rozwiń zwiń

Jeśli tylko potrafiłyby mówić

Okładka książki Jeśli tylko potrafiłyby mówić
James Herriot Wydawnictwo: Zysk i S-ka Cykl: Wszystkie stworzenia duże i małe (tom 1) literatura piękna
265 str. 4 godz. 25 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Wszystkie stworzenia duże i małe (tom 1)
Tytuł oryginału:
If Only They Could Talk
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2007-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2007-01-01
Liczba stron:
265
Czas czytania
4 godz. 25 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375060539
Tłumacz:
Zbigniew A. Królicki, Irena Doleżal-Nowicka
Średnia ocen

                7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
275 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
983
112

Na półkach:

Zawsze należałam do miłośników zwierząt, dlatego lubię czytać dobre książki o nich, zarówno popularnonaukowe, jak i beletrystykę. Niedawno czytałam książkę Nicka Trouta „Powiedz, gdzie cię boli”. Było to w zasadzie moje pierwsze spotkanie z praktyką weterynaryjną w literaturze, dlatego strasznie mi zależało na przeczytaniu którejś z powieści Herriota, często wspominanych u Trouta. Niestety trochę się rozczarowałam wspomnieniami weterynarza z Yorkshire.
Nie da się ukryć, że styl Herriota jest bardzo ładny. Opisy górskich pejzaży czy rozległych wrzosowisk, albo miasteczka Darrowby mają w sobie wiele uroku, zwłaszcza, że akcja rozpoczyna się w latach trzydziestych XX wieku, kiedy rolnictwo nie było przesadnie zmechanizowane. Bardzo żywe są też postacie opisywane przez autora. Mieszkańcy okolicznych farm, jak i miasteczka, to wielcy indywidualiści, obdarzeni twardymi charakterami, ludzie z krwi i kości, nie jakieś tam papierowe cienie. Znajdziemy tu zarówno jowialnych farmerów, niezwykle sympatycznych, jak i wrednych i skąpych hodowców. Jednak w tym wszystkim jakoś zagubiła się praca ze zwierzętami.
Herriot dużo więcej miejsca poświęca opisywaniu wzajemnych relacji, jakie świeżo przybyły absolwent weterynarii (czyli on), nawiązywał ze swoim pracodawcą i mieszkańcami miasteczka. Więcej czasu i energii pochłaniał opis tego, o czym z właścicielem rozmawiał i co robili po wizycie, niż jej samej. Książka Trouta przypominała odcinek „Ostrego dyżuru”, gdzie ciągle trzeba poświęcić wiele uwagi któremuś pacjentowi, i takiej samej uwagi dla zwierząt oczekiwałam u Herriota. Rozumiem, że praktyka na wsi w okresie międzywojennym różni się od praktyki w mieście na początku XXI wieku, ale nie w tym rzecz. Herriot uznał po prostu za bardziej interesujących właścicieli niż same zwierzęta.
Trochę dziwaczne wydały mi się poczynania tłumacza. Starał się stylizować język w powieści, co mu się chwali, ale strasznie był niekonsekwentny w tłumaczeniu ras zwierząt. Pół biedy, gdy raz raczył mnie shorthornami, a raz krótkorogimi, bo wiadomo, że chodzi o tę samą rasę mięsnych krów. Ale kiedy na początku książki raczy mnie informacją o charcie należącym do weterynarza, żeby po kilkudziesięciu stronach napisać, że to ogar, to trochę się zirytowałam. Nie mówiąc już o takim dziwolągu, jak kurtka od piżamy.
Właściwie, to nie mam na co narzekać. Dostałam bardzo przyjemną książeczkę o życiu weterynarza na angielskiej wsi, którą czytało mi się przyjemnie. Były w niej wszystkie elementy, jakich oczekiwałam. A że w trochę nieodpowiadających mi proporcjach… No, trzeba się było nie nastawiać.

[Recenzję zamieściłam także na swoim blogu]

Zawsze należałam do miłośników zwierząt, dlatego lubię czytać dobre książki o nich, zarówno popularnonaukowe, jak i beletrystykę. Niedawno czytałam książkę Nicka Trouta „Powiedz, gdzie cię boli”. Było to w zasadzie moje pierwsze spotkanie z praktyką weterynaryjną w literaturze, dlatego strasznie mi zależało na przeczytaniu którejś z powieści Herriota, często wspominanych u...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    728
  • Chcę przeczytać
    518
  • Posiadam
    147
  • Ulubione
    62
  • Zwierzęta
    10
  • Chcę w prezencie
    8
  • Teraz czytam
    8
  • 2022
    8
  • Literatura piękna
    5
  • 2013
    5

Cytaty

Więcej
James Herriot Jeśli tylko potrafiłyby mówić Zobacz więcej
James Herriot Jeśli tylko potrafiłyby mówić Zobacz więcej
James Herriot Jeśli tylko potrafiłyby mówić Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także