"Jest ona [istota Opus Dei] dla Kościoła niczym piwo Guiness Extra Stout - trunek mocny, o wyrazistym smaku, ale zdecydowanie nie dla każdego".

Tymi słowami rozpoczyna się książka Johna Allena, która w sposób rzetelny, przejrzysty i co najważniejsze, obiektywny opowiada o organizacji kościelnej jaką jest Opus Dei. Autor porządkuje wiedzę na temat instytucji w czterach częściach ('To co najważniejsze', 'Opus Dei od środka', 'Pytania o Opus Dei', 'Podsumowanie'). Przedstawia wnikliwe analizy, wypowiedzi sympatyków i przeciwników Dzieła wraz z logicznymi komentarzami popartymi przykładami (np. strona finansowa Opus Dei na tle innych organizacji kościelnych). Allen nie boi się stawiać trudnych pytań i z wielką drobizgowością zajmuje się istotą "tajnej" organizacji.
Jak wiemy, wiele uprzedzeń wiąże się z nieznajomością pewnych faktów i zdarzeń albo ze złej interpretacji. W liceum usłyszałam od księdza, że członkowie Opus Dei są całkowiecie uzależnieni od organizacji i z dnia na dzień mogą dostać "rozkaz" wyjazdu do jakiegoś mniej lub bardziej egzotycznego kraju, aby "szerzyć wiarę". Brzmi strasznie, prawda? Nie mam pojęcia skąd ten ksiądz wziął takie "rewelacje". Szkoda, że nie mówił o uświęcaniu pracy, co to dokładnie znaczy. Szkoda, że nie mówił ludziach z różnym powołaniem wewnątrz organizacji- numarariuszach i supernumerariuszach. Ci pierwsi stanową ok. 20% członków. Mieszkają w specjalnych ośrodkach i składają śluby czystości. Natomiast drudzy - supernumerariusze - należy tu ok. 70% członków, mają swoje rodziny, mieszkają we własnych mieszkaniach. O ile wyjazd w "egzotyczny" kraj byłby jeszcze możliwy w przypadku numerariusza, chociaż on również musiałby wyrazić chęć i zgodę, to stanowią oni jedynie 20%! O pozostałych cicho-sza...

Tak jak pisałam na początku obiektywizm książki, jej przejrzystość i rzetelność podparta "300 godzinami wywiadów", "dziesiątkami tysięcy mil", "rozmowami z sympatykami i przeciwnikami - kardynałami, arcybiskupami, biskupami i zwyczajnymi wiernymi", "literaturą w kilku językach" jak informuje nas sam autor. Myślę, że warto było!

Okazuje się, że Opus Dei jest czymś więcej niż tylko obrazem biczującego się albinosa z "Kodu" Browna...

"Jest ona [istota Opus Dei] dla Kościoła niczym piwo Guiness Extra Stout - trunek mocny, o wyrazistym smaku, ale zdecydowanie nie dla każdego".

Tymi słowami rozpoczyna się książka Johna Allena, która w sposób rzetelny, przejrzysty i co najważniejsze, obiektywny opowiada o organizacji kościelnej jaką jest Opus Dei. Autor porządkuje wiedzę na temat instytucji w czterach...