Wiele sobie obiecywałem po te książce, może trochę za wiele.
Pierwsze rozdziały są chyba skierowane do ludzi o absolutnie żadnej świadomości finansowej. Nie chce mi się wierzyć, że komukolwiek kto przeżył kilka miesięcy na własny rachunek i nie zdechł z głodu, trzeba tłumaczyć, że nie można wydawać wszystkich zarobionych pieniędzy, że nie należy zaciągać długów, czy że należy oszczędzać pieniądze. Z drugiej strony, jeśli tacy ludzie na prawdę funkcjonują, to raczej nie sięgną po tą książkę.

Dużo bardziej wartościowe są kolejne rozdziały, ten o kredytach hipotecznych, o inwestowaniu czy o mechanizmach bankowych, z nich wyciągnąłem trochę wiedzy, a trochę uporządkowałem. Jest to pozycja wartościowa, jeśli ktoś ma blade pojęcie o tym, jak oszczędzać pieniądze i nie wie gdzie zacząć zdobywać wiedzę, bogata bibliografia daje punkty zaczepienia do kolejnych lektur. "Przepisu na sukces" jednak nikt tu nie znajdzie, co z resztą autor szczerze i jednoznacznie daje do zrozumienia już we wstępie.

Wiele sobie obiecywałem po te książce, może trochę za wiele.
Pierwsze rozdziały są chyba skierowane do ludzi o absolutnie żadnej świadomości finansowej. Nie chce mi się wierzyć, że komukolwiek kto przeżył kilka miesięcy na własny rachunek i nie zdechł z głodu, trzeba tłumaczyć, że nie można wydawać wszystkich zarobionych pieniędzy, że nie należy zaciągać długów, czy że...