Nie żyje Nicholas Evans, autor bestsellerowego „Zaklinacza koni”
Zmarł Nicholas Evans. W ubiegłym tygodniu 72-letni twórca miał zawał serca, poinformował agent brytyjskiego pisarza. Jego najsłynniejszą powieścią był „Zaklinacz koni”, zekranizowany w 1998 roku przez Roberta Redforda.
Życie Nicholasa Evansa należałoby określić jako wyjątkowo bogate. Na świat przyszedł w 1950 roku, w Bromsgrove w hrabstwie Worcestershire. Po ukończeniu szkoły podróżował po Afryce, gdzie pracował dla międzynarodowej organizacji charytatywnej Voluntary Service Overseas. Powróciwszy do Wielkiej Brytanii, rozpoczął i ukończył studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Oksfordzkiego. Zamiast zawodu prawnika wybrał jednak dziennikarstwo. Po trzech latach pracy w „Evening Chronicle” w Newcastle przeniósł się do telewizji, gdzie jako producent i scenarzysta współtworzył programy o polityce, a także filmy dokumentalne i fabularne. Wreszcie postanowił spróbować swych sił jako pisarz.
Wydany w 1995 roku „Zaklinacz koni” to debiutancka powieść Nicholasa Evansa. Dwa lata wcześniej pisarz spotkał kowala, który opowiedział mu o zaklinaczach mogących rzekomo leczyć rozmową zranione konie. Wydarzenie to stało się inspiracją do stworzenia historii o Tomie Bookerze, posiadającym wyjątkowy dar kowboju z Montany.
Światowy bestseller
Sukces opowieści przerósł oczekiwania samego autora. Książka trafiła na listę bestsellerów „New York Timesa”. W samych Stanach Zjednoczonych sprzedała się w 15 milionach egzemplarzy. Powieść okrzyknięto „największą sensacją wydawniczą ostatniej dekady” i ostatecznie przetłumaczono na 40 języków.
Niemały wpływ na popularność najsłynniejszego dzieła Nicholasa Evansa miała filmowa adaptacja „Zaklinacza koni” z 1998 roku, z Robertem Redfordem, Kristin Scott Thomas i Scarlett Johansson w rolach głównych. W 2003 roku książka trafiła na listę najbardziej lubianych pozycji w Wielkiej Brytanii.
W naszym serwisie oceniono ją ponad 4 tysiące razy, przy średniej nocie 7,1. Użytkowniczka PokójGeeka pisze:
Zatrzymać się. Złapać oddech. Poczuć spokój i siłę marzeń. Chłonąć książkę ze spokojem, angażując w nią całe swoje serce.
„Zaklinacz koni” pozostanie ze mną na zawsze.
Miłość, przygoda, emocje, ludzka dusza, strata.
Nie mogłam przestać czytać. Wracałam myślami do tej historii. Czułam ją głęboko i mocno.
Sukces debiutu pozwolił brytyjskiemu pisarzowi na poważnie zająć się literaturą. W kolejnych latach napisał jeszcze cztery powieści: „W pętli” (1998), „Serce w ogniu” (2001), „Przepaść” („2005”) i „Odważni” (2010).
Nie żyje Nicholas Evans
O śmierci Nicholasa Evansa poinformowała reprezentująca pisarza agencja United Agents. Autor „Zaklinacza koni” miał zawał serca. Zmarł 9 sierpnia, w wieku 72 lat. Osierocił troje dzieci – synów Maxa i Harry’ego oraz córkę Lauren.
Jego małżonka, piosenkarka Charlotte Gordon Cumming, zmarła ponad 10 lat wcześniej, w wyniku poważnego zatrucia po zjedzeniu zasłonaków rudawych – śmiertelnie trujących grzybów. Evansa udało się wówczas uratować. W 2011 roku przeszedł przeszczep nerki, którą podarowała mu córka.
Nicholas Evans, whose ”Horse Whisperer” became a phenomenon, dies at 72 https://t.co/coAaBsq9wH
— The Washington Post (@washingtonpost) August 16, 2022
komentarze [3]
Bardzo przykre. Czytałam jego trzy książki i bardzo mi się podobały, a "Zaklinacz koni" miał w sobie magię.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postOkrutne to lato dla pisarzy. Najpierw przedwczesna bezsensowna śmierć Mai Kossakowskiej, a teraz odszedł wspaniały pisarz, którego "Zaklinacz koni" był dla mnie swoistą Bildungsroman, jednym z kamieni milowych mojego dorastania. Bardzo będzie Go brak wiernym czytelnikom.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post