Bitwa na Wrzosowiskach

Okładka książki Bitwa na Wrzosowiskach
John Flanagan Wydawnictwo: Jaguar Cykl: Zwiadowcy: Wczesne lata (tom 2) fantasy, science fiction
397 str. 6 godz. 37 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Zwiadowcy: Wczesne lata (tom 2)
Tytuł oryginału:
Battle on the moors
Wydawnictwo:
Jaguar
Data wydania:
2016-11-23
Data 1. wyd. pol.:
2016-11-23
Liczba stron:
397
Czas czytania
6 godz. 37 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376865164
Tłumacz:
Małgorzata Kaczarowska
Tagi:
fantastyka Bitwa Zwiadowcy Przygoda Zamek Królestwo Rycerz Łuk Fantasy Prequel literatura młodzieżowa Król Baron
Średnia ocen

                7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
960 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
317
151

Na półkach: , , , ,

Prawdę mówiąc, pojęcia nie mam, jak powinnam zacząć tę recenzję... Jako wierna fanka zarówno "Zwiadowców" jak i "Drużyny", a także w ogóle fanka pana Johna Flanagana, kłócę się z moją wewnętrzną ja, bo nie chcę nabluzgać na ulubioną serię, ale też wyrazić jasno i dosadnie, co o tym myślę...

Na wstępie powiem, że "Turniej w Gorlanie", będący pierwszym tomem prequela do serii o zwiadowcach bardzo mi się podobał.
Drugi już nie. No, a przynajmniej nie do końca.

Będę szczera i przyznam się bez bicia - na początku podczas czytania czułam OGROMNY zawód. Humor między Haltem i Crowlay'em, który tak zachwalałam w pierwszej części, w drugiej stał się nagle tak przymuszony, że aż mi się płakać chciało. Z każdą kolejną stroną coraz bardziej rzedła mi mina. Burzenie zamku Gorlan jeszcze przełknęłam, ale potem było już tylko gorzej... "Przygoda" Halta z opisem jego wspinaczki w Wąwozie Trzech Kroków ciągnęła się chyba na cały rozdział. Na miejscu Halt poznał starca Normana i byłam przekonana, że to będzie ważna postać, która przyczyni się do czegoś, a tymczasem okazało się, że Norman w ogóle niczego do fabuły nie wniósł - niczego, czego by się Halt sam nie potrafił domyśleć. No i ten cały obowiązek odwiezienia ciężarnej królowej do opactwa, który spadł na Crowlay'a, który przecież miał już głowę usianą innymi obowiązkami... Nie wspominając już o tym, że królową wszyscy otaczali przewielkim uwielbieniem, wszędzie tylko podkreślanie, jakie ona piękne uśmiechy posyłała, jaka to ona piękna nie była i jakie dobre serce miała. Moim zdaniem ten kult królowej był strasznie wymuszony i wyglądał bardziej na "zapchanie fabuły", żeby drugi tom prequela był w miarę długi. I, rany, wiem, że zabrzmi to okropnie, ale już lepiej było pozwolić królowej zostać w zamku, tam urodzić, i tam umrzeć (oznaczam to jako spoiler, bo być może ktoś nie czytał głównej serii i nie wie, że królowa nie żyje).

A przecież można by inaczej, rozsądniej - zamknąć to w "Turnieju w Gorlanie" i po prostu dodać do niego drugą połowę "Bitwy na wrzosowiskach", pierwszą zaś pominąć, wyrzucić, zgnieść i w ogóle nawet nie myśleć o jej napisaniu.

Bo, owszem, druga połowa książki, mniej więcej od momentu kiedy królowa umarła i Crowlay wrócił do zamku z Cassadrą, w końcu zaczęła wciągać i w końcu zaczęło coś się dziać - choć i tak brakowało mi bardziej zmyślnego planowania strategii, która jest tak widoczna i zachwycająca w głównej serii.

Także no, z przykrością nie daję tych dziesięciu gwiazdek, które do tej pory dawałam, bo, tak jak pisałam wyżej - gdyby "Turniej w Gorlanie" był dłuższy o drugą połowę "Bitwy na wrzosowiskach", prequel w całości dorównywałby głównej serii.

Prawdę mówiąc, pojęcia nie mam, jak powinnam zacząć tę recenzję... Jako wierna fanka zarówno "Zwiadowców" jak i "Drużyny", a także w ogóle fanka pana Johna Flanagana, kłócę się z moją wewnętrzną ja, bo nie chcę nabluzgać na ulubioną serię, ale też wyrazić jasno i dosadnie, co o tym myślę...

Na wstępie powiem, że "Turniej w Gorlanie", będący pierwszym tomem prequela do...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 411
  • Chcę przeczytać
    573
  • Posiadam
    329
  • Ulubione
    86
  • Fantastyka
    24
  • Chcę w prezencie
    24
  • Fantasy
    23
  • 2018
    20
  • Teraz czytam
    19
  • 2017
    18

Cytaty

Więcej
John Flanagan Bitwa na Wrzosowiskach Zobacz więcej
John Flanagan Bitwa na Wrzosowiskach Zobacz więcej
John Flanagan Bitwa na Wrzosowiskach Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także