Zaklinacz koni

Okładka książki Zaklinacz koni
Nicholas Evans Wydawnictwo: Zysk i S-ka Seria: Kameleon literatura piękna
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Kameleon
Tytuł oryginału:
The Horse Whisperer
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
1996-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1996-01-01
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
8371501285
Tłumacz:
Paweł Witkowski
Tagi:
zaklinacz koni

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
2708 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
865
465

Na półkach: ,

Wielu z Was, nawet jeśli nie widziało, to słyszało o niezwykłej ekranizacji Zaklinacza koni z Robertem Redfordem w roli głównej. I ja miałam okazję obejrzeć film i zachwycić się nie tylko grą aktorską kilku osób, ale także wzruszającą historią, która zapada w pamięć na długi czas. Kiedy więc nadarzyła się okazja, by sięgnąć po powieść Nicholasa Evansa, nie wahałam się ani chwili!

Ten poranek wydawał się jakiś inny i choć dzień był słoneczny, a gruba warstwa śniegu pięknie skrzyła się w promieniach słońca, coś niewątpliwie wisiało w powietrzu. Trzynastoletnia Grace i jej przyjaciółka Judith właśnie postanowiły wybrać się na konną przejażdżkę. Przemierzając lasy nieopodal ich gospodarstw, śmiały się beztrosko, nie mając pojęcia, że oto nadciąga katastrofa. Kiedy więc nagle konie poślizgnęły się na lodzie, a na drogę wyskoczyła ciężarówka, wydarzenia potoczyły się błyskawicznie. Jedna z dziewczynek nie przeżyła tego wypadku. Druga będzie walczyła nie tylko o życie, ale także o swoje miejsce na świecie. I o ducha swojego konia...

"Kiedy spadłeś, od razu wspinaj się z powrotem, by nie stracić panowania nad sobą."

Zaklinacz koni to dla wielu książka poruszająca i piękna, i muszę przyznać, że poniekąd zgadzam się z tą opinią. Powieść jednak ma w sobie też pewne mankamenty, które nie pozwoliły mi w pełni cieszyć się z lektury. Im bardziej bowiem zagłębiałam się w historię Grace, jej konia Pielgrzyma i bliskich dziewczynki, tym bardziej ubolewałam nad faktem, iż autor w pewnym momencie ograniczył prezentację praktyk zaklinacza, a skupił się na wątku romansowym, który – prawdę mówiąc – był ciutkę zbędny. I choć po zakończeniu lektury można wysnuć przypuszczenia, że wszystko miało swój sens, każdy bowiem w tej książce (i to nie tylko dziecko i jego poranione zwierze) musiało przejść pewną przemianę, to jednak brakowało mi głębi. Czegoś, co by mnie całkowicie obezwładniło.

Prawdę mówiąc dla mnie najbardziej wzruszającymi momentami w książce były chwile, gdy na pierwszy plan wychodził Pielgrzym – płakałam, gdy doszło do wypadku, a także później, gdy to nieszczęsne, przerażone zwierzę musiało cierpieć z powodu jednego tak niefortunnego wydarzenia. Uroniłam łzę także nad małą Grace, która musiała się zmierzyć nie tylko ze swoim kalectwem, ale także z nieporozumieniami w rodzinie i despotyczną matką. Wypadek stał się osią, wokół której rozegrały się kolejne sceny, niosące ze sobą ból, smutek i strach.

"Jakim ryzykownym towarem jest miłość oraz, że właściwe zrównoważenie dawania i brania jej jest zbyt precyzyjnym zadaniem dla zwykłych istot ludzkich."

Przyznam szczerze, że zgłębiając dzieło Nicholasa Evansa (a przede wszystkim śledząc sposób jego narracji i dobierania słów) miałam wrażenie, jakbym zapoznawała się z kolejną książką Nicholasa Sparksa. Ci dwaj panowie mają podobny styl, niby to nastawiony na wywoływanie uczuć, a jednak odrobinę jałowy, nie do końca kompatybilny z emocjami, które chcą wywołać w odbiorcy. I tak, jak w przypadku Sparksa, ekranizacje jego książek zawsze są lepsze od samych książek, tak i tu, w przypadku Zaklinacza koni stwierdzam, że film z 1998 roku okazał się po stokroć bardziej wzruszający, niż książka (która notabene kończy się fatalnie i zupełnie tego finiszu – przeczącego ogólnej idei – nie rozumiem). Myślę jednak, że mimo wszystko warto poznać tę historię (niezależnie od tego, czy film jest Wam znany czy nie i jakie emocje wywołał), bowiem powieść niesie ze sobą mądre przesłanie, które warto zachować w pamięci. A przede wszystkim pokazuje, że nigdy, przenigdy nie należy się poddawać.
W sumie daję ocenę 4/6.

Wielu z Was, nawet jeśli nie widziało, to słyszało o niezwykłej ekranizacji Zaklinacza koni z Robertem Redfordem w roli głównej. I ja miałam okazję obejrzeć film i zachwycić się nie tylko grą aktorską kilku osób, ale także wzruszającą historią, która zapada w pamięć na długi czas. Kiedy więc nadarzyła się okazja, by sięgnąć po powieść Nicholasa Evansa, nie wahałam się ani...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    5 839
  • Chcę przeczytać
    1 771
  • Posiadam
    909
  • Ulubione
    331
  • Teraz czytam
    46
  • Chcę w prezencie
    37
  • Z biblioteki
    26
  • 2014
    22
  • Obyczajowe
    21
  • 2012
    19

Cytaty

Więcej
Nicholas Evans Zaklinacz koni Zobacz więcej
Nicholas Evans Zaklinacz koni Zobacz więcej
Nicholas Evans Zaklinacz koni Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także