Książka napisana bardzo kiepskim językiem oraz słabym stylem. Dla fanów standupow autora Nocha na pewno można się czegoś dowiedzieć o nim samym, ale raczej mało. Przyznam, że sięgnąłem po tę pozycję, aby dowiedzieć się więcej o SM. To się w jakimś małym stopniu udało. Myślę, że przede wszystkim jest to książka dla chorych na SM, bo może im pokazać, że można sięgać po swoje marzenia mimo choroby. Oczywiście jeśli uda się zdzierżyć styl autorów.

Książka napisana bardzo kiepskim językiem oraz słabym stylem. Dla fanów standupow autora Nocha na pewno można się czegoś dowiedzieć o nim samym, ale raczej mało. Przyznam, że sięgnąłem po tę pozycję, aby dowiedzieć się więcej o SM. To się w jakimś małym stopniu udało. Myślę, że przede wszystkim jest to książka dla chorych na SM, bo może im pokazać, że można sięgać po swoje...

Autobiografia jednego z polskich stand-uperów wyróżniającego się czarnym i zdystansowanym poczuciem humoru. I SM (i nie chodzi o sado-maso ;) jak usłyszałam w jednym z jego nagrań). Autobiografia zabawna, do czytania z dystansem, tak jak autor podchodzi do swojej choroby. Ta książka albo w ogóle życie autora to przykład na to, że żadna diagnoza nie oznacza "końca" a wręcz przeciwnie - może zapoczątkować serię dobrych zmian w życiu. Książki nie można oderwać od tego, czym zajmuje się Jacek dlatego polecam obejrzeć też kilka filmów (ile się uśmiałam przy oglądaniu!) jeśli ktoś nie znał. Tak było w moim przypadku - książkę kupiłam bo spodziewałam się czegoś zabawnego, ale sama książka nie rozbawi tak, jak w połączeniu ze stand-upem.

Autobiografia jednego z polskich stand-uperów wyróżniającego się czarnym i zdystansowanym poczuciem humoru. I SM (i nie chodzi o sado-maso ;) jak usłyszałam w jednym z jego nagrań). Autobiografia zabawna, do czytania z dystansem, tak jak autor podchodzi do swojej choroby. Ta książka albo w ogóle życie autora to przykład na to, że żadna diagnoza nie oznacza "końca" a...

Świetna książka napisana z humorem i dystansem do siebie. Borykanie sie z chorobą nie jest łatwe a w szczególności z SM (stwardnieniem rozsianym). Nigdy nie wie się co przyniesie jutro, z czym trzeba będzie walczyć bo z kim to wiadomo- z samym sobą. Myślę że książka otwiera oczy na rzeczywistość i słabości które pokonujemy dzień w dzień oraz pokazuje wielki dystans by żyć jak najlepiej i czerpać z tego życia garściami.
Szybko się ją czyta, można sie przy niej pośmiać jak i zdarzają się poważniejsze rozdziały. Na Jacka Nocha trafiłam przypadkowo oglądając stend-up na wiadomym portalu, od razu przypadł mi do gustu swoją otwartością i szyderstwem wobec choroby. Bardzo polecam przeczytać tą autobiografię gdy masz gorszy dzień :)

Świetna książka napisana z humorem i dystansem do siebie. Borykanie sie z chorobą nie jest łatwe a w szczególności z SM (stwardnieniem rozsianym). Nigdy nie wie się co przyniesie jutro, z czym trzeba będzie walczyć bo z kim to wiadomo- z samym sobą. Myślę że książka otwiera oczy na rzeczywistość i słabości które pokonujemy dzień w dzień oraz pokazuje wielki dystans by żyć...

Książka dająca bardzo dużo pozytywnej energii. Polecam szczególnie tym zdołowanym, by unieśli głowę i zobaczyli światełko nadzieji jaką daje Pan Jacek.

Książka dająca bardzo dużo pozytywnej energii. Polecam szczególnie tym zdołowanym, by unieśli głowę i zobaczyli światełko nadzieji jaką daje Pan Jacek.

Bardzo wzruszająca historia komika, który pokazuje =, że nie ma przeciwności losu.

Bardzo wzruszająca historia komika, który pokazuje =, że nie ma przeciwności losu.

Książkę zakupiłam z uwagi na wspólną jednostkę chorobową.
Z tego względu doczytałam do końca.
Styl i język zupełnie nie w moim klimacie. Aczkolwiek do osobowości Jacka Nocha pasujący,włącznie z wulgaryzmami! Mocna autobiografia!

Książkę zakupiłam z uwagi na wspólną jednostkę chorobową.
Z tego względu doczytałam do końca.
Styl i język zupełnie nie w moim klimacie. Aczkolwiek do osobowości Jacka Nocha pasujący,włącznie z wulgaryzmami! Mocna autobiografia!

Zbyt infantylne

Zbyt infantylne

Lubię stand-up i kojarzyłam Jacka z kilku występów, więc jak tylko dowiedziałam się, że napisał książkę o swoim dotychczasowym życiu postanowiłam ją mieć. Przeczytałam błyskawicznie i wzruszyłam tak bardzo, że postanowiłam skontaktować się z autorem i powiedzieć mu to osobiście:)) Podziwiam, naprawdę szczerze podziwiam taką postawę i czerpię siłę z takich wyznań. Po raz kolejny uświadamiam sobie, że ci pozornie najsłabsi często okazują się tymi najsilniejszymi, którzy na dodatek zarażają innych optymizmem i poczuciem humoru. Życzę Jackowi żeby ta siła nigdy go nie opuściła.

Lubię stand-up i kojarzyłam Jacka z kilku występów, więc jak tylko dowiedziałam się, że napisał książkę o swoim dotychczasowym życiu postanowiłam ją mieć. Przeczytałam błyskawicznie i wzruszyłam tak bardzo, że postanowiłam skontaktować się z autorem i powiedzieć mu to osobiście:)) Podziwiam, naprawdę szczerze podziwiam taką postawę i czerpię siłę z takich wyznań. Po raz...

Czy są tu jacyś fani sceny stand-up? Czy jest tu ktoś, kto lubi specyficzne poczucie humoru? Jeśli tak (a wiem, że jest tu co najmniej jedna taka osoba),to mam coś dla Was. Zwłaszcza, jeśli lubicie czytać, a przy okazji interesują Was ludzie żyjący trochę innym życiem, niż przeciętny człowiek.

Jacek Noch choruje na stwardnienie rozsiane. Swoją chorobę określa jednak jako SM (Spieprzona Młodość). W książce opisuje swe życie w dość specyficzny sposób; wspomina momenty sprzed choroby oraz opowiada o tym, z czym zmaga się na co dzień w związku ze swoją przypadłością. Jacek jest komikiem goszczącym na scenach stand-up; już samo to wskazuje, że książka nie może być nudna – w końcu stand-up to (jak już wspomniałam) specyficzne poczucie humoru. Autor autobiografii pisze pół żartem, pół serio o rzeczach poważnych, o wzlotach, upadkach, o swoich początkach związanych z byciem komikiem. Nie brakuje także wzmianki o osobach dla niego bliższych i dalszych, które wpłynęły na życie tego człowieka. Kiedyś z pewnością był inny i choć pewne cechy zostały, to na pewno w znaczny sposób się zmienił – na lepsze, rzecz jasna.

Książkę czyta się szybko (za szybko!) ze względu na wspominane poczucie humoru; ponadto jest napisana przyzwoitą, odpowiednio dużą czcionką, co dla niektórych czytelników także może mieć znaczenie. Nie wiem jednak, czy jest to książka dla każdego, ponieważ nie każdy „chwyta żarty” charakterystyczne dla sceny stand-up, czyli: ostre, okrutne, bez cienia litości. Jeśli jednak lubisz tego typu humor – z pewnością Ci się spodoba!

Dla mnie „Taki trochę chory” niesie ze sobą dwa ważne przekazy. Pierwszy z nich można określić dewizą: NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJ. Natomiast drugi: TO, KIM SIĘ OTACZASZ MA ZNACZĄCY WPŁYW NA TWOJE ŚRODOWISKO I TO, JAKI JESTEŚ.

To książka, po którą warto sięgnąć także dlatego, by w jakiś sposób zmienić swój sposób myślenia na temat osób z różnymi deficytami i niepełnosprawnościami.

Polecam!

Czy są tu jacyś fani sceny stand-up? Czy jest tu ktoś, kto lubi specyficzne poczucie humoru? Jeśli tak (a wiem, że jest tu co najmniej jedna taka osoba),to mam coś dla Was. Zwłaszcza, jeśli lubicie czytać, a przy okazji interesują Was ludzie żyjący trochę innym życiem, niż przeciętny człowiek.

Jacek Noch choruje na stwardnienie rozsiane. Swoją chorobę określa jednak jako...

Rozumiem, że książka dowartościowała autora i to jemu pomogło w walce z depresją. Ale tak poplątał wątki, że pisząc jego stylem - zaplątał się we własne nogi gdy go podmuch wiatru popchnął. I się wypier... razem z rękopisem i poskładał go byle jak, nie korygując kolejności stron.

Rozumiem, że książka dowartościowała autora i to jemu pomogło w walce z depresją. Ale tak poplątał wątki, że pisząc jego stylem - zaplątał się we własne nogi gdy go podmuch wiatru popchnął. I się wypier... razem z rękopisem i poskładał go byle jak, nie korygując kolejności stron.