Książka lekka, napisana prosto, łatwo, jakoś nie wymaga specjlnego skupienia- dobra na plażę czy jazdę środkiem lokomocji. Może nie jest to literatura najwyższych lotów, nie mniej przyjemna.
Jak glosi napis na okładce, jest to dalsza część książki "Halo Wikta", której przyjemnosci przeczytać nie miałam. Część druga, czyli "Wikta, ratuj!", to sympatyczna komedia z wątkiem gangsterskim w tle, choć i gangsterzy są pokazani od strony humorystycznej. Główną bohaterką jest tutaj niejaka Miśka, dziewczyna będąca pomocą domową pani Celiny, która to z kolei jest żoną gangstera. W pewnym momencie jednak sprawy zaczynają przybierać zły obrot i Celina wraz z Miśką i Wiktą musi uciekać z kraju. Czy ucieczka sprawi, ze będą bezpieczne? Spokojnie, przypominam że to komedia ;).
Pani Pisarzewska stworzyła całkiem zgrabną powieść humorystyczna o zabarwienu kryminalnym. Wydawałoby się to lekkim bezsensem, a tymczasem wyszło nieźle. Książka ta moze poprawic humor w jesienne czy zimowe popołudnie, rozśmieszyć w tramwaju itd. Ja do tej pory nie mogę zapomnieć sceny z Wiktą (która opisana jest jako kobieta pokaźnych gabarytów, a w dodatku- siły niejednego faceta) która skrada się po domu i szuka Mietka :D . Kim jest Mietek? Tego dowiecie się z ksiażki...

Książka lekka, napisana prosto, łatwo, jakoś nie wymaga specjlnego skupienia- dobra na plażę czy jazdę środkiem lokomocji. Może nie jest to literatura najwyższych lotów, nie mniej przyjemna.
Jak glosi napis na okładce, jest to dalsza część książki "Halo Wikta", której przyjemnosci przeczytać nie miałam. Część druga, czyli "Wikta, ratuj!", to sympatyczna komedia z wątkiem...