Szukając czytelniczych inspracji natknęłam się na nazwisko Thomasa Arnolda. Książka ma świetne recenzje. Pomyślałam sobie- wow, kolejny nieźle zapowiadający się zagraniczny autor! Nic bardziej mylnego. Thomas Arnold to polski pisarz, dokładnie Arnold Płaczek. Z zawodu farmaceuta, z pasji twórca wysublimowanych thrillerów medycznych. Thomas Arnold wie o czm pisze i wie jak pisać żeby czytelnika zaciekawić.

Sama fabuła skupia się wokół pewego wypadku w lesie. Frank i Alice Culberthowie, szanowani członkowie lokalnej społczności, trafiają w wyniku pewnego wypadku do szpitala. Z materiałów znalezionych na miejscu zdarzenia wynika, że do zderzenia doszła w wyniku zderzeia ze zwierzęciem. Akcja nabiera tempa w momencie, gdy kobieta doznaje napadu psychozy. Góra zleca śledztwo. Sprawą zajmuje się detektyw Adams i Ross, dodatkowo do śledztwa dołacza funkcjonariusz Bennet.

Fabuła została mistrzowsko skonstruowana. Arnold jest świetie obeznany w temacie ludzkiej psychiki. Jako czytelnik na wstępie otrzymałam zestaw puzzli do ułożenia. Zawsze w kulminacyjnych momentach, gdzie byłam pewa rozwiązania zagadki, następował nagy zwrot akcji. Stnaowiło to coś w rodzaju narkotycznego transu, rzecywistość mieszała mi się z fikcją. Napięcie rosło z każdą stroną od książki nie potrafiłam się oderwać.

Wielowątkowość stanowi atut książki. Z jednej strony czytelnik ma do czyniania z dwitorowym śledztwem w sprawie wypadku i morderstwa. Tło stanowią mroczne eksperymenty nad pewną niebezpieczną substancją. W najbardziej niespodziewanych momentach wprowadzane są nowe szokujące fakty. Nie zaburza to odbioru książki. Ba, sprawia, że jest jeszcze ciekawsza.

Kolejnym walorem książki są postacie pierwszoplanowe. Widzimy ich życie prywatne od kuchni, w najbardziej krępujących momentach. Bennett i Ross nie posiadają za wielu cech wspólnych. Pewnie dlatego tak często między nimi iskrzy.

Pokusiłabym się o nazwanie tej książki kryminałem z elementami medycznymi. Te ostatnie są bardzo dobrze dopracowane. Widać, że autor pracuje 'w branży'

Pozycja obowiązkowa dla fanów thrillerów medycznych. Z czystym sumieniem polecam!

Szukając czytelniczych inspracji natknęłam się na nazwisko Thomasa Arnolda. Książka ma świetne recenzje. Pomyślałam sobie- wow, kolejny nieźle zapowiadający się zagraniczny autor! Nic bardziej mylnego. Thomas Arnold to polski pisarz, dokładnie Arnold Płaczek. Z zawodu farmaceuta, z pasji twórca wysublimowanych thrillerów medycznych. Thomas Arnold wie o czm pisze i wie...