomysł w książce wydaje mi się nieco sztuczny. Nie wydaje mi się to prawdopodobne, żeby Stany Zjednoczone, w których na pierwszym miejscu jest wolność osobista, a w tym wolność wyznania, mogły się podzielić na płaszczyźnie religijnej. Jeżeli miałby już nastąpić podział to obstawiałbym, że mogłoby się to stać z przyczyn ekonomicznych.

Świat się zmienił, ale ludzie się nie zmienili - nadal najważniejsze są władza i pieniądze, a dążenie do nich wywołuje najgorsze ludzkie instynkty, a życie ludzkie staje się mało ważne.

W książce bardzo ciekawa jest postać głównego bohatera. Został on stworzony przez rząd w wyniku eksperymentów genetycznych, których celem było wykreowanie żołnierza doskonałego. Odrzucony przez społeczeństwo jako odmieniec, okazuje się potrzebny przedstawicielom władzy i wykorzystywany jako zabójca. Stopnowo inni bohaterowie książki przekonuja się że nie jest on jedynie potworem bez uczuć, zyskuje akceptację, a u niektórych nawet szacunek i miłość.

Powieść nie jest bardzo łatwa w odbiorze. Autor od początku otwiera wiele wątków i wprowadza kolejnych bohaterówi i dopiero po pewnym czasie zdradza jakie są powiązania między nimi.

Narrator nie wyjaśnia również aktualnej politycznej rzeczywistości - czytelnik tworzy jej obraz stopniowo, na podstawie wypowiedzi bohaterów. Początkowo nie jest to takie proste i czasem czytelnik chcieć wracać do fragmentów przeczytanych wczesniej, żeby ułożyć sobie w głowie pełen obraz.

O powieści na pewno nie można powiedzieć że jest wypełniona szybką akcją - autor bardziej koncentruje się na budowaniu relacji między bohaterami i wpływu aktualnej sytuacji geopolitycznej na nich. Tym niemniej są momenty kiedy akcja przyspiesza i są to fragmenty niewątpliwie trzymające w napięciu. Gdyby chcieć sklasyfikować "trzynastkę" powiedziałbym, że jest to political fiction z elementami thrillera SF.

Powieść jest na pewno godna polecenia, bo oferuje przemyślaną wizję przyszłości, interesujących, nie czarno-białych bohaterów i po prostu dobrze się ją czyta.

W "Trzynastce" przedstawiony jest świat w ok. 2100 r. Jest to świat bardzo rozwinięty - trwa kolonizacja Marsa, możliwe są błyskawiczne podróże pojazdami suborbitalnymi, ludzie coraz częściej zanurzeni są w wirtualnej rzeczywistości - nie tylko dla rozrywki, ale także w celach zawodowych. Jednak mimo rozwoju technologicznego i cywilizacyjnego nadal istnieją obszary te...