Masochistka...to ja! Muszę nią być, żeby przeczytać 3 książki pani G. w trzy dni , ocenić je na 4 gwiazdki i kupić kolejną. A jednak,coś mnie wciąga. Autorka ma irytujący nawyk "przyczepiania się" do jednego schematu. W poprzednich książkach był to seks. Pieprzenie o pieprzeniu i samo pieprzenie na każdym kroku i w każdym kącie. Musiała sobie jednak wziąć do serca negatywne opinie czytelników na ten temat, bo w Topielicy...redukcja kopulacji Julii z jej kółkiem adoratorów jest zredukowane do minimum. Zachwycona już miałam dać osiem gwiazdek, ale jedna gwiazdka w dół za...obawę, że jednak będzie ten seks na każdym kroku wprawiała mnie w nerwowy nastrój haha, serio.

Mega minus za sypanie nazwami marek projektantów. I tu chodzi mi o owy schemat. Jak już pani G. zeszła z seksu, to się przyczepiła do marek. Nie mam nic przeciwko dwóm czy trzem wspominkom o markach typu Dior czy Alexander MacQueen ale zaznaczanie tego za każdym razem gdy Dobrowolska, czy jej bogaci znajomy się ubierają jest irytujące, a już wyłam ze śmiechu gdy autorka zaznaczyła marki Puma czy Roxy hahaha . To tak jakbym ja npisała: "Ubrana w buty Adidas, majtki Calvin Klein i płaszcz Ralph Lauren poszłam do Marks & Spencer na zakupy z torebką Chanel i siatą z Top Shop'u czy Sainsbury's". Markowe ciuchy, mimo ,że też takowe posiadam, nie znaczą dla mnie nic. Coś mi się podoba lub nie, bez względu na markę, to kupuję. Pisanie o tym jest słabe. I śmieszne.

Ok, dość o wadach, teraz plusy: świetna fabuła i wakacyjny klimat Mazur. Piątka z plusem za znajomość tematu żeglarstwa. Zabawne dialogi i cięte riposty, zwłaszcza Wiktora Bergena. Sama detektyw jest wulgarna, irytująca, powierzchowna, arogancka i infantylna. Nie wiem czy to celowy zabieg, czy autorka uważa,że to jest fajne. Nie jest.Ale może być może jest to celowe ,może nastąpi cudowna zmiana charakteru w przyszłości. Narazie pozwala to odróżnić i docenić inne fajne postaci w tej książce. Trochę ryzykowny plan zbrodni ale takie rzeczy się udają.

Wielkie brawa za tło i miejsce akcj. Aktorka poszła śladem Mistrzyni Kryminału, A. Christie ( wspomina ją nie raz w swych książkach ) i postawiła na sprawdzony, zamknięty krąg podejrzanych.

Przeczytałam w jeden dzień i naprawdę polecam . Jeśli autorka zrzygnuje z nadmiaru seksu, wstawek o markowych ciuchach to będzie naprawdę dobrze. Tylko...wtedy pewnie "przyczepi się" do czegoś innego ;)

Masochistka...to ja! Muszę nią być, żeby przeczytać 3 książki pani G. w trzy dni , ocenić je na 4 gwiazdki i kupić kolejną. A jednak,coś mnie wciąga. Autorka ma irytujący nawyk "przyczepiania się" do jednego schematu. W poprzednich książkach był to seks. Pieprzenie o pieprzeniu i samo pieprzenie na każdym kroku i w każdym kącie. Musiała sobie jednak wziąć do serca negatywne...