Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Opus Dei jest jak piwo? Ta najbardziej tajemnicza organizacja wewnątrz Kościoła katolickiego oraz ostatnimi czasy przedmiot wielu sporów i kontrowersji. Jej i tak kiepska reputacja pogorszyła się po publikacji bestsellerowego Kodu Leonarda da Vinci Dana Browna, w którym to Opus Dei odgrywa złowrogą rolę. Wiele aspektów działalności stowarzyszenia jest owianych mgiełką tajemnicy, co sprawia, że laikowi bardziej kojarzy się z sektą, niż z oficjalną instytucją kościelną. Istnieje nawet dowcip na ten temat: Ilu potrzeba członków Opus Dei, żeby wkręcić żarówkę? – Stu. Jeden wkręca, a dziewięćdziesięciu dziewięciu śpiewa chórem „Nie jesteśmy żadnym ruchem, nie jesteśmy żadnym ruchem ...”. Czym zatem jest, jaką rolę odgrywa w polityce i w kościelnej hierarchii, w jaki sposób rekrutuje swoich członków i jakie stawia im wymagania? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań można znaleźć w tej książce. Jest to, w mojej opinii, rzetelne opracowanie, w którym znajdują się opinie zarówno zwolenników, jak i przeciwników oraz informacje dotyczące idei i struktury a także budzących ciekawość technik umartwiania ciała (każdy, kto obejrzał Kod da Vinci w kinie z łatwością przypomni sobie sugestywną scenę, w której nagi Sylas zadaje sobie ból w imię Boże). Autor tej książki, co ciekawe, przewrotnie porównuje Opus Dei do pewnego gatunku piwa, które wprawdzie nie jest marką mogącą podbić rynek ale zawsze będzie miała swoją wierną klientelę wśród koneserów gatunku. Ale żeby dowiedzieć się, jakie piwo smakuje jak Opus Dei, trzeba przeczytać tę książkę. Polecam, zawsze warto poszerzać swoje horyzonty.