Życie instrukcja obsługi
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Liberatura
- Tytuł oryginału:
- La Vie mode d'emploi
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Ha!art
- Data wydania:
- 2009-06-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-06-17
- Liczba stron:
- 704
- Czas czytania
- 11 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788361407294
- Tłumacz:
- Wawrzyniec Brzozowski
- Tagi:
- literatura francuska liberatura OuLiPo
To opowieść o jednym dniu i zarazem całym stuleciu z życia paryskiej kamienicy, po której tajemniczych wnętrzach autor oprowadza czytelnika ruchem skoczka szachowego. Książka składa się z 99 precyzyjnie zaprojektowanych rozdziałów-pomieszczeń, powiązanych ze sobą na wzór układanki o niezwykle gęstej symbolice. Italo Calvino nazwał tę książkę "ostatnim prawdziwym wydarzeniem w historii powieści", a dzięki przestrzennej kompozycji można ją uznać także za jeden z najbardziej spektakularnych przejawów liberatury rozumianej jako architektura słowa.
Wyrafinowany język i nowatorska struktura znalazły odbicie w znakomitym przekładzie Wawrzyńca Brzozowskiego, po raz pierwszy opublikowanym w 2001 roku. W obecnej edycji, drukowanej jako tom 7 serii "Liberatura", tłumacz naniósł poprawki i usunął błędy, które zakradły się do pierwszego wydania. Istotną nowością w porównaniu z wcześniejszym wydaniem jest odtworzenie oryginalnej (mierzonej w stronicach) długości rozdziałów, zgodnie ze sporządzoną przez samego autora listą przymusów formalnych, którymi posługiwał się w trakcie pisania powieści.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 2 064
- 343
- 150
- 40
- 38
- 32
- 12
- 8
- 7
- 6
Opinia
Kiedy oglądam ułożony przez kogoś obrazek z puzzli, mogę się zachwycić jego urodą (gdy przedstawia na przykład jakiś ładny widoczek), mogę także wyrazić podziw dla umiejętności układającego (zwłaszcza jeśli wyjątkowo szybko dopasowywał poszczególne elementy). Niewątpliwie jednak największą radość z puzzli odczuwa ten, co sam je układa. To chyba naturalne.
Podobnie mam z tą powieścią. Perec narzucił sobie pewne wymogi formalne, czyniąc ze swojego dzieła łamigłówkę. Mogę podziwiać efekt jego zmagań, mogę zachwycić się pomysłem i tym, że autorowi udało się go zrealizować. Odnoszę jednak wrażenie, że Perec musiał o wiele lepiej bawić się podczas tworzenia "Życia..." niż ja podczas czytania.
Bo w "Życiu..." brakuje mi życia. Powieść składa się z wyliczanek (w tym pokoju znajduje się to, to i tamto, a w tamtym siamto i owamto) i nieprawdopodobnych opowiastek (a nie "opowieści", każda ma tylko kilka stron). Tak więc początkowe uznanie dla talentu literackiego (który niewątpliwie Perec posiadał) po trzystu stronach ustąpiło miejsca znużeniu, a po kolejnych stu ogromnemu rozdrażnieniu.
Oczywiście cenię tę powieść jako ważny głos w dyskusji nad literaturą. Jako ciekawy eksperyment. Cenię także autora za pomysł, pasję i talent. Niemniej jednak samo "Życie..." ani mnie nie porwało, ani nie zachwyciło. Dla mnie to już forma dla formy, bardziej dla samego pisarza (no i literaturoznawców) niż czytelnika. Dlatego jako czytelnik mówię: dziękuję, raczej nie lubię.
Kiedy oglądam ułożony przez kogoś obrazek z puzzli, mogę się zachwycić jego urodą (gdy przedstawia na przykład jakiś ładny widoczek), mogę także wyrazić podziw dla umiejętności układającego (zwłaszcza jeśli wyjątkowo szybko dopasowywał poszczególne elementy). Niewątpliwie jednak największą radość z puzzli odczuwa ten, co sam je układa. To chyba naturalne.
więcej Pokaż mimo toPodobnie mam z tą...